Autor Wątek: Co Was wkur*** w Mortal Kombat?  (Przeczytany 40367 razy)

Offline Adept

  • Moderator Globalny
  • Użytkownik
  • Wiadomości: 2115
  • Detektyw z deszczowego miasta
    • Zobacz profil
Co Was wkur*** w Mortal Kombat?
« dnia: Kwietnia 12, 2009, 12:20:38 am »
Witam, temat o tym co Was wkurwia w Mortal Kombat, co chcielibyście zmienić oraz co Was tak razi w oczy, że wytrzymać nie możecie. Ja może zacznę co mnie denerwuje w Mortal Kombat: SZTUKI WALKI, ot co!

O ile dodanie nazw sztuk walk do posługujących się nimi postaci to ciekawy pomysł, o tyle już im dalej i głębiej w to człowiek wchodzi, tym gorzej jeżeli chodzi o logikę. Z punktu widzenia gracza jest wszystko w porządku. Każda postać jest oryginalna, każda oprócz stroju posiada też własny zestaw ciosów, własną historię, zakończenie, a od niedawna każda posiada własne style walki które już nie są anonimowe. Niby wszystko OK, lecz jak już wspomniałem o logice (O ile można mówić o logice mając na myśli grę komputerową, która z góry ją odrzuca) to się to wszystkiego kupy nie trzyma. Okiem osoby która i interesuje się Mortal Kombat i sztukami walki dostrzegamy pewną rzecz którą chciałem przedstawić. I dlatego pytam: Po jakiego grzyba programiści wrzucili każdej postaci inny styl walki??

Okej przejdźmy do sedna :

Wiadomo (Jeżeli idąc tu ku urealnieniu rozgrywki [Przecież o to programistom chodziło, by dodać realizmu nazywając po imieniu sztuki walki, w końcu mogli je nazwać Sub-Zero Jutsu, bądź Kano Jutsu, ale jednak nazwali je tak jak w rzeczywistości = to o czymś świadczy]) Okej na czym to ja skończyłem? Ah tak, wiadomo więc że od początku serii Mortal Kombat każdy z wojowników trenował jakąś tam sztukę walki . Azjaci (Kung Lao, Liu Kang) To jakieś tam Chińskie Kung-Fu, Scorpion i Sub-Zero jakieś tam Sztuki walki Ninja/Lin Kuei itd. Można tak było zgadywać. Teraz karty zostały odsłonięte wg. Wizji autorów gry (Czyli co kto trenował) i co się rzuca w moje oczy? Ano tylko jeden wniosek: Iż autorzy mieli wielki kapelusz z powycinanymi skrawkami papieru na którym były wypisane sztuki walki i losowali je dla każdej z postaci z osobna po trzy sztuki. Mówię to, gdyż wiele sztuk walki wydaje mi się nie na miejscu, a kilka mocno nielogicznych i wręcz głupich dopasowań. Nie mówiąc już skąd postacie z Zaświatów nauczyły się konkretnych ludzkich styli.

Zacznijmy od mojego ulubionego przykładu:
-> Kano:  Styl - Xing yi - Niby wszystko w porządku bo i tak pewnie 99 % graczy nie ma pojęcia co to za nazwa, gdyby nie to że ten 1 % ma pojęcie i się mocno dziwi. Poza tym o prawdę tu chodzi. Nie wspominając już, iż większość sztuk walk tutaj wypisanych kompletnie nie nadaje się do walki, a już w szczególności takiej brutalnej jakiej wymaga formuła Mortal Kombat ("Tu nie chodzi o śmierć, ale o życie!") to XING YI jest to sztywny styl Kung-Fu (Jak większość opisanych tutaj oprócz San Shou Kensiego), który jest nastawiony na formy czyli gotowe układy nie przydające się w ogóle w walce. Nie dość że jest nieskuteczny, to jeszcze wymaga wiele cierpliwości od ucznia i pokory w poznawaniu długich form POKAZOWYCH, a akurat nie wyobrażam sobie by Kano miał na tyle cierpliwości czy duszę adepta sztuk walk poznającego piękne układy pokazowe. I raczej był bym skłonny sądzić, że Pan Kano uczy się jakiegoś MMA, wolnej walki, czy tam jakiegoś morderczego systemu zbrutalizowanego pod ulicę, a nie lekkie, sztywne i delikatne Kung Fu z Formami Stylu Xing Yi. No ludzie, trochę logiki!

