Łażę sobie dzisiaj w robocie po sklepie o 03 nad ranem, przechodzę obok stojaka z filmami i na co wpadam? DZIEŃ ŻYWYCH TRUPÓW. Porywam film do chaty zachęcony waszymi recenzjami, odpalam, oglądam..... I kurwa, oczom nie wierzę..... Fakt - zombie biegają. Na początku jest osłupienie [O co kurde chodzi?], potem dezorientacja [Co sie kurde dzieje?], po chwili beka z tego wszystkiego [jaka kurde beka!] ale ostatecznie to po prostu wkurza [kurde, ja pitole....]. Film można by olać ciepłym moczem i o nim zapomnieć gdyby nie fakt że na tylnej okładce mamy zdanie : "
Zobacz najnowszą wariację na temat jednego z najbardziej znanych horrorów w historii". Tak, to jest wariacja. Tylko po kilku minutach pomyślałem sobie: "Kurwa, co czuł Romero gdy oglądał ten film......" Zrobiło mi sie zajebiście smutno z jego powodu. Koleś poświęcał się żeby te jego filmy były zrobione porządnie a tu mu jakiś chujek niszczy legendę..... Tak nie powinno być. Oprócz tego ze nie ma żadnego napięcia to jeszcze w "fabule" pojawia sie parę wątków jeśli moge użyć tego słowa które w ogóle nie się objaśnione. Np: Czemu Pani Żołnierz ma takie złe stosunki [
] z bratem, albo jakie krążą o niej opowieści, i czemu nosi nie naładowany pistolet? No chyba że te rzeczy są wyjaśnione w innych durnych "wariacjach" na temat filmów o zombie Romer. I te durne dialogi:
Wszyscy uciekają do lasu, dookoła pełno zombie. Nagle coś ryja drze spoza kadru. Widz myśli sobie : "O kurwa, zombie ryczy..." a Murzyn rzuca : "Co to było?"
a co do najgorszego miłosnego pomysłu w filmach o zombie to wszystkich nie widziałem ale ten z zakochanym zombiakiem z omawianego 'przez mnię' filmu klasyfikuje sie w pierwszej trójce.....
A na koniec dialog który pewnie przeszedł już do legendy [bez kitu, mojego ukochanego podsumowania z OD Zmierzchu Do Świtu 2 traktującego o tym dlaczego wampiry napadają na banki, nie pobił ale jest na 2 miejscu]
-Dlaczego nas nie atakuje?
-Jest wegetarianinem...
AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA ŁAT DE FAK?
Że tak krzyknę za Lambertem :
INAF!UUUFFFF Dobrze że mam pierwszy film o Żywych Trupach Romero, jak Boga kocham chyba go sobie odpalę do poduszki.....
Co do waszych propozycji to
"28 Dni Później" oglądałem. Podobno miał najlepszy koniec na świecie. Obejrzałem do końca. To był chuj nie koniec. Przeleciał jebany samolot i to ma być koniec wszech czasów? Gówno...... Ale skoro kontynuacja lepsza to może się z nią zapoznam.
"Zombie Farm" - Gorsze od "28 dni później"
No to mnie przekonałeś...
RE widziałem wszystkie, tyle że od traumy spowodowanej częścią trzecią uratował mnie alkohol, absolutnie nic nie pamiętam, jedyne co mi świta to to że wirus wysuszył wodę na świecie. Może cos pomieszałem b byłem wstawiony i oglądałem dawno ale w końcu to są produkcje Andersona więc pewnie jest tak jak mówię.... Zostawmy temat RE3 i "post apokaliptycznych pejzaży"...
Na
"Jestem Legendą" miałem sie nawet wybrać do kina ale nie wybrałem sie ..... Tylko tak jak Franqeyowi wydawało mi sie że to o wampirach było.... A w dupie nie wiem, kinem sie nie interesuje za bardzo....
"MARTWICA MÓZGU" niegodny jam jest by wypowiadać sie o tym arcydziele..... Jednakże tam był całkiem ciekawy wątek miłosny. I jeszcze ta cudowna scena w parku. Wątek miłosny oczywiście między siostrą MacTagget a ojcem "Kopię dupy w Imieniu Pana naszego"
"Hotel 7 bram" Zombie i Piekło? No nie wiem.... Ale poszukam i zobaczę...
"Seria Evil Dead" jest sama raimiego a mi po prostu zbiera sie na wymioty jak przypomnę sobie Spider-mana 3 ..... Evil Dead jest jakoś powiązane z Armią Ciemności? czy to jest część 3 bo już sie gubię.....
"Un-dead" to też gówno..... Jedyne co pamiętam z tego filmu to ten rolnik czy tam rybak i policjant który srał ze strachu pod siebie i cały czas bluzgał....
Zombie strippers - Tytuł mówi sam za siebie. Striptizerki zombie z J. Jameson w jednej z ról. Ja się bawiłem przednio.
Masz to? bo mnie zachęciłeś....
Ten REAnimowany Re to w jakim stylu ma rysunki?
Niech wypowie się ktoś, kto zna kino bardziej niż ja, SlaveMe? Franqey?
Ja się nie znam ja mam tylko swój własny autystyczny świat.....