Pokaż wiadomości

Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.


Wiadomości - dcf

Strony: [1] 2
1
Mortal Kombat (2011) / Odp: Król pagórka - X360
« dnia: Października 07, 2011, 11:31:02 pm »
Wtedy, kiedy będzie pasować królowi - w końcu jest królem.

2
Mortal Kombat (2011) / Król pagórka - X360
« dnia: Października 07, 2011, 05:44:25 pm »
Zawody analogiczne do tych stworzonych dla graczy PS3-owych.
Obierany jest król, którego trzeba zdetronizować pięcioma zwycięstwami.
Wypadałoby tylko wyłonić jakiegoś króla grającego na dobrym poziomie na start.
Preferowane osoby początkujące.

3
Mortal Kombat (2011) / Odp: Challenge Tower
« dnia: Sierpnia 17, 2011, 04:56:48 pm »
A jaką nagrodę chciałbyś dostać. Ja nie narzekam na strój Mileeny, a też nią nie gram.

Może jakąś dodatkową postać, albo tryb typu Kombat Chess (czy jak to tam się nazywało).
Mogliby zrobić też taką zagrywkę:
Jeśli dany gracz przeszedł cały challenge tower, to jako bonus otrzymuje pass na darmową jedną postać DLC. Nie zburzyłoby to  porządku w kosmosie - jeśli ktoś ma umiejętności i cierpliwość - dostanie postać, jeśli nie - może ją kupić. To jak w życiu. Umiem zlutować dwa kabelki ze sobą - mogę sobie naprawić słuchawki, jeśli nie - kupuję nowe.


widocznie nie zbierasz trofeow.

Nie zbieram trofeów/achievementów - a nawet jeśli bym to robił, to Mortal byłby ostatnią grą w jakiej próbowałbym cokolwiek nabić. Dla przykładu: 20 punktów za przejście Ladder bez kontynuacji na najwyższym poziomie trudności lub 2x Flawless Victory na Shang Tsungu. Tyle samo dostaje się w Dead Rising za spadnięcie z wysokości (do zrobienia w minutę od uruchomienia gry)

dzieki czemu wiem ze np. strykera nie tkne bo jest daremny

Od tego jest practice.

4
Mortal Kombat (2011) / Odp: Pytania i odpowiedzi
« dnia: Sierpnia 11, 2011, 08:13:52 pm »
Szkoda. Więc to by było na tyle z kstrzałcenia się na wyższym poziomie. To dziwne, bo w DOA i VF nigdy nie uświadczyłem lagów.
 Najwyżej będę miał w co grać dziewczyną.

To całe szczęście, że kupiłem tylko 48h trial na live.

5
Mortal Kombat (2011) / Odp: Pytania i odpowiedzi
« dnia: Sierpnia 11, 2011, 07:23:02 pm »
Rozegrałem właśnie moje pierwsze batalie online. Słyszałem, że gra się niekomfortowo, ale to co zobaczyłem to istne slow-motion, dosłownie nie da się nic zrobić.Gram przez Live - czy to normalne?
Mój net to 1 mega od Netii, w żadnej grze jeszcze mnie coś takiego nie spotkało.

6
Mortal Kombat (2011) / Odp: Lista kombatantów X360 i PS3
« dnia: Sierpnia 11, 2011, 04:24:33 pm »
Gamertag mam wpisany pod nickiem. Wkrótce wykupię golda.
Jeśli znajdzie się ktoś z cierpliwością do grania z początkującym, to chętnie pyknę.

7
Freddy Krueger / Odp: Postacie: Freddy Krueger
« dnia: Sierpnia 09, 2011, 12:10:31 pm »
Chodzi o kasę, ale to i tak nie jest kasa Netherrealmu, tylko pewnie wyłożyło WB. Gdy WB zapłaci, to goście z NR wrzucą nawet swoje wypięte poślady jako artwork do odblokowania.
Nawet jeśli ludzie tego nie kupią, to WB i tak może wyłożyć kasę na kolejny taki koszmarek "just like that", bo tymi dolarami to oni się podcierają, a NR to głównie ludzie z Midway, ktore de facto zbankrutowało, więc nie dysponuje własnymi środkami.
To tak abstrahując od tego, że twórcy zawsze mogą znaleźć metodę na to, by zmusić konsumentów do zakupu.Np. "By grać online MUSISZ ściągnąć wszystkie postacie" bądź "Wydaliśmy właśnie paczkę z Bossami, których nie ściągniecie poza tą paczką. Dodaliśmy do niej również ZUPEŁNIE GRATIS Freddiego" (oczywiście Freddie nie jest gratis) albo "Wydaliśmy właśnie MK9:trilogy z dołączonymi wszystkimi DLC, jednocześnie nie będziemy tłoczyć kolejnych kopi zwykłego MK9, bo na co to komu" (oczywiście Trilogy w cenie ~220 zł)

8
Mortal Kombat (2011) / Odp: Kogo opanowaliście i kogo opanowywujecie
« dnia: Sierpnia 05, 2011, 08:11:06 pm »
Dzięki, to cenne uwagi, być może zbytnio się "podpaliłem" pierwszymi chwilami z nim spędzonymi.
Niestety nie mam jak ich wdrożyć w życie, bo dostałem RROD.