Okej, kolejnym dla mnie nieporozumieniem utwierdzającym mnie w fakcie, iż autorzy gry nie mieli wielkiego pojęcia o tym jaką komu umieszczają sztukę walki, jest AIKIDO (Nadal Kano). Bandzior, nikczemnik, przestępca, złoczyńca, zwyrodnialec i co ? Cytat z Wikipedii: "Podstawą tego stylu jest trening trwający lata, a celem jest opanowanie agresji, samoobrony oraz panowania nad emocjami" Nosz qrwa, wypisz wymaluj Kano, prawda? NIE? NO WŁAŚNIE AAAAAAAAAAAaaaaaaaaaaaaaaaaaa, CO ONI MYŚLELI DAJĄC MU AIKIDO za sztukę walki?! Naćpani byli czy co?! Kano trenujący sztukę walki w której nieposłuszeństwo czy agresja jest karana surowo i niewskazana? I gdzie głównymi aspektami są spokój, uduchowienie i takie tam? Eh, idziemy dalej...

-> Sony`a i Tae Kwon Do, oraz Quan Chi i Tangsoodo. Obie sztuki walki są podobne, cechuje je efektowne kopnięcia jakich nie uraczymy w innych stylach. A jakoś nie zauważyłem aby Quan Chi Czy Sonya wywijali oszałamiająco nogami wybijając się ponad innych. Nieeee, to Hwoarang z Tekkena trenował Taekwondo i to było widać (I każdy kto grał w Tekkena zgodzi się, że się wybijał ze swoimi nogami, baaa to była jego JEDYNA zaleta), a ta dwójka? Niby ten sam styl, a do Hwoarang`a jak stąd do Ekwadoru.

-> Kenshi: Tai Chi... Rekreacja ruchowa, kompletnie nie nadająca się sztuka walki do realiów Mortal Kombat. Tai Chi to głównie powolne ruchy które mają przybliżyć trenującego do wszechświata, nirvany czy po prostu dodać zdrowia, ale w porządku mógł to trenować rekreacyjnie ;-) ratuje go genialne San Shou. 


Kitana : Ba Gua i Eagle Claw, kolejne style gdzie kładzie się nacisk na formy, a nie walkę. Równie dobrze można by je porównać do rekreacji ruchowej.

Dalej już nie będę wymieniał. Nie wiem czemu programiści uparli się by każdemu dać coś innego. Nie dość że to dziwnie wygląda, to jeszcze niektóre rzeczy są nielogiczne. Być może autorzy nie chcieli żadnego stylu faworyzować,  bądź wskazywać palcem który styl najskuteczniejszy i wyidealizować sztuki walki stawiając je wszystkie na równi. Jednak mimo tego niektóre pozycje się kłócą z postaciami, a to ideologicznie, a to pod względem skuteczności. Ogólnie jednak pomysł dla mnie poroniony. Po jaką cholerę obdarli Mortal Kombat z tego całego mistycyzmu. Po co mi wiedzieć co trenował Scorpion. Informacja ta zamiast mi dostarczyć przyjemności tylko mi zepsuła wszystko. Czy nie mogli zostawić tego tak jak było do Mortal Kombat Trilogy, czyli każdy umie walczyć po swojemu, ale nie wchodzimy z butami do danej postaci i nie wiemy czy trenował boks, sumo czy inny styl. Sprawa indywidualna i tajemnicza, nie rozumiem po co, dlaczego i co nimi kierowało przy tym by "Odkryć tajemnicę co kto trenował". PO CO MI TO ?! ZNISZCZYŁO MI TO OBRAZ wojowników którzy trenowali po prostu by być skutecznymi. W lesie, z kompanami, w zamku Shao Kahna, każdy wojownik trenował by przeżyć w Zaświatach itd. Trenowanie pozwalało na jako taki żywot i pozostanie żywym przez jakiś czas w światach po których niebezpiecznie było się poruszać. W czasach kiedy TURNIEJ walk decydował o losach całych światów normalne jest to, że kładziono nacisk na WALKĘ. Po jaką cholerę więc to teraz tak uproszczyli, że dodali LUDZKIE (Bo istniejące na realu!) style sztuk walki. O dupę rozbić takie pomysły.

Muszę też wspomnieć, iż parę postaci ma idealnie dopasowane style jak: Shang Tsung, Bo' Rai Cho, Johnny Cage czy Cyrax. Niestety dla mnie jako dla adepta sztuk walki, pomysł z nazwaniem stylu każdej postaci (I to po trzy!) jest nadal chybiony i nie tyle dziwny co wkurzający :-) Jakby nie można było zostawić po staremu np. Kano uczył się walki na ulicy, na ringu w Organizacji Red Dragon, czy po rostu walczy bez zasad, to nie, bo dowalili mu sztuki walki które nie dość że nie pasują do niego to jeszcze kłócą się ideologicznie z jego charakterem. BRAWO, po prostu BRAWO. Jeżeli to ma uatrakcyjnić rozgrywkę to nie mam nic przeciwko, mogą dołożyć co chcą, ale jeżeli chcą bym w to wierzył, że oni trenowali takie, a nie inne style walki, to już mnie wkur***ją. Pozdrawiam i właśnie to mnie wkurza w Mortal Kombat. A co Was wkurza?

