To może i ja dorzucę swoje trzy grosze....
Ja olałem ten film jeszcze na etapie zwiastunów. Byłem zainteresowany po pierwszych materiałach promocyjnych i z dużą ostrożnością czekałem trailer ale odrzucił mnie pomysł wprowadzenia postaci cloe'a, a potem było coraz więcej czerwonych flag. Tak więc nie czekałem na ten film, a najsmutniejsze jest to, że i tak mnie ten film rozczarował.
Całe to tłumczenie reżysera, że "gry wprowadzają nowych wojowników, więc my też w filmie wprowadzimy nową postać" jest dla mnie o kant dupy. Główna postać ma być naszym przewodnikiem po tym świecie i razem z nią mamy owy świat poznawać. Po cholerę jednak marnować miejsce na nowa postać skoro w to miejsce pasuje jak ulał postać Johnny'ego? Jeszcze, żeby Cole był zajebistą postacią można by przymnknąć oko, ale to nie jest postać, to są jakieś jaja Wygląda jakby napisałby go jakiś generator randomowych postaci do filmów walki po roku 2000.
Ogólnie chciałem tu wypunktować co mi się nie podoba w tym filmie i napisać m.in. o Raidenie, o pomyśle olania turnieju, o ekipie dobrych i ekipie złych, o jebanym Goro.... Tylko, że jak śpiewał Kaczmarski 'czasu mało, życia szkoda'.... Może w woniejszej chwili skrobne edit albo odpowiem na wasze przemyślenia...
Póki co uciekam....
Ja olałem ten film jeszcze na etapie zwiastunów. Byłem zainteresowany po pierwszych materiałach promocyjnych i z dużą ostrożnością czekałem trailer ale odrzucił mnie pomysł wprowadzenia postaci cloe'a, a potem było coraz więcej czerwonych flag. Tak więc nie czekałem na ten film, a najsmutniejsze jest to, że i tak mnie ten film rozczarował.
Całe to tłumczenie reżysera, że "gry wprowadzają nowych wojowników, więc my też w filmie wprowadzimy nową postać" jest dla mnie o kant dupy. Główna postać ma być naszym przewodnikiem po tym świecie i razem z nią mamy owy świat poznawać. Po cholerę jednak marnować miejsce na nowa postać skoro w to miejsce pasuje jak ulał postać Johnny'ego? Jeszcze, żeby Cole był zajebistą postacią można by przymnknąć oko, ale to nie jest postać, to są jakieś jaja Wygląda jakby napisałby go jakiś generator randomowych postaci do filmów walki po roku 2000.
Ogólnie chciałem tu wypunktować co mi się nie podoba w tym filmie i napisać m.in. o Raidenie, o pomyśle olania turnieju, o ekipie dobrych i ekipie złych, o jebanym Goro.... Tylko, że jak śpiewał Kaczmarski 'czasu mało, życia szkoda'.... Może w woniejszej chwili skrobne edit albo odpowiem na wasze przemyślenia...
Póki co uciekam....