Wasza HISTORIA z MORTAL KOMBAT

Zaczęty przez Hardy, Wrzesień 18, 2005, 10:43:00 AM

Poprzedni wątek - Następny wątek

Gradi

Jest to Muj Pierwszy post poniewarz koledzy zboczyli troche z tematu to pozwole sobie go ćut wyprostować

A więc to Było tak:

Kiedy miałem 5 lat poszedłem pierwszy raz na salon gier na stacji PKP:)
i dojrzałem odrazu jakąś bijatyke wuja kupił mi żeton wrzuciłem i skończyłem raptem po 30 sec.(Ale długo Grałem:D)
po jakiś 2 latach dostałem komputer a na nim MK1
Tak to się zaczeło zaczołem dorastaćgrać w Mk2 potem Mk3
itd.itp. na koniec został mi tylko Trilogy ponieważ reszta nawet te części co teraz wychodzą to Shit ogulnie to już prawie 12 lat z Mortalem Od niedawna mam dostęp do Neta Więc zasysam niewiem tylko czy opłaca się kupić jakiegoś Mortala na Ps2 jeśli się opłaca podpowiedzcie jakiego ????

Annihilator

Ja zobaczyłem MK2 na amige była to pierwsza kolorowa gra jaką zobaczyłem. To właśnie przez MK2 stałem się nałogowym graczem :P Ale miało to też swoje minusy bo przez tą wspaniała giekę byłem pewian czas ograniczony tylko do kombatów i nie widziałem innych gier :/ . Pamietam jak wbiłem się do kumpla na MKTrylogy a oni akurat grali w Heroesy II. Odrazu wypaliłem "a jest tu krew??" :D :D :D :D dzieciak byłem :lol:  Moze ktos bedzie wiedział szukam gierki w ktora gralem 1-raz w życiu. Taki snake napisany Q-Basic baaaaardzo stary - królował za czasów monitorów mono :)

Maniak

Moja prtzygoda w MK zaczeła się w 1993r kiedy tata przyniusł dlamnie od klogi MK1 na Amige. Gra była fajna ale traktowałem ją jako zwykła gre. Dopiero w 1996 roku jak kumpel pokazał mi MK2 na Amigusie wtedy czar mnie opetal i powiedzialem "FOREVER'' Zaraz potym założyłem osiedlowy klan MK ''Children Dragon'' Organizowalismy spotkania i turnieje pomiedzu soba. Potrafiłem siedzieć godzinami w sklepach i salonach gier wpatrujac sie w mortale ktorych nie mam. W 1997 dostałem na gwiazdkę GB Pocket z MK3 To była najpiekniesza gwiazdka która pomietam. W 1998 w wakacje  dostałem wymazonego przez lata PSX z MK Trilogy i MK4 wtedu nie wiedziałem w którą czesc mam grac i gralem w obydwie naraz i dlatego do dzisiaj nie jestem nasycony w MK4 jak i MKT. Klan moj powiekrzył się o nowych członków wtedy już nie był osiedlowy a Warzsawski. hehe. Potem nieszczesna przerwa Midway i upadek Smoka znoszacego zlote jaja. Midway ucichło, ale dzieki malej przerwie nadrobiłem czas ktory straciłem i dokupiłem Drema z Goldem, i reszte gier na PSX jak Special Forces, Mythologies MK3, MK2 na PSX. W 2002 kupiłem uzywanego PS2 z MKDA, gra była swietna mimo że memorke kupiłem dopiero po 2 tygodniach :wink:  I tak to by wyglądało w skrucie. teraz mam wszystkie gry z serii MK na różne platformy, jak i filmy jakie to by nie były. Mam zajoba na tym punkcie jestem dumny z tego. Wcale nie zaluje ze poswieciłem swoje kciuki tylko jednej grze jaką jest MOOORTAL KOOOMBAT!!