PS. Pozatym nie wiedziałem że Cyrax był z ZSRR. DNO  ;D

Offline SlaveMe TortueMe KillMe

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 1916
  • WHERE IS MY FUCKIN' STAR?!?!?!?!
    • Zobacz profil
Odp: Co Was wkur*** w Mortal Kombat?
« Odpowiedź #1 dnia: Kwietnia 12, 2009, 01:08:02 am »
Heheheheheh Smutny temat ale potrzebny :)

Podobnie ja ty Adept ciężko mi przełknąć te style walki. Wychodzi że wszystkie style wymyślono na Ziemii i to z niej się rozpowszechniły na inne realmy. Jakby nie można było pomysleć nad zmienieniem nieco kilku stylów i daniu im nazw typu Cage's Karate albo Shokan Cośtam-Cośtam. Jak widze Reptile'a który pochodzi z Zattery kopiącego przeciwnika w stylu który jakiś koleś wymyślił 500 lat temu na Okinmawie czy gdzieś tam no to ręce opadają.... [chociaż z drugiej strony jak ja byłem na nukach u zatteriańskich mistrzów to może Rep był u nas ;)] Ale nic to...

Ano tylko jeden wniosek: Iż autorzy mieli wielki kapelusz z powycinanymi skrawkami papieru na którym były wypisane sztuki walki i losowali je dla każdej z postaci z osobna po trzy sztuki.
Pewnie ten od Raidena z części 2D
 
Jednak w pewnym stopniu staje też w obronie tych stylów. W MKDA wprowadzili po 2 style walki wręcz i styl władania bronią białą. Gdyby nazwali je Style One, Style Two, Weapon Style no to sorry ale było by jeszcze gorzej. Jeśli już musieli dawać style to ja bym chciał widzieć to tak: Robią 1 dopracowany styl walki wręcz a nie 2 różne style, plus styl walki bronią. Dla najbardziej realnych postaci typu: Sonya, Liu; wybieraja normalne style, niektóre lekko zmienione jesli trzeba. Dla postaci takich jak Shao, Reptile czy Kitana przerabiają znane im style, nadają nowe odpowiednie nazwy i w materiałach o produkcji lub postaciach ściemniają że te style są podobne do jakiś ziemskich. To mogłbym zakceptowac bez niczego. Druga sprawa to właśnie to Aikido dla Kano.... tego juz sie nie da wytłumaczyć jak tylko przez ten kapelusz wspomniany przez Adepta...

Mnie w MK najbardziej wkurza.....
BRAK SPÓJNOŚCI W FABULE....
Brak jakiegokolwiek oficjalnego pełnego opracowania histoii, czy wszystkich postaci.... Nawet nie chce mi sie o tym pisać. Jak sobie pomysle że od 1995 roku mamy informacje że Kurtis przeżył najazd Shoa na nasz śwait bo w tą feralną noc pracował to mnie cukier skacze.... To znaczy że wszyscy 5999999999 mieszkańców Ziemii miało wolne? A jeśli nawet to co on kurde robił że go wojsko Kahna nie dosięgło??? Te i innego typu debilizmy [np klony Imperatora] nie dają mi spokoju. A jak juz sie żale to musze wspomnieć o tym że nasza ukochana gra nazywa sie MORTAL KOMBAT - WALKA ŚMIERTELNIKÓW. Niestety bohaterowie wracają zza grobu jakby wracali z kibla do stolika w KFC. Skoro tak łatwo jest wskrzesić istote ludzka to czemu Scorpion nie wskrzesił swojej żony i dzieciaka i nei zamieszkał z nimi gdzieś na peryferiach światów.... Ok jest widmem.... Może dlatego.... Ale nie chodzi tylko o to. To ze można wskrzesic dowolną postac niszczy jakiekolwiek napiecie. Co z tego ze ktos ginie w jednej częsci skoro w następnej moż ebez problemu znowu żyć i zginąć znowu? I takich rzeczy jest od groma... nie chce mi sie tu wszytskiego wymieniać, na pewno sie wam kilka patentów przypomina... I jeszcze wiekszość nowych posatci od MKD ale o tym już sie produkowałem w "Najulubieńszych..."

