Mantis:
1.ARC System - Guilty Gear, BlazBlue i Melty Blood. Na siłę można by było jeszcze Last Blade przyczepić bo to co prawda nie ta firma, ale ten sam głównodowodzący.
2.Twórczość poza studiem - chodziło mi ogólnie o filmy, spinoffy etc.
4. Rozbudowanie gry - może i VF powinien dostać 4, każdy tryb jaki tam jest, jest bardzo dopracowany. Nie można tego w żadnym wypadku powiedzieć np o Tekkenie...o MK nie wspomnę przez grzeczność.
5. Tekken zawsze bazował na VF. Ot w najnowszej części np dodali bound system. Każda kolejna edycja VF która to wychodzi w zastraszającej ilości 1 sztuki na generację wprowadza coś nowego do systemu, czy to juggle, ściany czy właśnie boundy. Tekken potem to bezczelnie kopiuje oczywiście upraszczając tak jak np porównanie Brad (VF5) i Steve(Tekken). Sway w VF robi się trudno i trzeba mieć wyczucie, sway w Tekkenie robi się za pomocą JEDNEGO(!!!) guzika. I to wcale nie jest dobre bo potem mamy takiego zawodnika jak Steve którym grają zawodnicy często nie mający pojęcia o grze a tylko robiący te pieprzone uniki i trudno ich trafić czymś w ogóle. Ah no i nie zapomnijmy, że VF jeśli już wychodzi to ustala standardy graficzne mordobiciom na daną platformę.
6. Z tymi postaciami chodziło mi nie o to ile ich jest ale jak są jakościowo wykonane. Np. W MK jasne że były ciekawe postacie, ale niestety po DA albo się koncepty skończyły, albo kogoś zabrakło:/ SF w kwesti designu postaci...cóż można powiedzieć że poza kilkoma wyjątkami to raczej porażka. Że wspomnę tylko o zawrotnej ilości shotoków jacy się w seii pojawili w ilości...6 a może i więcej bo nie grałem w te trójwymiarowe na PS1 i 2. VF zaś może nie ma jakoś ciekawie zaprojektowanych postaci etc, natomiast ich jakość pod względem gameplayu to całkowicie inna bajka.
ad4. Ja ostatnio spotkałem mnóstwo niedzielnych graczy właśnie VF lubiących. Powodem jest fakt że tam nie ma śmiesznych koguciarzy niczym Bob z tekkena czy Voldo z SC. Po prostu na tle innych mordobić VF nadal pozostaje najbardziej "realnym". A do SF ludzie zawsze mają sentyment i byłem świadkiem tego jak kupując grę na premierze zmagałem się online z graczami nie potrafiącymi wykonać hadukena poprawnie:p
davidkoz:
Nie faworyzuję VF, a jedynie najlepszą moim zdaniem grę w tym segmencie. No chyba nie powiesz mi, że na to miano zasługuje MK. Sentyment sentymentem ale bądźmy realistami. VF dostał za jakość postaci aż tyle bo zwyczajnie ma zajebiście zbalansowane, dopracowane i przemyślane postacie. Tam nie zdarzył się wypadek pokroju Hsu Hao, Dariusa, Boba, Alisy czy innych takich. Mordobicia ARC System są tutaj całkowicie odrębnym tematem bo one polegają na takich mangowych karykaturach trochę, natomiast nie ma tam mowy o tym by jakaś postać odbiegała klimatem od reszty. MK za dodatki dla mnie powinno dostać 6 bo zawsze coś tam fajnego się znajdzie. Trochę inna sprawa ich jakość bo o ile tryby jak puzzle mi się podobały <HA również tam zabrakło balansu postaci! kto grał ten wie), tak np dodatkowe postacie w MK:SM to już kpina i wystawianie dupy na twarz gracza. MKvsDC JEST BRZYDKI. Postacie są nie ostre, tła są monotonne do bólu, efekty np lodu walą po oczach pixelami (zobacz automat Liu Kanga), nie mówię już o animacji postaci bo to nie wina silniku graficznego. Batman AA ma lepsze modele postaci niż MKvsDC gdzie są na ekranie tylko 2 postacie. Co śmieszne...przy takiej grafice gra nadal potrafi chrupnąć, nie wierzysz? Pokażę ci. Mnie jest trudno pojąć jak można użyć Unreal Engine i jednocześnie tak spartolić sprawę. Już nawet nie czepiając się postaci...większy rozmach aren to ja widziałem w Soul Blade zaczasów pierwszego plejka! Jestem wręcz pewny, że gdyby dać kod MKvsDC jakimś koderom z talentem, to tą grę skonwertowali by na PS2 bez większego problemu i bez dużej straty jakości(
). Virtua Fighter jest:
1)Nadal ładniejszy od wszystkich fighterów 3D prócz Soul Calibura
2)Animacje postaciw nim są o kilka oczek wyżej niż reszta gatunku obecnie
3)Areny mają więcej charakteru niż większości znanych mi mordobić. Tak owszem, zdarza się w takim Tekkenie dobra arena, po której nagle wybierze ci się ta z owcami i jodłowaniem w tle. I Soul Calibur zawsze noszący się z rozmachem, w czwartej odsłonie serii dał dupy, uszło gdzieś twórcom powietrze.
Ahhhhh dźwięk...moja ulubiona sprawaXD Zrób sobie ten rowerek Sonyą i będziesz wiedział dlaczego jużnie chciałem się czepiać;/ Zresztą...przy takiej ilości jawnych niedoróbek nawet ten dźwięk już tak nie razi. A cały soundtrack może i jest dobry, natomiast gra nei daje nam absolutnie żadnego powodu by pamiętać jakiś kawałek szczególnie dzięki powiedzmy arenie. Pamiętam kawałki jak "The Midnight Carnival" choćby bo kojarzyły mi się z areną właśnie lub eventem w grze, tutaj tego zabrakło. Aby być uczciwym można i na VF za ścieżkę dżwiękową psy wieszać, bo nie wszystko tam pasuje ale znowu...to jest gra na poziomie a nie karykatura dawnych odsłon serii jaką np stał się nowy Tekken.
davidkoz...jak cię lubię, tak kłócić ze mną się w tej materii nie możesz, bo w fightery to faktycznie masz ograne tak, że aż strach:p Pograj kilkadziesiąt godzin w Tekkena, Virtua Fighter, Blaz Blue, Soul Calibura. Odłóż sobie uprzedzenia i zrób to. Jeśli potem mi powiesz, że wg ciebie MK nadal ma lepszy system - uznam opinię za miarodajną;)