Ja rozumiem, że jak ktoś chce sprzedać CAŁĄ kolekcjonerkę to wtedy tak (pytanie tylko po co kupował jak chce sprzedać? Nie odsprzeda z zyskiem, to z pewnością, więc jeśli ktoś kupi, to po to, żeby właśnie mieć). Ale bardziej mam na myśli, że jakiś dzieciak naciągnie rodziców na grę i figurkę albo jakieś awatary (cokolwiek by to nie było), a książka będzie mu zbędna i będzie chciał sprzedać (mam silne przekonanie co do tego, bo ostatnie wyniki czytelnictwa potwierdzają moje przypuszczenia
). Są różne oferty kupna samych książeczek, instrukcji obsługi i innych rzeczy, dlaczego nie tego?
Osobiście mam zamiar kupić MK9, ale z pewnością nie w najbliższym czasie, a nie mam zamiaru wywalać kasy na kolekcjonerkę, bo nie interesuje mnie z niej nic właśnie oprócz ArtBooka. Jak ktoś będzie chciał sprzedać, to super, jak nie - trudno, nie umrę od tego, choć bardzo mi się ten wyrób podoba.