Jest jeszcze jedna sprawa a o niej jutro. Dziś juz ide w kime.....
Oczywiśce nie możemy pozowilić żeby to o czym tu piszemy zabiło naszą miłość do MK. Popsioczyć można ale mino tych minusów i tak pozostane wierny Smokowi, choć przyznaje że było kilka chwil kiedy ...... ehhh nieważne...  ;)
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 12, 2009, 01:18:08 am wysłana przez SlaveMe TortueMe KillMe »

Offline SalEm

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 18
    • Zobacz profil
Odp: Co Was wkur*** w Mortal Kombat?
« Odpowiedź #2 dnia: Kwietnia 12, 2009, 08:42:07 am »
Z tymi sztukami walki macie rację.Po prostu nikt się do tego nie przyłożył i nie pomyślał.
Mnie denerwuje ewolucja postaci i dodawanie nowych,nietrafionych postaci.Zaskakuje mnie ludzka wyobraźnia i brak umiaru,dodawanie dziwnych historii.Autorzy zawsze chcą napakować postaci,które są dla mnie niepotrzebne i które mnie wręcz odpychają od MK.Dla mnie Mortal Kombat skończył się na Trilogy.Brakuje mi starych strojów,starego wyglądu niektórych postaci.Niektóre postacie tak przykoksowali,że bardziej nadają się na kulturystów,a nie na wojowników.Brakuje prostoty,a za dużo kombinowania z tym co było dobre i zmienianie tego.Nie podobają mi się miecze,choć to pewnie dla niektórych jakaś ciekawostka,ale nie dla mnie.W Armagedonie spieprzyli Motaro.Co to ma być?Motaro przecież jest minotaurem,a tu gania na dwóch girach... Denerwuje mnie brak spójności w fabule,jak już ktoś o tym wspomniał i wymyślanie na siłę,żeby "zaciekawić" fana.
Wiem,że gra musi się sprzedawać dlatego dodają jakieś nowe rzeczy do MK,ale przez to gra traci dla mnie klimat i nawet nie mam ochoty spróbować pograć w nowe odsłony MK.

Offline Sajin

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 9
    • Zobacz profil
Odp: Co Was wkur*** w Mortal Kombat?
« Odpowiedź #3 dnia: Kwietnia 12, 2009, 09:05:50 am »
Co mnie wkur***?

Blaze (MKA) - WTF is this?
Cyrax - Afroamerykanin w chińskim klanie. Skąd się tam wziął?
Cyrax i Sektor - obaj walczyli Sambo i Ninjitsu. Od kiedy w chińskim Lin Kuei uczą rosyjskich i japońskich sztuk walki. Kenpo Sektora w MKA jest ok, pochodzi m. in. z Chin, czasami nazywane jako 'chińskie karate'.
Dejgony i Tejweny - wypad z Mortala
Drahmin - Wolałem jego style walki z DA (Oni, Netherrealm) niż z A (beznadziejne Hung Gar)
Ermac - Walczy chińskimi stylami, ale mi na chińczyka nie wygląda. Bardziej na człowieka pochodzenia perskiego.
Kan... Jarek - Kopia Kano, nieudanie odświeżona w Armageddonie

Potem wrzucę resztę moich smętów, bo mnie dyńka boli ;) Smacznego zająca :>

edit: Motaro na dwóch girach w 3D byłby trudny do animowania. Podejrzewam, że dla zaoszczędzenia czasu odwalili cyrk z Minosami, albo po prostu nie mieli skilla, by animować Centaura w 3D.
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 12, 2009, 09:08:18 am wysłana przez Sajin »

Offline Annihilator

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 140
    • Zobacz profil
Odp: Co Was wkur*** w Mortal Kombat?
« Odpowiedź #4 dnia: Kwietnia 12, 2009, 07:19:04 pm »
+ Wkurwia mnie to, że Motral od paru ładnych lat nie wychodzi na PC.

+ Wkurwia mnie też połączenie z DC.

+ Wkurwia mnie fakt traktowania po macoszemu rynku
europejskiego przez Midway.

+  Wkurwia mnie zrobienie z Mortal Kombat: Annihilation filmu klasy B po sukcesie MKTM.

+ Wkurwia mnie, że filmu MK3 nie będzie.

