Nie pamiętam wszystkich fatali z Deception, a o MK4 już gdzieś na forum pisałem. W MKDA najbardziej utkwiły mi w głowie :
1. Scorpion - nie przepadam za tą postacią (za dużo jej wszędzie, co mnie męczy), ale fatal, którym go obdarowali w piątce to majstersztyk! Fajne jest przygotowanie do wyrzutu sznurorawadła, oraz to, jak po wbiciu w czachę trzeba jeszcze dwa razy szarpnąć. Istne cudo!
2. Cyrax - zajebiscie wywija nieszczęśnikiem podczas trzymania go za głowę.
3. Kung Lao - przede wszystkim za kapitalną pokazówkę z kapeluszem po właściwym wykończeniu.
Poza tym wyróżnienia dla: Reptile (fajne połączenie jego klasycznych fatali), Kano (rozwinięcie klasycznego wyrywania serca wyszło efektownie), Mavado (dość oryginalne mimo, że nieco naciągane w każdym sensie
), Raiden (podobnie jak u Repa i Kano, ładnie klasyk dopieścili), Hsu Hao (ten koleś ogólnie byłby lajtowy, gdyby nie ta czapka), Frost (nie lubie tej postaci, ale fatal klimatyczny z fajnym finalnym wykopem).
Reszta to mało pomysłowe standardy: Li Mei, Drahmin, Cage, Bo Rai Cho, Shang (choć ten fatal trochę padaką zajeżdża), Nitara, Jax. Ale w oczy nie kłują.
Niestety jest jeszcze jedna kategoria: fatal...ne nieporozumienia. W tym zestawieniu przodują:
1. Quan - no comments
2. Kenshi - wyginanie kończyn telekinezą, do bani to wymyślili ( o efektach wizualnych nie wspomnę),
3. Sonya i Kitana - ile jeszcze tego samego shitu?!
4. Sub-Zero - w tym przypadku tragicznie udziwnili zajebisty fatal, beznadziejna padaka!
5. A tu jest miejsce dla Shanga, ale chłopa sentyment uratował
.