Uważam, że niestety era gier Mortal Kombat 3D była bardzo słaba. Przetrwała tylko dzięki temu, że smocza seria jest silną marką i ma sporo fanów. To był pierwszy czynnik tego, że graliśmy w MKDA, MKD czy nawet tragiczne wręcz MKA. Drugi był taki, że były to bardzo proste, nieskomplikowane, opierające się jedynie na brutalności bijatyki co przyciągnęło i młodsze pokolenie, które nie wychowało się na MK1, MKTrylogy.
Niestety prawdą jest, że pod względem gameplayu te mortale były słabe i każdy mógł je w mgnieniu oka opanować, więc dla nas fanów postaci typu Li Mei, Ashrah, Darrius, Hotaru itp były słabe, ale patrząc na to ze strony nie fana, a gracza niedzielnego postaci takie jak Scorpion, Nightwofl czy Raiden w częściach tych nie były wcale lepsze. Po dwie, trzy zdolności, głupie fatale i tragiczny styl walki (patrz Reptile "Crane" czy jakoś tak się zwał) to zwieńczenie tego, czym był MK w tamtych czasach.
To co je jeszcze ratowało to kontent typu szachy, wyścigówki, konquest mode czy krypte, więc nie oceniajcie nowych postaci z tamtej ery za złe.
Twórcy pokazali, że można postaci zrobić na nowo, odświeżyć je i pokazać z innej strony. Tanya w MKX przeszła totalną metamorfozę. Trzymając jej trzon z MK4 nie ma w ogóle porównania do tego, co otrzymaliśmy w MK Deception. Każda zdolność została przemyślana, Kombo Jutsu odświeżone, a nowe dopełniły obraz kim teraz jest żółta wojowniczka. Dodanie jej Smoczej Nagiaty pokazało, że dobrze znaną postać można zaprojektować na nowo przy pozostawieniu podstaw za które ją polubiliśmy.
To samo tyczy się Bo'Rai Cho. Znienawidzony w MKDA za wprowadzenie elementu humorystycznego (który się nie przyjął, mamy już Johnnego Cage'a który lepej porusza się w tym temacie) został "wskrzeszony" na nowo. Elementy, które nie wypaliły w piątej części usunięto bądź zminimalizowano, chcąc uchwycić jego ducha z MKDA i przemodelowano tak, aby gracze poczuli, że choć jest to stara postać, to gra się nim jak zupełnie kimś innym.
Identycznie ze Skarlet w MK11. Wraca na nowo i nie przypomina na pierwszy rzut oka tej, którą poznaliśmy w MK9, dlatego nie rozumiem dlaczego postaci typu Ashrah, Li Lei, Frost, Havik, Hotaru, Reiko czy Fujin nie mogą powrócić. Każde z nich ma jakąś historię, bardziej ciekawą lub mniej, ale z doświadczenia po 2 ostatnich odsłonach wiemy, że twórcy mogą im dać nowe życie raz jeszcze.
No chyba, że wolimy aby dalej brnęli w amerykańskie kino i niech dorzucą do Cassie Cage i Jacque jeszcze kolejne kuzynki. Może będzie między nimi jakiś dramat rodzinny?
Ja tam wciąż wolałbym zobaczyć Ashrę i jej chęć oczyszczenia z ciemności i wybijania Wampirów niż miłość pomiędzy Takedą i Cassie, dzięki czemu w kolejnej części będziemy mogli zagrać ich potomkiem