Marcin

Moj pierwsze mk to Mortal kombat 4 przyrzeł raz do kuzynki i patrze inny moj kozyn wgrywa jej jakąs gre widze ze jakas fajna kolorowa i dowiedziałem sie ze to nie jaki mortal kombat 4 gdy wgrywał mi gre zaczoł mi opowiadac o grze i innych częściach gry dał mi na płytke MK2 i zebym se pograł na hacie była zarąbiasta moje pierwsze ,,fatality" było zrobione Kitaną ale sie zdziwiłem gdy nie było napisu  FATALITY tylko wyskoczyło jakies FrIeNdsHiP dzwonie do kuzyna i mowie mu. boze on normalnie spadł z krzesła i smiał sie ze mnie ze zrobiłem Friendship i wytłumaczył mi wszystko o fatalach. No i od roku 2000 do roku 2006 gram na PC w Gry MK1 do mkT i na koniec roku szkolengo starzy dająmi PS2 matko prawie sie zeszczałem i wiedzieli ze lubie MK i dali mi MK:D no i w między czasie kupuje sobie MK:SM i MK:DA no i 29 listopada (miałem nawet rezerwacje) kupuje MK:A na początku był ekstra lae pozniej przestałem w niego grac i z powrotem gram MK:D i MK:DA bo brakowało mi tego klomatu poznanego we wczesniejszych częsciach!!!!(Kurna ale sie rozpisałem :)  :D  :D

Hero

To ja teraz opowiem moją historie. Zaczeło sie w 1993 kiedy mój brat kupił sobie na komunie amige i razem z tym pierwszego Mortala. Grałem w niego codzienie z bratem. Na poczadku przegrywałem z nim ale kiedy zaczołem wygrawać to zawsze na końcu jak mi wyszło to cieszyłem sie z fatala. Byłem zadziwiony z nich, do teraz uważam że to jest najleprza rzecz w pierwszym mortalu. Lecz nałogowa gra zaczeła sie w Mortala 2 w 1994. To jest mortal w którego najwięcej jak do tej pory grałem. W 1996 wyszedł Mortal Kombat 3, odrazu go miałem. Grałem w niego aż do PSX i do MK4. MK4 miałem na PSX aż do 2002. Potem sprzedałem i zakupiłem PS2 zarazem z MKDA. Dwa lata potem MKD. I teraz MKA. Ogólnie to gram we wszystkie cześci gry. To była moja Historia MK. :D
_______FURY MK________

$nake

Hmmm... Moja historia z MK nie jest dosc rozlegla. Własciwie to zaczelem grac w mortal Kombat 4/5 lat temu miedzy PS2 a PC. Na PC odpalalem starsze czesci gry poprzez DosBox a na PS2 w nowsze czesci.... Mortal Kombat jako gra nie do konca nie zafascynowal ale lubie ta gre.

Shotgun

hmm moja historia? ojej. To było w Nysie rok 1996 kiedy Kasia miała 6 lat i nocowała u ciotki. Kuzynek miał kompute zwany Amigą i pierwsza cześć mortala :D no i się zaczeło. Oczywiście moja pierwsza fav postacią była Sonya xD a potem Sub-zero :) i tak praktycznie przez lata zmieniali mi się ulubieńcy ( potem był Scorpion i Mileena potem doszedł Kabal potem  Kabal poszedł w kat i została Mileena a potem doszedł do niej Stryker i tak zostało :) ) od czasu poznania MK w moim mózgu zrobiło się małe spięcie xD gdzieś tam w moim małym mózgu powstał mały outworld xD tak sie to mniejwiecej zaczeło. Doprowadziło to do tego że zatrzymałam sie chyba na myśleniu 8 latka, a postacie z mortala to wciąż dla mnie wielka rodzina. hmm brak słów >_<

davidkoz

Co się porobiło. Troszkę mnie nie było, wchodze, patrze, a tu totalny ruch.

Witam nową koleżankę. Bardzo mi miło i cieszę się, że mamy kolejną dziewczynę, która postanowiła zabrać głos na forum.