Offline SlaveMe TortueMe KillMe

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 1916
  • WHERE IS MY FUCKIN' STAR?!?!?!?!
    • Zobacz profil
Odp: Co Was wkur*** w Mortal Kombat?
« Odpowiedź #5 dnia: Kwietnia 12, 2009, 08:43:46 pm »
+ Wkurwia mnie fakt traktowania po macoszemu rynku
europejskiego przez Midway.
O to! Właśnie to! Święte słowa Annihilatorze...
To mój kolejny poważny minus zaraz po fabularnych jazdach i pierdołach w MK. Tak naprawdę to mój pierszy zarzut jaki wysunąłem przeciw Midway.
Jestem posiadaczem [i do tego dumnym!] PSX z Europy Środkowej. I jaoś nie mogę sie pozbyc uczucia że jestem dumany przez Midway przy każdej niowej odsłonie MK. UMK3 na PSX niebyło, OK wtedy nadrobili ten brak MKT. Problem w tym że wydając jakiś nowe MK Midway przyzwyczaiło sie do robienie tego w taki sposób: pracują nad nowym MK, wydają go na PS, potem rbia wersje na inne konsole i dorzucaja do niej nowe postecie albo kolejne tryby w walce. MK4-->MKG [6 nowych postaci], MKDA-->MKTE [nowe postacie , nowy tryb]. Do tego dochodzi np MKSM - amerykanie mają przy okazji MKII a my nie. Wersja de lux MKA z gra UMK3 i róznymi wersjami okładki. Posiadacze PSX zato mogąsie poszczycić tym że tylko n aich konsole wyszło MKSF. No jest napawdę wypas.....

Offline ildjarn

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 288
    • Zobacz profil
Odp: Co Was wkur*** w Mortal Kombat?
« Odpowiedź #6 dnia: Kwietnia 13, 2009, 09:17:44 am »
Mnie denerwuje wydawanie konwersji na GB gier logiem MK, które nie dość z oryginałami nie mają nic wspólnego, to jeszcze są kompletnie niegrywalne, zwłaszcza gameboyowy MK4 (dramat) - od tego gówna lepsze są nawet NESowe piraty z MK1/MK2. I niech nikt nie mówi że nie można było tego dobrze zrobić - vide kieszonkowa konwersja Street Fighter Alpha (a nawet świetny port SF2 dla Pegasusa).

Offline 'Dranzer

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 58
  • Let's Mortal Kombat Begin!
    • Zobacz profil
Odp: Co Was wkur*** w Mortal Kombat?
« Odpowiedź #7 dnia: Kwietnia 13, 2009, 10:44:54 am »
Wszystkie wymienione powyżej minusy istotnie są minusami MK :). Ale ja mam jeszcze jeden. Może wywalicie mnie za to z forum, ale wkurwiają mnie litry krwi tryskające na wszystkie strony. Ktoś dostaje w mordę, a na ziemię leci wiadro krwi... Dla mnie to lekka przesada. W MK2 jeszcze to jakoś wyglądało, a nawet było fajne, ale od MK:DA po dwóch rundach arena wygląda jak po Bitwie pod Grunwaldem. Co prawda w MKvsDCu nie ma tyle krwi, ale z tą cenzurą przegięli w drugą stronę. Jak mi coś jeszcze wpadnie do głowy do napiszę. Dziękuję

Offline Adept

  • Moderator Globalny
  • Użytkownik
  • Wiadomości: 2115
  • Detektyw z deszczowego miasta
    • Zobacz profil
Odp: Co Was wkur*** w Mortal Kombat?
« Odpowiedź #8 dnia: Kwietnia 13, 2009, 04:04:07 pm »
Mnie w MK najbardziej wkurza.....
BRAK SPÓJNOŚCI W FABULE....
Brak jakiegokolwiek oficjalnego pełnego opracowania histoii, czy wszystkich postaci....
Jak sobie pomysle że od 1995 roku mamy informacje że Kurtis przeżył najazd Shoa na nasz śwait bo w tą feralną noc pracował to mnie cukier skacze....
Z jednej strony święta racja, a z drugiej to w sumie Mortal Kombat tak bardzo nie odstaje od innych naparzanek. Kurtis Stryker jest chcąc nie chcąc taką postacią tłem. Nie jest popularny, gra się nim czasami i nie ma potrzeby by pisać i tłumaczyć dogłębnie jego historię. Oczywiście ja bym chciał, aby każdą rzecz wyjaśnili, ale jak to bywa wszystko skupia się w około głównych postaci. W Mortal Kombat wokół ninja, siłami dobra (Azjaci + siły specjalne i siłami zła (Armia Shao), w Tekkenie wokół Mishima Family, a w Street Fighterze eksponowani byli Ryu, Ken, Guile. I czy tam jakoś dogłębnie wyjaśnili historię Hondy ze Street Fightera? Czy Ganryu z Tekkena? Postacie tła niestety. Pare frazesów na wymyślenie im historii i wprowadzenie w turniej i na tym się kończy ich udział w fabule.

