No fakt fajnie było
ja jakoś przed 24.00 poszedłem bo brat z kumplem mi się na kompa wpieprzyli, ale teraz o 1.20 przejąłem kontrolę i powróciłem
Spóźniłem się prawie 40 minut - to fakt. Miałem problemy z połączeniem. Jak już się udało, nie mogłem się zalogować. Przeinstalowałem przeglądarkę, wyrypałem antywirusa i wszystko powróciło do normy
Popieram pomysł powtórzenia takiego spotkania
Najpierw napieprzaliśmy kawały o Chucku, potem gadaliśmy o innych pierdołach
Dawałem też wskazówki do odp. w teście wiedzy o MK... Pod koniec tempo trochę zwolniło, ale sam do siebie gadać nie musiałem
BTW Troche rozmawiałem na gg z dziewczyną i gdzieś tak w połowie naszego spotkania poszla chyba spać.Sory że troche zajęty byłem.
Te sprawy... Nie należy ich zaniedbywać, wierz mi