9
Mortal Kombat (2011) / Odp: Kogo opanowaliście i kogo opanowywujecie
« dnia: Sierpnia 04, 2011, 09:55:12 pm »
Z początku myślałem nad rzetelnym opanowaniem Cage'a, ale mimo wszystko średnio go czuję, brakuje mi nim kilku "narzędzi". Szkoda, bo imponuje mi jego "charyzma" .

Obecnie pracuje nad Smoke'iem. Mam wrażenie, że ma odpowiedź praktycznie na wszystko. Bardzo podoba mi się jego  b,f,3  (zniknięcie i pojawienie się bliżej/dalej od przeciwnika). Gdy grałem z komputerem służyło jako dobra kontra na wszelkie flying kicki/punche i ładnie można przeciwnika zwabić by ten chciał wsadzić kombo, tymczasem zrobić powyższy manewr i wsadzić mu kontrę w plecy.

Teleporcik na projectile i wykończenie niektórych komb.

Najważniejsze są dla mnie jednak jego juggle startery. Przede wszystkim  3,d+1,2 , które kosi najpierw po low, potem mid i w końcu wybija na high. Oponent może się zagapić a potem już leci spokojnie 25%. 

Jego projectile również bardzo mi się podoba. Oprócz tego, że sprawdza się w juggle'ach, to można spokojnie iść nim "na wymianę". Od fireballa przeciwnika obrobię najwyżej 5%, tymczasem nie będzie on miał jak uciec przed moim "dymkiem" przez opóźnienie a potem już prosta droga do przynajmniej 20%.

Brakuje mi tylko czegoś naprawdę dobrego na średni dystans, najlepiej wchodzącego na mid. Coś jak kopniak Cage'a ( f+4) i nadal nie wiem co wyprowadzać po zablokowaniu combosa przeciwnika. Wszystko wydaje się za wolne. Zawsze obrobię albo specjalem (choć niektóre combosy uniemożliwiają wsadzenie po nich specjala) lub sweepem bądź przeciwnik ucieknie saltem w tył. Nie będę się nad tym jednak rozwodził, biadoliłem o tym już w innym temacie.

Pograłem dziś nim dla zabawy na ekspercie, z ciekawości jak mi pójdzie. Wynik był taki, że sam się zdziwiłem. Zero przegranych aż do goro, byłem o krok od achieva. Połową biedy byłoby gdybym walczył z samym goro, ale przyłączył się do niego absolutnie beznadziejny d-pad w standardowym kontrolerze do x360. Nawet wbicie czegoś tak trywialnego jak b,f wymaga umiejętności prawdziwego eksperta. Zawsze wkradnie się jakaś góra lub dół. Uwielbiam akcje gdy próbuję wykonać specjal, a zamiast tego robię salot w tył. Jest gorszy nawet od tego w psp (po graniu na którym odniosłem wrażenie, że mniej bolesne będzie połamać sobie kciuk).

10
Mortal Kombat (2011) / Odp: Postać - DLC
« dnia: Sierpnia 04, 2011, 05:46:16 pm »
nie ma sytuacji że gra zrobiona jest na odp****ol i trzeba ścigać dodatki żeby wyglądało to jako tako.

Nie irytuje mnie tak bardzo sam fakt uzupełniania gry, ale na siłę obcinania jej zawartości tylko po to by wydać potem dlc. Te postaci musieli mieć gotowe jeszcze przed premierą gry, na etapie tworzenia. To jest dużo roboty. Wyszły 3 postacie. Dla każdej zrobić sesję mokap, modele, tekstury, koncepty, potem przetestować pod kątem balansu i gliczów, raczej nie zrobili ich w niedzielne popołudnie po to, by dać fanom radochę pogrania nowymi wojownikami. Oczywiście, tak się zarabia pieniądze i jest to formalnie w 100% czyste zagranie i jak najbardziej rozsądne z perspektywy dewelopera, ale mnie to niesmaczy.

Ja natomiast rozumiem i nie zgodzę się z Tobą. Spójrz na Ermaca też był zwykłym błędem, a obecnie jest jedną z najpopularniejszych postaci w serii. Tak samo Skarlett z glicha stała się nieosiągalną legendą, która z czasem - dzięki fanom stała się faktem i ja się cieszę, ponieważ jest bardzo ciekawą wojowniczką i miło się nią gra.

