Moim zdaniem Kratos świetnie by się wpasował w klimat MK. Pod warunkiem,że jego linia fabularna nie będzie w stylu przybył z innego nieznanego wymiaru. Moim zdaniem z racji jego wyglądu powinien być kimś wysoko postawionym w armii Shao (wygląda jak wojownik z zaświatów). Mnie pasowała by lekko zmodyfikowana historia Kratosa z GOW I. Wyglądało by to następująco:
Kratos jest wiernym i bezwzględnym na polu bitwy półkownikiem/generałem w armii Shao, która prowadzi od zwycięstwa do zwycięstwa podczas podobojów. Podczas jednej z grabieży podbitych terenów odmawia spalenia wioski z niewinnymi cywilami. W ten oto sposób rozgniewał Shao, który nienawidzi nie subordynacji oraz najmniejszego sprzeciwu. Imperator rozgniewny skazuje rodzinę Kratosa na śmierć w wielkich męczarniach. Kratos dowiaduje się o czynie imperatora od posłańca, który dodoatkowo wręczył jemu wiadomość od shao. Por rozwinieciu rolki papieru pełnym gniewu oczom uakazał sie napis: Wybaczam Ci Kratosie ten akt niesubordynacji. Kratos wyrwał pióro z leżacego obok truchła kruka. Wziął zamach i krzycząc wbił w pobliże serca. Ponownie rozinął formularz papieru, następnie z wielkim gniewem na twarzy wyrwał pióro z klatki piersiowej. Całe ociekało krwią - i przystawił do papieru bazgrząc i krzycząc. Gdy skończył lekko się uspokoił, zwinął wiadomość i wręczył posłańcowi, aby zwrócił władcy Zaświatów. Shao po rozwinięciu skryptu i przeczytaniu rozszerzył oczy i zacisnął pieści zganitając wiadomość od Kratosa. Rzucił ją na podłogę wstał, chwycił za młot i zmiażdżył nim posłańca, który padł obok wiadomości która przyniósł. Na zgniecionym papierze napisano krwią: Kahn idę po twoją głowę. Zesta będzie słodka. Zobaczysz czym jest prawdziwy koszmar.
Tak bym widział historię Kratosa:)