Mamy wspólne korzenie jeśli chodzi o Sonya'ie  :D Też moja ulubiona postać odkąd pamietam ( biorąc pod uwage początki MK ).

To tyle       yo yo

Shotgun

hehe witam również :) Sonya to kiedys była moja idolka :) dobrze że na moim podwórku byli sami chłopcy i praktycznie niemiałam koleżanek bo niemusiałam się kłucić ktora będzie Sonyą xD ah jak mi się przypomną te zabawy z dzieciństwa

Hien

Dziwne ,ze jeszcze tu nie pisałem.

Kiedy miałem 6 czy 7 lat starszy kolega z bloku dostał Amige (czy juz ją miał wcześniej, nie pamiętam). To był rok 1993 (może i wczesniej ale raczej ten), mama kolegi znała moja mame dlatego często chodziliśmy w odwiedziny, one plotkowały a ja z kumplem graliśmy na amidze.
Różne gierki męczyliśmy od Lotusa po Street Fighter 2 i własnie Mortal Kombat. Z pośród tych wszystkich dzisiejszych klasyków, najbardziej podobał mi się MK. Do kumpla wpadałem jak najczęściej się dało bo sam nie miałem żadnego sprzetu w domu a do tego fajniej się grało we dwóch.
Potem koles dostał MK2. Ci którzy urodzili się wtedy kiedy ja zaczynałem mają szczęście ,ze dzisiaj mogą sobie grać w MK2 bez wymieniania dyskietki co walke (a czasami nawet tylko na wybór postaci).
Pamiętam ,że mieliśmy kłopot z przejsciem Shanga to go ładowalismy Jaxem, a potem Kintaro udawało nam się zwalczyć Shangiem hehe.
Niestet Shao nie udało nam się przejść w tamty czasie.
Na jakiś czas mój kontakt z grą się urwał bo trzecia cześc nie wyszła na Amige. Śliniłem się tylko oglądając screeny w Secret Service (numery z lat 1995/1996). Dopiero w 1996 dorwałem automat z grą Ultimate Mortal Kombat 3. Salon gier znajdował się w budynku gdzie chodziłem co weekend na basen więc zawsze była okazja by pograć. Jak dobrze wiemy chociażby z emulatora MAME, fabrycznie ustawiony poziom trudności jest dość wysoki. Ciagle przegrywałem i błagałem ojca o żetony a on tylko się coraz bardziej krzywił (kasy szło na to sporo).
W końcu dowiedziałem się z programu telewizyjnego "Escape" (może ktoś pamięta? leciał na Poloni 1) ,że ta wersja wyjdzie tylko i wyłacznie na Sege Saturn. No i od razu zachciało mi się tej konsoli. Ojciec wyczuł ,ze wyjdzie taniej kupić konsole z grą niż przez następne lata co weekend tracić na żetony i na gwiazdke dostałem Saturna z Mortalem. Byłem chyba jednym z nielicznych majacych tą konsole bo wszyscy wtedy mdleli przy przerabianych Psx'ach. Rany jak ja grałem wtedy w tego Mortala, dzień i noc, noc i dzień, zaraz po powrocie ze szkoły włączałem konsole i grałem, nic innego nie robiłem. Wcześniej miałem na własność tylko podrobionego Mortala na Pegasus więc nie dziwcie się!
Jakiś czas potem pojawił się MK4. najpierw odnalazłem automat w nadmorskiej miejscowości a potem zakupiłem wersje na N64. I na tym się w zasadzie kończy. A w zasadzie wtedy skończył się Mortal Komabt. Nie grałem w późniejsze cześci, widziałem je i mówiąc szczerze nawet nie chce mi się w to grać. Kiedy widze Scorpiona w jakiejś zbroi z pieprzonym mieczem to ręce mi opadają. Jestem tradycjonalista i do dnia dzisiejszego spędzam miło czas przy pierwszy MK w 2D.
Szkoda ,ze kumple ,z którymi pogrywałemw tamtych czasach gdzies się porozchodzili po świecie.

