Polskie Forum Mortal Kombat > Mortal Kombat X

Mortal Kombat X - zrób to sam

<< < (2/11) > >>

Luna:
NIE MOGĘ! PO LATACH ADEPT W KOŃCU ZROBIŁ ZDJĘCIA!

ReVille:

--- Cytuj ---http://u.mmarocks.pl/2014/07/cz1.jpg
http://u.mmarocks.pl/2014/07/cz2.jpg
http://u.mmarocks.pl/2014/07/cz3.jpg
--- Koniec cytatu ---

Świetny tekst, idzie sie wczuć w Mirka 😂 i pokazuje jak cieżko wymyślić cos co spodoba sie innym. Wrócę z roboty to biorę sie za wymyślanie :D


franqey:
Razza Thabula -biały ninja. Ciosy - głównie różne odmiany blokowania. Na zasadzie - odpowiednie zblokowanie (w zależności od stopnia skomplikowania komba - równie skomplikowany blok), kończy się przejęciem ciosu przeciwnika, o ile ten nie zdąży zablokować przejęcia. Postać ukryta, raczej dla małp, które mają palce z gumy, niż dla ludzi.

Historia Mk - Mk:A. Jego stary był producentem broni, którą dostarczał poprzez Kano dla Shao. Po upadku imperatora zajmował się sprzedażą zaopatrzenia Shinookowi, Czarownikom, Onadze. Dorobił się w cholerę siana, i wychował zepsutego bachora, któremu nigdy niczego nie brakowało.

Historia Mk9-MkX. Starzy bogowie z bólem dupy zdecydowali się na pomoc Raidenowi. Zdawali sobie sprawę z tego, że raz zakłócona przeszłość, może być precedensem do dalszych nadużyć. Dlatego postanowili ustanowić strażnika - osobę która straciła najwięcej na ich ingerencji. Musiała to być ofiara, a nie ktoś, kto na skutek własnych, złych decyzji zaprzepaścił swoją przyszłość. Ojciec Razzy się nie nadawał, ale jego syn był idealnym materiałem. Sierota, której zdesperowany motłoch zabił rodzinę, po nieudanej inwazji Shao Khana. Młodociany złodziejaszek żyjący na ulicy, pozbawiony poczucia przynależności i celu. Starsi postanowili przywrócić mu pamięć swej niedoszłej przyszłości, oraz wyszkolić w sztukach walki i wychować na sprawiedliwe, ślepe oko temidy. Niestety, czasem grzechy ojców rzutują na synów.

SlaveMe TortueMe KillMe:
Franqey, a ja myślałem, że napiszesz o tym nowym wojowniku od Tarkatan, o którym mówiłeś mi w niedziele na libacji :) Mi się kołacze kilka pomysłów po głowie więc może coś skrobnę w wolnej chwili.....

Semek:
Python - sado maso koleś w lateksie z penisem aż do kostek, którego sobie zarzuca na ramię. Oczywiście wyprowadza nim ataki niczym biczem. Napiera projectile w postaci spermy. Fatality, sami sobie wyobraźcie :P

A tak na poważnie to chciałbym kolesia w kaftanie bezpieczeństwa, który nie może używać rąk. Oczywiście psychopata, który w przeszłości był mistrzem taekwondo/kyokushin, ale całkowicie ześwirował mordując swoich uczniów i go odizolowano od świata, gdzie mógł pielęgnować swoje szaleństwo i mieć mnóstwo czasu do skillowania swoich potężnych technik nogami. 

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej