Davidkoz:To, że fani tak chcieli nie robi wyboru postaci za lepszych od poprzedniej, a dlaczego? A dlatego, że jak napisałem wcześniej: nie sztuką jest wrzucenie Sindel z tylko i wyłącznie jednym kopniakiem, no bo po co mi ona z jednym ciosem? jak mogę mieć Frost z czterema ciosami? To, że chcieli to raz. Dwa, że Edzio to zepsuł i wpakował je na odwal się to drugie, no bo trzeba przyznać, że poza Nightwolfem, Kabalem, Baraką i Mileeną(chociaż tutaj można się kłócić) cara reszta jest NIEGRYWALNA. No i co ważne, nie świadczy to w żadnym wypadku o tym, że w poprzedniej fighterzy byli nieudani
Fani chcieli mieć możliwość zagrania i zobaczenia odliftingowanych twarzy. Mieli już całą gwardię z MK: DA więc chcieli jeszcze tych, których nie widzieli.
Martins:W tej kwestii raczej nie dojdziemy do porozumienia, ponieważ dla Ciebie Davidkozie równie ważną(jeśli nie ważniejszą) rzeczą co wygląd postaci, jej historia, jest ilość oraz jakość jej ciosów, co świadczy w dużej mierze o jej grywalności. Ja oceniam przede wszystkim "klimat" fightera, na który składa się w głównej mierze wygląd oraz jego fabuła. Prawdą jest, że ciosy są w MKD jakby uboższe od poprzednika, ale dla mnie nie na tyle, żeby postać stała się niegrywalna, jak to powyżej sformułowałeś. Po co mi Frost z 4 ciosami, skoro wizualnie ssie? Wolę Sindel z 1 w takim razie. Jej design bardziej do mnie przemawia.
Davidkoz:Za to całkowicie odbiegli z jego wizerunkiem w MK: Deception i co z niego wyszło? Coś dziwnego z kucykiem.
Martins:Powiem Ci że trzeba wziąść poprawkę na to "coś dziwnego z kucykiem", ponieważ nie jest to jego podstawowy strój, a jedynie alternatywa co wiąże się z tym, że należy go traktować jako coś "extra" (jak w przypadku Jaxa w stroju rapera). Jeśli już dyskutować to bardziej o jego podstawowym stroju.
Davidkoz:Nie zgadzam się. Taka jest specyfika tejże rasy. Czym dalej od swoich, tym bardziej prymitywni z wyglądu. Tego wymagała wg. twórców historia i dlatego postąpiono tak z Reptilem. Co do wyglądu za czasów MK2 to kwestia sporna. Nie wiadomo co byłoby jakby wyglądał tak jak w MK: DA.
Martins:Jak sam powiedziałeś, twórcy tę fabułę wymyślili, no ale jakby to powiedzieć...Spłyciła ona wygląd tej postaci!! I to jest niewybaczalne. Mogli wymyślić taką, która by go tak nie wyjaszczurzyła (ale oni musieli być mądrzy). Proste.
Davidkoz:Zero wiedzy na ten temat. Za czasów, gdy wyszło MK: DA Pani Frost została okrzyknięta jednym z idealnych, nowych, wpasowanych wojowników MK. Mówili o niej jako o idealnym przedstawieniu żeńskiej wersji Sub-Zero. Wspaniałej uczennicy, którą pokochano.
Martins:Ale czy zawsze musi być męska oraz żeńska wersja jakiejś postaci? Takie myślenie to raczej oznaka braku pomysłów oraz dziecinada (według zasady: był sobie Sub-Zero, a my nie mamy świeżych pomysłów, to zróbmy mu żonę).
Martins:(w ogóle cały Red Dragon to tandeta).
Davidkoz:Nie zgadzam się.
Martins:Chętnie wysłucham argumentów w obronie tego jakże szanowanego klanu tandeciarzy(kolejny przykład fuszerki: jest Black Dragon? to doróbmy jeszcze Red Dragon, będzie śmiesznie).
Davidkoz:System walki to nie ten temat
Ja jedynie podciąłem mówiąc o systemie aby pokazać biedę i kopię w stosunku do postaci MK: DA, a MK: D
Martins:Chodziło mi o to samo w tej kwestii. Mowiąc o systemie walki, chciałem się ustosunkować do twoich wypowiedzi o "czterech" i "jednym" ciosie.
Davidkoz:Darrius, Dariou i Havik to jakaś osobna grupa walcząca między sobą na siłę wrzucona w historię Mortal Kombat. Gdyby ich nie było nic tak na prawdę i w historii serii się nie zmieniło.
Martins:Racja, ale dla mnie to nic złego. Nie wszystko musi się kręcić (często na siłę) wokół samego turnieju.
Davidkoz:Ashrah? No niestety. Kolejna wersja przerobienia chłopa na babę się nieudała. Frost to wyszło na dobre, a jej? Jakoś mało się o niej słyszało, jedynie co Ashrah miała dobre to biografię w MK: Armageddon.
Martins:Ludzie jej nie doceniają, bo to według nich laska w kapeluszu i tyle(o tym, że to demon z Netherrealm mało kto wie).
Davidkoz:Havika i Kirę komentować nie będę. Napisałem to sto razy, że nie sztuką jest wywalić cztery ikonowe postaci i przerobić je na dwie. Mielenie mielonego wychodzi na dobre, ale takie postępowanie z ikonami serii?
Kobra? hmm mieszane uczucie. Nie przeszkadza mi, ale denerwuje, że został wstawiony w miejsce Johnnego Cage.
Shujinko. Nowy bohater opowiadający i przemierzający losy Deception. kolejna kalka. Tym razem Chameleona. Jest ok, jest fajny ale wstawiając mu styl Kung Lao popełnili błąd, bo miało się wrażenie, że gramy przerobionym Kung Lao ze zdolnościami innych postaci.
Martins:Tu po raz kolejny wychodzi kwestia tego, jak ważne są dla Ciebie style poszczególnych postaci, mnie to po prostu nie grzeje, osobiście nie przeszkadza mi że np:Shujinko dysponuje stylem walki nieobecnego Kung Lao.
:
Davidkoz:Ogromnym PLUSEM Deception czy postaci jak kto chce są ZDOLNOŚCI, gdyby nie one cała część leży i kwiczy. Jedynie to uratowało tą część i tak do końca nie wykluczyło takich twarzy jak Sindel, Jade czy Tanyę. Dla mnie zdolność znikania podczas walki była naciągana i wstawiona w rekompensacie braku Reptile'a. Dla mnie niepotrzebny, głupi ruch.
Martins:Przez "zdolności" mam rozumieć special moves? Jeśli tak to zawsze je ceniłem wyżej od samych styli walki, dlatego jak ktoś miał dwa special moves w DA, to dla mnie było trochę takie niemortalowe. Jestem zdania że Special Moves powinny być zawsze i wszędzie jeśli chodzi o gry z serii MK (podobnie jak fatale).
Sorry za jakość, ale wyjebałem sobie pół cytatów i musiałem edytować na szybko.