Tendencyjnie sformułowane. To że jest wielu ludzi którzy cynicznie wykorzystują religię nie świadczy o tym że religia funkcjonuje tylko jako narzędzie do wykorzystywania ludzkiej naiwności. Druga sprawa, czy chodzi ci o instytucję, o ludzi, realny wpływ na historię czy o ideę. Na wiele sposobów można rozpatrywać znaczenie religii we współczesnym świecie, i zwracanie uwagi tylko na pewne wynaturzenia jest wysoce niesprawiedliwe. Kolejna sprawa że nie można wrzucać wszystkich religii do jednego worka, gdyż inaczej się kształtowała historia, podbudowa filozoficzna etc. każdych religii. Bo do tak szeroko zadanego pytania zawierające w sobie odpowiedź nie sposób się ustosunkować.
Otóż to. Otóż to.
Piekielny Scorpionie. Franqey ładnie Ci to napisał. A powiem Ci, że Radio Maryja wcale nie jest takie złe. Jakbyś posłuchał chwilkę to byś sam zobaczył. Mają bardzo ciekawe audycje i wiele fajnych rozmów o Bogu i ogólnym pojęciu dobra. Dewotami i Rydzykiem się nie sugeruj. W Polsce mamy sporo osób starszych, często samotnych, dla których to radio jest jedynym promyczkiem świata w ich smutnym życiu. Dlatego idea takiego radia dla mnie jest jak najbardziej w porządku. Często sam słucham Radia Maryja chcąc nie chcąc jak jestem u swojej babci. Nic zdrożnego jeszcze w nim nie usłyszałem. Żadnego wojowania, żadnego nawoływania do krucjat. Same modlitwy i ciekawe słuchowiska. Czasem piosenki o miłości. Dlatego nie ma co dramatyzować z tym radiem. Inna sprawa to sama postać o. Tadeusza Rydzyka. Ten to jest hipokrytą i sknerą. Jest to po prostu człowiek czerpiący zysk z cierpienia innych. Wszędzie tacy są. I w religii i w polityce. Tadeusz Rydzyk to po prostu świetny biznesmen tak szczerze. Potrafił zrobić imperium religijne i przekonać do siebie zastępy wiernych. Druga sprawa to szalone dewoty które dzwonią do telekomunikacji, że sąsiedzi ich chcą zagazować i ogólnie zdziczałe babcie na punkcie Radia Maryja. Wiadomo, niewątpliwym jest, że to też jakiś tam procent wiernych, jednak są to ekstremalne przypadki. Starszy wiek niestety sprawia, że umysł nie jest już tak ostry i giętki jak za młodu i ludzie po prostu dziecinnieją. Jeżeli więc Radio Maryja jest u wielu ostatnim towarzyszem w drodze ku śmierci, to co tu się dziwić, że tak wielu słuchaczy jest zbyt gorliwymi wyznawcami Tadeusza Rydzyka? Wszystko ma dwie strony medalu.
Kolejna sprawa, którą chciałem omówić to religia w kraju. Bądźmy wdzięczni, że żyjemy w kraju chrześcijańskim, a nie islamskim. Chrześcijaństwo jakie jest takie jest. Ma wiele wad, jednak jest religią która pozwala nam na wolność wypowiedzi. Każdy może otwarcie i wszędzie mówić, że Boga nie ma. Jest to nasze osobiste prawo zapisane w konstytucji RP odnośnie wolności słowa i wyznania. Natomiast spróbujcie w kraju islamskim powiedzieć, że Boga nie ma. W wielu krajach panuje kara śmierci za publiczne ogłaszanie ateizmu. Uważam, że religie zawsze będą obecne na świecie, były z nami od początku kiedy czciliśmy drzewa i deszcz i są z nami teraz tysiące lat później. Także realnie i logicznie rzecz biorąc religia zawsze będzie istnieć jako chleb dla pospólstwa, bo ludzie muszą w coś wierzyć. Niemądry więc dla mnie jest ten który narzeka na chrześcijaństwo. Z dwojga złego nasza religia jak głupia czy jak bardzo nastawiona na kapitalizm to krzywdy ludziom nie robi. Jeżeli mielibyśmy do wyboru chrześcijaństwo i islam, to oczywiście ta pierwsza wypada przy tej drugiej jak raj. Można nie wierzyć i mieć swój własny pogląd. Można otwarcie krzyczeć, że Boga nie ma. Takie jest prawo, nikt tego nie zabroni, ale marudzenie na chrześcijaństwo? Podczas gdy inne religie do dzisiejszego dnia spływają krwią? Wolę być ateistą w kraju chrześcijańskim, gdzie kobiety traktowane są z godnością i panuje wielka swoboda wyznania, niż w kraju muslimów, gdzie kobiety są zabijane bo widziano ich w towarzystwie innego mężczyzny, a wiara w innego Boga niż Allah karana jest śmiercią. Jak bardzo może być posrane chrześcijaństwo, tak chwała niebiosom, że to właśnie ta religia istnieje w Polsce, a nie wojujący islam. Mówię tylko o tych dwóch religiach, gdyż są one dominujące na świecie. Dlatego konfucjonizm czy buddyzm etc. nie zostały przeze mnie wspomniane.