Obejrzałem te krótko metrażowe filmiki i szczerze mówiąc jestem po prostu zawiedziony tym co obejrzałem. Klimatem z gry po prostu się nie zmierzono, jedynie może ta tryskająca krew być jakimś małym plusem tego serialu. Minusów jest niestety dużo więcej. Raiden i Liu Kang to postaci w ogóle chyba z innej gry zaczerpnięte, albo w ogóle skąd indziej. To było żałosne. Na pierwszy rzut oka widać, że twórcom tego czegoś, co ma być serialem z nazwą "Mortal Kombat" zabrakło pieniędzy. Gdyby fundusze były wyższe do wykorzystania to i coś by lepszego powstało, a tak powstało coś, co nadawałoby się na jakiś inny tytuł, gdyż to było oszpeceniem dzieła sztuki. Lepiej może byłoby nie zabierać się za tak ciężką do odwzorowania grę na ekranach.
Co do wykonania ról przez samych aktorów, to nie było źle, walki mogą być, ale samo ukazanie tego w takim świecie i w taki sposób, że Liu Kang jest zagubionym mieszczuchem, a Raiden gościem w garniaku, było po prostu dramatyczne. Ermac, bez komentarza i ta Mileena, z nią coś nie wyszło jeśli chodzi o wygląd. Reszta jakoś do przełknięcia.