No oglądałem tego Krzysia. Kurde, beka nie ziemska.
Normalnie to "Leave her alone!!!" rozwala.
Jednak jak sie tak głębiej nad tym zastanowić to to dosyć smutne, prawda?
Moje osobiste zdanie mino że widziałem tylko ten filmik jest takie że koleś udaje. Nie chodzi mi oto że ktoś nie może być tak wykręcony żeby lubić Britnej tylko o to że Krzyś robi to żeby zaistnieć. Rzuca trochę argumentów jaka to Spears [ugh, spear?
] jest zajebista i jakie ma super piosenki i ajk dużo przeszała a potem tylko "leave her alone, leave her alone!!!" To mnie trochę nie przekonuje. Jedu Sindel, mówisz że teraz zapraszają go do TV i takie tam, może właśnie mu o to chodziło?
Nie chcę pisać nic więcej, nie znam sytuacji z Chrisem.