pozdro!

papa_snejk

hehe ja doskonale pamietam czasy programu "escape" i pisma "reset". heh..... do dziś mam plakat z gry "outlaws" własnie z tej gazety. heh..... aż się łezka w oku kręci

Mileena

Kiedyś byłam u cioci i wujka w domu i sobie rozmawiałam z moim kuynem w jego pokoju. I wtedy władował do jakiejś tam konsoli mk2... omg niemogłam się powstrzymac odrazu zaczęłam gre mileeną... potem przychodziłam do niego częściej i częściej i wreszcie miał następną częśc. Troche było mi smutno że w tej części akurat nie pojawiła się Mileena :( ale potem dostałam kompa no i trafił w moje pazury mk4 ( niebyło mi dane zagrac w umk3:( ) ale puki co grałam sonya. potem wyszedł mk5. Odrazu zmusiłam mame żeby dała mi forse na PS2 i na mk5. Niestety kupiła mi PS2 z jakąś inną badziewną grą. Ale chyba z 2,5 miesiaca pozniej kupilam na rynku orginalnego mk:da ( ale okazja 60zl :P ) potem byl mk:d a po nim mk:a. A puki niewyjdzie nastepny mortal gram i w mk:d,mk:a i tomb raidery. A inne czesci mk gdzies leza zakurzone w katach mojego pokoju ( chyba mk4 jest w mojej szufladzie z kasetami)...

Hien

Cytat: "papa_snejk"hehe ja doskonale pamietam czasy programu "escape" i pisma "reset". heh..... do dziś mam plakat z gry "outlaws" własnie z tej gazety. heh..... aż się łezka w oku kręci
oj kręci kręci ;)
ciesze się ,że ktos to jeszcze pamieta :)

Hero

Cytat: "Hien". Śliniłem się tylko oglądając screeny w Secret Service (numery z lat 1995/1996).
Ooo tak ta gazete sie zbierało u mnie w domu przez 3-4 lata  8) Jeszcze gdzieś mam te numery mojego brata  :)

LK-9T9

ahhh, program "ESCape" :D myslalem ze tylko ja o nim pamietam :) Dalbym wiele zeby cofnac sie w czasie i znow wylupiac galy podziwiajac wszystkie stare dobry gry.
Tez jestem ortodoksyjnym fanem mortali 2D. Wszystko zaczelo sie od osiedlowej "gralni" w ktorej byly trzy konsole SNES oblegane przez tlumy ludzi grajacych w MK3.To byla milosc od pierwszego wejrzenia. Potem  cos sie zmienilo, nastaly czasy MK4 i kafejek internetowych. Granie na kompie to juz nie to samo, na dodatek mozna bylo spotkac tylko samych malolatow grajacych non-stop scorpionem i spamujacych linke :(
Okolo po roku temu cos mnie tknelo zeby kupic sobie pada do kompa i powspominac stare dobre czasy. No i na nowo wkrecilem sie :) To co mnie najbardziej zaintrygowalo po powrocie (omg, jak policze to chyba z 10 lat! :-O ) to zupelnie nowe podejscie do tej wydawac by sie moglo prostackiej/starej gry. Obejrzalem wiele niesamowitych combo filmikow takich jak UMK3 Devastation 2, MK2 Some Kind of Monster, MK Oldschool  czy tez seria UMK3 Service Pack. Heh, pamietam jak za tamtych czasow wszyscy sie podniecali "helikopterkiem" Cyraxa albo super-ekstra-hiper-cool 5hit kombosami ktore przypadkiem wychodzily od mashowania przyciskow  :D Aktualnie trenuje, gram online w kazdego mortala, ale szkoda ze to nie ten sam klimat co kiedys :( ( hordy ludu jak w meczecie,  granie z przypadkowymi osobami  dotad az sie nie przegra, i te przygnebiajace uczucie jakby sie swiat konczyl gdy wlasciciel obwieszczal - "konczysz maly" :))