Tanya była bezpośrednim zastępstwem tychże w MK4. Wówczas to niektórzy się zastanawiali, po co Boon&Tobias zrobili color-swapa postaci w grze trójwymiarowej...
pallet-swapy (z określeniem color-swap się nie spotkałem)Kitany, to były Mileena i Jade. Tanya, owszem, mogła być traktowana jako zastępstwo, ALE nie nazwę jej color/pallet swapem, tylko ze względu na to, że jej kostium był żółty. Swoją drogą doszła do rostera MK4 w ostatniej chwili razem z Reiko, zamiast którego miał być Noob -jeszcze chyba wtedy- Saibot. Kitanę i Mileenę przecież dodano w wersji GOLD i tam ich kostiumy wyglądają inaczej. Kolejna różnica zauważalna na pierwszy rzut oka: brak maski, ba, nawet kolor skóry jest inny! Dodatkowo słowo KLON sugerowałoby również podobny moveset. Nic bardziej mylnego, a Tanya nadal jest u mnie w czołówce kobitek przez swoje szpagaty
Nie trafiłeś niestety
Summarizing, Tanya jako postać od strony lore jak i gameplayowo znacząco różni się od Kitany, że o Mileenie nie wspomnę.
Gdy ostatni raz miałem kontakt z Rainem to był kolejnym, cudacznym color-swapem Scorpiona i Sub-Zero (nawet nie istniejącym na automatach - będących jedynym prawilnym sprzętem do grania w mordobicia ). Możliwe że później chłopak się wyrobił, ale osobiście nie mam do niego jakiegoś sentymentu.
chodziło mi tylko o słowo JAKIEGOŚTAM, które wykazywało kompletną ignorancję w stosunku do mojej ulubionej postaci z uniwersum MK. Tak, chłopak się bardzo wyrobił. Nawet na tyle, że jest chyba większy demand na niego niż wspomnianego Barakę. Ale bardziej wśród hardcorowców niż casuali. Co jednak takiego casuala nie zwalnia z obowiązku znania tej postaci.
Faktycznie dziadem nie grałem zbyt dużo, ale jak dla mnie koleś wygląda jak Kenshi a gra się (przeciw niemu) jak (przeciw) Scorpion(owi). Z moich osobistych doświadczeń wynika, ze gracze którzy grają Scorpem wybierają czasem również i jego i stosują podobne zagrania w sensie teleporty i nawalanie tymi batami (czy jak to się fachowo nazywa) z dystansu. A Kenshiego to jest zdaje się synem?
Syn Kenshiego, uczeń Scorpiona. No faktycznie za dużo nie pograłeś. A i chyba w story też, bo tam jest dość spory wątek Takedy.
Biorąc pod uwagę, że mam świadomość jak lamersko (bo w moich czasach były lamy a nie nooby - czy jak to się tam teraz nazywa) może ta pisanina wyglądać w oczach eksperta to szacun
Również szacun, że Ci się chciało, z perspektywy FPSowca opisywać bijatykę w tak szczegółowy sposób.