Myślę, że szanse na film są coraz mniejsze. Dlaczego? Otóż, popularność MK spada, spada ta właściwa popularność, nie popularność związana z wielkim halo dotyczacym połączenia świata z DC. Popularność ze starych czasów, kiedy MK wyglądało poważnie. Według mnie ostatnia, największa szansa na film była w momencie ukazania się MK:Deadly Alliance. Mimo, ze nie przepadam za ta cześcią, ze względu na wykonanie artystyczne i "ślamazarność" - płynność i szybkość gry. Jednak... Było nowe i wszyscy czekali na tą cześć przez wiele lat ciszy. Brutalne, ze świetnym klimatem, kilkoma nowymi w miarę fajnymi postaciami, z dobrym scenariuszem. To był wielki powrót dla serii.
Nie zrobią filmu, skoro popularność tej gry strasznie się waha wśród poważnych graczy i fanów. W najgorszym wypadku film będzie robiony po ludzi w wieku 14-16, tak jak obecne ostatnie dwie odsłony. Nie ma co się spodziewać, ze nagle dostaniemy świetny film z dobrym, mrocznym klimatem... Chociaż bardzo bym chciał. Jedyna szansa w tym, ze znajdzie się jakiś napalony reżyser z jajami i chęcią pokazania nowego/starego obrazu MK. Tak jak to ma teraz w przypadku "the Punisher:WAR ZONE"... z ta różnicą, że reżyser nowego pogromcy ... nie mam jaj:) ...bo to kobieta! No chyba, ze przyjmiemy iż to "kobieta z jajami"...
W sumie to by było nawet dobre, może twórcy by się zainspirowali i wrócili do korzeni, tych prawdziwych, prawdziwych korzeni, nie tych marketingowych korzeni, rzucanych na wiatr...
Pozdrawiam