Oczywiście, dodanie Skarlet to nie jest błąd, zgadzam się, ale zwyczajnie jest dużo więcej lepszych kandydatów.

11
Mortal Kombat (2011) / Odp: Postać - DLC
« dnia: Sierpnia 04, 2011, 03:51:07 pm »
Tęsknię za czasami, gdy puszczona na rynek gra była ostatecznym produktem, a nie tylko upośledzonym pierdem, do którego mam kupować postacie 15 zł za sztukę. Dobrze, że przynajmniej nie jest to obligatoryjne do grania online.

Jeśli chodzi o samo DLC. Cóż, Kenshiego jeszcze mogę zrozumieć. Ma ciekawą historię i styl walki, pasuje do całości rostera. Natomiast Krueger to nieporozumienie na miarę MK vs DC. Co będzie następne? Green Lantern w ramach promocji filmu? A może główny bohater nowo wydanej komedii romantycznej?

Nie rozumiem też dlaczego wybrali akurat Skarlet, która z tego co wiem była jedynie błędem w jednej ze starszych odsłon serii. Jeśli pozbierać wszystkie potaci z uniwersum do kupy to istnieje masa lepszych zamienników. Chociażby Motaro lub Bo Rai Cho. Tego drugiego nie trawię, ale przynajmniej ma jakieś znaczenie fabularne. Przewija się w historii zaprezentowanej w MK9.

12
Mortal Kombat (2011) / Odp: Challenge Tower
« dnia: Sierpnia 04, 2011, 01:53:08 am »
Dziś ukończyłem ten tryb. Faktycznie poziom trudności windował  od 200-tnego wyzwania wzwyż.
Jak dla mnie wszystko do zrobienia i największa frustracja wiązała się z koniecznością zmiany postaci z tak dużą częstotliwością.Całe szczęście odpuścili sobie odgórny przydział w 300-tnej misji.

Nie rozumiem zbytnio czemu ten zabieg miał służyć. Challenge nie nauczyły mnie gry żadną z postaci którymi nie jestem zainteresowany, a gdy widziałem ryj Jaxa, Quan Chi'ego czy Nooba to dostawałem gorączki i w pierwszym odruchu chciałem wyłączać konsolę (chyba nigdy nie opanuje ich stylu gry).

Nagroda też licha. Strój dla Marylki ładny, ale nie gram nią. Dobrze, że po drodze można było zdobyć koiny, to przynajmniej kryptę wykupiłem.

Chciałbym dać radę tym, którzy obecnie się siłują z tymi challengami, ale nie stosowałem żadnych wyrafinowanych taktyk. No, może poza ostatnimi test your might. Ustawiałem pada w pobliżu klawiatury i używając palców środkowych i wskazujaych obu dłoni napieprzałem po 4 przyciskach i gdy pasek się wypełnił popychałem pada by kant klawiatury wcisnął trigger. Taka tam anegdota.

Łapczywie obgrałem to w 2 dni z hakiem i teraz nie mam pojęcia co ze sobą zrobić, na online wstyd się pokazać z moimi umiejętnościami, pomijając już fakt, że podobno lagi w drastyczny sposób zmieniają rozgrywkę.

13
Mortal Kombat (2011) / Odp: Pytania i odpowiedzi
« dnia: Sierpnia 02, 2011, 11:43:19 pm »
Niektórzy już pewnie przypną mi metkę smrodu w gaciach, ale mam jeszcze pytania, a nie chcę jednocześnie zakładać nowego tematu. Nie będę jednak edytował poprzedniego postu by zachować pewną ciągłość, to są odrębne kwestie . Moderacjo, zmiłuj się nade mną, bom grzeszny i niegodny.

Zastanawia mnie sprawa kodu na tournament mode. Wydaje mi się on bardzo rozsądnym wyjściem w grze "na wyższym poziomie", szczególnie za eliminację przewagi za pierwsze uderzenie. Sam stosuje go za każdym razem przy versusie offline.
Oglądałem nagrania z wielu większych i mniejszych turniejów i nie dostrzegłem (bądź przegapiłem) by ktokolwiek robił z niego użytek. Z czego to może wynikać?

Druga sprawa to ciosy o charakterze powalającym. Np. pierwsze z brzegu d,u,4 Jaxa (mam nadzieję, że dobrze przytoczyłem legendę i kombinację) - zadaje jakieś tam obrażenia i zwala oponenta z nóg. Jaka jest korzyść z takiej sytuacji (poza możliwością "odetchnięcia" i lepszego wypozycjonowania się, chociaż to i tak podlega polemice, ze względu na wake-upy), skoro w grze nie ma żadnych okizeme?