Brakuje mi starych strojów,starego wyglądu niektórych postaci.Niektóre postacie tak przykoksowali,że bardziej nadają się na kulturystów,a nie na wojowników.
Właśnie niedawno o tym rozmawiałem z Death Dealerem. Jesteśmy dokładnie tego samego zdania. Ja wolałem nawet jak wojownicy ninja różnili się tylko kolorami niż jak teraz mają te udziwnione stroje, setki wisiorków, zwisających materiałów, sznureczków itd. itd. A co do przykoksowania to święta racja. Ktoś za dużo sterydów się nałykał ;[

wkurwiają mnie litry krwi tryskające na wszystkie strony. Ktoś dostaje w mordę, a na ziemię leci wiadro krwi... Dla mnie to lekka przesada...
Co do...

W MK2 jeszcze to jakoś wyglądało, a nawet było fajne, ale od MK:DA po dwóch rundach arena wygląda jak po Bitwie pod Grunwaldem
Aaaa, już Cię miałem zbanować bo myślałem, że chodzi Ci o MK2, ale do czytałem to zdanie  ;D Oczywiście masz rację. Ogólnie od Mortal Kombat 4 wszystko zaczęło się psuć.

Dobra, co mnie denerwuje. Ano Mortale 3d. Ani w nich klimatu nie ma, czyli tego w czym się zakochałem zaczynając przygodę w Mortal Kombat, ani dobrej rozgrywki. Ja nie wiem, z Death Dealerem jesteśmy już stare konie, a i tak najbardziej bawi nas wspólna rozgrywka w Mortal Kombat II z lat 90. Gdzie tu postęp technologiczny? Nowe technologie, dopasowanie możliwości do gustu nowoczesnego gracza, no gdzie to? Skoro dorosłe chłopy nadal najbardziej bawią się przy grze wymyślonej w 1993 roku. To wszystko przecież powinno iść do przodu, a jedyne co widzę to gry bez polotu, klimatu, bezpłciowe, napakowane grafiką i efektami gry widmo bez duszy. Technologia 3d miała być nowym wyznacznikiem w standardach gier komputerowych, a Mortale robione tą techniką, to tak jakby inny rozdział, inne gry. Wiem, że gry z jednej serii muszą się różnić, ale taki Mortal Kombat 1, a Mortal Kombat Trilogy też się różnią od siebie i co? I obie są wspaniale grywalne. Więc Mortal Kombat Trilogy i Mortal Kombat: Deadly Alliance też się powinny różnić od siebie, tyle że pierwsza gra jest grywalna, a druga to już jakiś nowy produkt. Jakoś dało się zrobić dwie różne gry grywalne (MK1 i MKT), a po wejściu w świat 3d już te różnice są tak diametralne, że odbierają mi przyjemność grania.
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 13, 2009, 04:08:31 pm wysłana przez Adept »

Offline ildjarn

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 288
    • Zobacz profil
Odp: Co Was wkur*** w Mortal Kombat?
« Odpowiedź #9 dnia: Kwietnia 13, 2009, 06:47:47 pm »
Mnie wkurza (czy raczej - wkurzało) lenistwo kolesi z Midway i ich uwielbienie dla prowizorki. Jak to jest, że w MK1/MK2 każdy ninja (oprócz hiddenów) mógł mieć własną postawę/sposób poruszania się, a w UMK3/MKT zunifikowano niemal wszystkich - krok w tył wynikający z niedbalstwa. Tak samo z Animality - najpierw w MK3 bardzo dopracowane sprite'y zwierząt (czy raczej - ich kontury), w kolejnych częściach za to zmiana konceptu na tandetnie pokolorowane, nieciekawe projekty bestii - niekonsekwencja i lenistwo. Nie dawali bossom w serii 2D fatali, bo ich postacie były niewymiarowe w stosunku do zwykłych wojowników - a przepraszam, czy to tak trudno było zrobić coś na kształt wykończeń Motaro/Shao z MKT/N64, czyli fatality skuteczne tylko na linii boss->wojownik? Dlaczego nie można wykończyć Nooba/Jade/Smoke'a w MK2 i takoż przypisać im chociażby fatale Scorpiona/Kitany/Sub-zero/Reptile'a? Dlaczego w MKT klasyczni Jax/Kano/Rayden/Kung lao nie mają sekwencji biegania? Lenistwo uniemożliwiło też dołączenia Stage Fatality w The Pit 2 z MKT, bo przecież trzeba by dokręcić animacje spadania dla wojowników... A głupi ending dla Nooba czy Goro w MK4 to też byłby jakiś problem? Itd. Etc. Itp.

