Taaak. Nie fatality tylko, hara-kiri, bo sam się zabił no i zagładolity. hyhy
A co do realnych zabójstw to niestety masz racje, no, ale w mortalu byłoby nudno, jakby każdy podchodził i skręcał opponentowi kark, bo MK zasłynął właśnie z powodu tego, że w innych grach (bijatykach oczywiście) po wygranej walce nie było nic, a tu finish him/her i fatality, bardzo efektowne zresztą.
A co do charakterów to można to wyodrębnić samemu w MKA, jeśli chcemy kogoś po męczyć to robimy minimum evil fatality, a jak szybko chcemy skończyć sprawę to deadly, killer, ewentualnie bloody, ale najlepiej fatality.