14
Mortal Kombat (2011) / Odp: Pytania i odpowiedzi
« dnia: Sierpnia 02, 2011, 09:42:42 pm »
Dobrze, przyjąłem - pomimo drobnych nieporozumień. Ja trochę nagiąłem co pisałeś i sam też to zrobiłeś, nie ma sensu się dalej rozwodzić. Mamy jasność, dzięki za wyczerpującą odpowiedź.

Ku woli sprostowania tylko - dla mnie zagadkę stanowiło przede wszystkim to dlaczego gra o nierozbudowanej mechanice jest nowym przyjściem jezusa i trendem na turniejach. Wynikało to głównie z mojego wyobrażenia turnieju + powszechnej opinii że poprzednie mortale nie nadają się na turnieje pomimo tego, że w gruncie rzeczy są bardziej techniczne niż najnowszy Mortal (to zdanie proszę przyjąć z przymrużeniem oka, do czynienia z mortalami z poprzedniej generacji miałem niedługo po ich premierach, a z dziewiątką jestem na bieżąco, stąd może gloryfikuję tamte odsłony). Ok, MK9 daje więcej frajdy, jest wierniejsze kanonowi i wstrzeliwuje się w dziurę na rynku, mamy jasność.

Jeśli chodzi o Rayden/Raiden. Pomijając że z taką pisownią spotkałem się w najnowszym mortalu (nie pamiętam jak było w starszych), to kojarzy mi się to imię z japońskim Raijin (bóg piorunów), podobnie jak w MK4 - Fujin (bóg wiatru). Zakładam wobec tego, że Rayden to jakaś amerykanizacja. Poczyniłem takie a nie inne założenia ze względu na pisownię w najnowszym mortalu + skojarzenie z bogiem piorunów, które wydaje mi się jest na miejscu.

15
Mortal Kombat (2011) / Odp: Pytania i odpowiedzi
« dnia: Sierpnia 02, 2011, 08:40:58 pm »
Bardzo nie podoba mi się twoje przytyki, mimo że są subtelne.

Może pociągnę jeszcze temat twoich standardów realizmu i tego, co mówisz o japońskim rynku.
Otóż, jeśli wziąć za wyznacznik realizmu serię Mortal Kombat,  to łatwo jest wymienić szereg bijatyk przeznaczonych, jak to określileś, na japoński rynek, będących równie realnymi bądź też przewyższającymi Mortal Kombat pod tym względem; równocześnie raczej nie pasujących do debilizmu w twojej nomenklaturze. Pierwszymi, które przychodzą mi na myśl są Dead or Alive, King of Fighters, Samurai Showdown, Hokuto no Ken (na ps2, od arc soft), Virtua Fighter ale listę można by pociągnąć dużo dłużej.
Ośmielę się twierdzić (pomimo mojej znikomej inteligencji), że motywy występujące w wyżej wymienionych grach są równie (lub nawet mniej) debilne, jak jaszczuro-ludzie plujący kwasem, automaty do gry miażdżące przeciwnika w ramach ciosu kończącego czy przywołujący burzę indianin. Równocześnie nawet najsłabsza pod kąŧem technicznym gra z tej listy zostawia Mortal Kombat lata świetlne w tyle.

Jeśli chodzi o brutalność i mrok MK. Cóż, może jestem socjopatą czy innym zwyrodnialcem, ale wieje mi od MK bardziej groteską niż mrokiem. Po spędzeniu 30 minut w practice mój przeciwnik był tak zalany krwią, że nie było go spod niej widać + akcje w stylu fatality Sheevy czy Cage'a.

Przeczytałem ten artykuł do momentu historii serii i nie dowiedziałem się z niego tego, czego oczekiwałem się dowiedzieć. Poszerzyłem swoją wiedzę o to, że w serii Mortal Kombat występuje RaYden, co sprawiło że zacząłem kwestionować kompetencje piszącego.
Autor krytykuje elementy, które sprawiły, że MK stało się, z braku lepszego słowa - mniej mortalowe.
Ani debilne postacie, ani też ograniczenie skuteczności projectili nie sprawiają, że gra nie nadaje się na turnieje. Subiektywnie rzecz biorąc - do Tekkena dochodzą relatywnie głupie postaci, a pomimo to nie przestaje być bijatyką turniejową.
Chodzi mi o spojrzenie na MK nie przez pryzmat "klimatu serii" ale stand-alone bijatyki i tego co ma do zaoferowania graczom, szczególnie jak to określiłeś - pro. Przecież nie organizuje się poważnych turniejów w bijatykę tylko dlatego, że jest jedyną sensowną na amerykańskim rynku, jest w niej krew i pseudo-realistyczne postaci.

Nie zrozum mnie źle. Lubię Mortala i nie gram w tę grę od wczoraj, ale nie sądzę żeby nadawała się na coś więcej niż posiedzenie przy czipsach i piwie.

Strony: [1] 2