Offline Piekielny Scorpion

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 505
  • Ninja piekieł
    • Zobacz profil
Odp: Co Was wkur*** w Mortal Kombat?
« Odpowiedź #10 dnia: Kwietnia 13, 2009, 07:45:58 pm »
Mnie w Mortalu wkurza że np w wersjach 3d nie ma filmików jak w Mortal Kombat 4 i od Mortal Kombat Deception przychodziło wile nie potrzebnych postaci jak np Hotaru który według mnie nie pasuje do Mortala no i Wkurzają mnie dwie ostatnio wydane części Mortala
Armagedon bo został nieopracowany fatality szybko nudzą bo są identyczne zamiast filmików czy obrazków tylko pokazują jak jakaś postać ćwiczy i mówią co się stało po wygranej w turnieju postacie z którymi się walczy zawsze występują w tych samych miejscach w słupku i na tych samych arenach a niektórymi postaciami kompletnie się nie da grać a w Mortal Kombat vs DC wkurza mnie łączenie światów bo to siebie nie pasują mało aren i postaci i za słaba brutalność

Offline SlaveMe TortueMe KillMe

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 1916
  • WHERE IS MY FUCKIN' STAR?!?!?!?!
    • Zobacz profil
Odp: Co Was wkur*** w Mortal Kombat?
« Odpowiedź #11 dnia: Kwietnia 13, 2009, 09:32:57 pm »
Ostatnio to mi sie sniło ze gram w MKII i jestem zajebiście szczęśliwy....

Mi sie wydaje że dużą wage w ocenianiu MK odgrywa czas w jakim poznajemy którąś z części. NP: MKII, MK3, MKT to nasze dziećiństwo. Wtedy nie przejmowaliśmy sie zbytnio życiem, największym problemem było jak pokonać bossów na końcu. Teraz włączam PS2 odpalam Deception i grając jakąś chujową postacią [które to postacie potęgują nasze negatywne emocje] zastanawiam sie kiedy wreszcie znajde mieszkanie, czy szef - ten łysy mały chuj nie utnie mi pensji itd, itp.... Szczerze mówiąc to inne tytuły nie bawią mnie tak bardzo jak to robiły kiedy byłem w Podstawóce czy Gimnazjum. kiedyś potrafilem grać 10-12 h dzinnie kończyć 03 w nocy i byłem zadowolony; teraz garm 2-3 godziny i kończę. Wole obejrzec film czy posłuchać muzy ewentualnie jakiś koncert czy piwko. Moż epo prostu wyrosłem z gier a przy MK trzyma mnie jedynie jakiś rodzaj magii [Kind of Magic] który nie pozwoli jeszcze przez jakiś czas ie odwrócić od mojej jedynej ukochanej gry.... Może oprócz wytykania będów Midway [bądź co bądź zasłużyli sobie] powiniwnem poszukać też problemu w sobie. Jak by nie patrzec to oststnimi czasy podoba mi sie coraz mniej rzeczy i widze tylko negatywnie strony u tych których kiedyś ubóstwiałem......

znowu za dużo wychyliłem..... :P

Offline ildjarn

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 288
    • Zobacz profil
Odp: Co Was wkur*** w Mortal Kombat?
« Odpowiedź #12 dnia: Kwietnia 14, 2009, 09:45:37 pm »
postacie z którymi się walczy zawsze występują w tych samych miejscach w słupku i na tych samych arenach a niektórymi postaciami kompletnie się nie da grać

Dokładnie - mam czasem wrażenie że goście z Midway naprawdę nigdy nie wpadli na coś takiego jak losowanie składu kombat ladder przy każdej rozgrywce  :D
Żałosne endingi z MKA też oczywiście znamionuja lenistwo. Ja bym się zadowolił niekoniecznie nawet cut-scenkami - ale 2 obrazki+tekst+lektor wystarczyłyby w zupełności.
Irytuje mnie też Stryker w MKA - ta postać była charakterystyczna tylko i wyłącznie przez swój wygląd w MK3/UMK3/MKT. Skoro całą frajdą miała być możliwość grania wszystkimi postaciami, to spaliło to w tym miejscu na panewce - co postać z Armageddon ma bowiem wspólnego ze Strykerem jakiego znaliśmy? Nic. Dla mnie w MKA nie ma Strykera.
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 14, 2009, 09:56:58 pm wysłana przez repugnant »

Offline R-McDonald

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 35
  • We are now free to choose our own destiny
    • Zobacz profil
Odp: Co Was wkur*** w Mortal Kombat?
« Odpowiedź #13 dnia: Kwietnia 14, 2009, 10:50:26 pm »
Na wstępie pozdrawiam wszystkich na forum.
Niestety natłok pracy i zajęć nie pozwalał mi na umieszczanie jakiś nowych postów, a stare są chyba z przed paru miesięcy  :)

Co mnie wkur*** w MK, nie mogłem przepościć tego tematu  ;)
Po pierwsze przeniesienie Mk w 3D,(a raczej nieudolna próba przeniesienia).
W raz z pojawieniem się trójwymiarowych aren, niestety pojawiły sie sidestepy.
Nawet w najnowszym Mk tego nie naprawili, a mianowicie jak puszczam fireballa, pocisk luba jak to się nazywa w stronę przeciwnika to w 8 na 10 przypadkach przeciwnik robi krok w bok, a pocisk leci w cholerę. Oczywiście kiedy to ja próbuje sidea on zawsze trafia. W 2D szanse były bardziej wyrównane, a i sama obrona była ciekawsza bo albo się używało bloku albo skoku, co przynajmniej moim zdaniem wyglądało lepiej niż te sideoberki  >:(

Po drugie te nowe designy po profanacja. Niby mamy rozpoznawalne cechy postaci ale w MK vs DCU Liu wygląda jak John Rambo, anie mnich (najlepiej wyglądał w MK1) i dlaczego Kitana ciągle ma tą kitkę, czy z braku pomysłu na nową fryzurę lub w ogóle na nowy wygląd ?

O stylach walki to nawet nie wspominam, Adept jasno wszystko nakreślił.

Trzeci film który podobno będzie ale może nie albo jednak tak(litości dla fanów)

Jak nie mają pieniędzy na uratowanie Midway to po cholerę mydla faną oczy i obiecują nową cześć  >:(

Oki na razie to wszystko, pewnie odezwę się znowu za jakieś parę miesięcy  ;D

Offline Ninja-Spectre

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 640
    • Zobacz profil
Odp: Co Was wkur*** w Mortal Kombat?
« Odpowiedź #14 dnia: Maja 03, 2009, 02:33:50 am »
O tak sobie przegladam forum i o dziwo nie ma mojego posta w tym temacie.
To może zacznę od początku co mnie wkurza:

Mk1 - na moście za rzadko pojawiają się latające sterowce/babajagi/itp (powinny być za każdym razem, a nie losowo raz na 10 razy), które sa potrzebne do wywołania Reptile'a.

Mk2 - w sumie moja ulubiona cześć obok UMK3. W zasadzie jedyne co sie można doczepić, to automatyczne kucanie komputerowego przeciwnika przed każdą linką/mrożeniem.

Mk3 - trochę brakuje niektórych postaci, szczególnie wojowników Ninja

UMk3 - trochę toporne komputery, przez co gra z nimi jest bardziej monotonna niż w MK3 Human Smoke ma identyczne specjale jak Scorpion, mogli dać chociaż 1 specjal odróżniający. "Cenzurowane" fatale - zaczynają pojawiać sie peirwsze oznaki lenistwa ekipy z Midway. Chodzi o te ciemne ekrany, przy fatalu Scorpiona to jeszcze może być, w końcu ekran gaśnie dopiero w końcówce, ale przy fatalu Sub Zera to jest masakra. Sub wyciąga rękę i ekran gaśnie, i jest to jedyny jego fatal, którego praktycznie nie ma.

MKT - komputery podobnie jak wyżej, cała masa niedoróbek przy wykończeniach. Wersja PC bardzo kiepska graficznie.

Mk4 - ten sam zestaw kombosów dla każdej postaci (nie licząc oczywiście łączenia ze specjalami), wolałem system taki jak w Mk3. Przesadzona szybkość gry, za dużo w niej chaosu. Za łatwo można wytrącić broń, wystarczy byle jaki cios.

Jeżeli chodzi o nowe mortale to już było o tych stylach walki, że nie zawsze pasuja do postaci. Poza tym same style są mocno niedopracowane, czasami odnosi się wrażenie, że większość postaci ma takie same lub podobne do siebie ciosy, tylko przyporządkowane róznym klawiszom. Niektóre ruchy wyglądają dość sztywno i nienaturalnie.
W MkDA razi mała ilość specjali na postać. W MKA razi niedopracowanie, nie wszystkie postacie mają styl z bronią: np. Smoke zamiast broni dostał 2 styl... judo (pasuje jak ulał do tej postaci ;) )