76
Mortal Kombat X / Odp: Mortal Kombat X - dyskusja ogólna - wydzielone spoilery
« dnia: Kwietnia 05, 2015, 10:16:12 pm »
Dużo tematów, ale po kolei.
Dziwa jest wiadomość odnośnie czasu trwania story. Do końca trwania chapteru Johnego historia trwa 25 minut, a cała reszta 1,5h. Dziwne. Nie przeczę, że tak jest, ale dziwne.
Kilka uwag personalnych. Nie można twierdzić, że coś jest na pewno dopóki nie zostanie to oficjalnie potwierdzone, albo sami tego nie sprawdzimy. To taka uwaga światopoglądowa. Żadne spojlery, nie wiem jak prawdopodobne nie mogą zostać uznane za 100%, dokpóki nie potwierdzą twórcy, albo sami nie jesteśmy źródłem. Do tego czasu, wszystkie gdybania są uzasadnione.
Luna, mam wrażenie, że łykasz wszystko co Ci dadzą twórcy jak pelikan. To, że dają nowe postacie to dobrze, ale to jakie są, ma prawo już się fanom nie podobać. Tym bardziej, że na ogół są uzasadnienia co się konkretnie nie podoba. Druga kwestia to postacie z części z PS2. One nie były wygenerowane bezmyślnie. Kilka chwil spędzili nad ich tworzeniem. Dość łatwo jest wymyślić rozwinięcie dla prawie każdej z tych historii (poza może postaciami takimi jak Mokap, czy Meat). Jako fan serii chciałbym zobaczyć ich historię na nowo, a nie wydaje mi się, żeby to przeszkadzało niedzielnym graczom.
Nie rozumiem osób narzekających na wariacje. Ta idea jest świetna. To, że wariacje nie różnią się zasadniczo też nie może być zarzutem. Tu nie powinno chyba chodzić o to, żeby z jednej postaci były trzy, ale o to, żeby jedna postać nadawała się do kilku stylów walki. Zmiana jednego ciosu, może sprawić, żeby postać bezsilna w dużym dystansie stała się nagle zabójcza. Oczywiście, nie z wszystkimi postaciami taką strategię przyjęli twórcy (czasem wariacja zmienia postać zasadniczo), ale stawiam, że grając w grę, dla każdej z postaci wybierzecie po prostu jedną, ulubioną wariację. Poza tym, pisałem o tym wcześnie, tą gę uważam za eksperyment. Zobaczą jakie rozwiązania przyjmą się wśród gracz, czego oczekują najbardziej. Chyba sami nie wierzycie, że zrobienie trzech wariacji równa się zrobieniu nowej postaci, to są zupełnie inne pokłady pracy.
Jeżeli wszystkie te przecieki, które do mnie dotarły, okażą się prawdę, pozostaje nadzieja, że jest to część przejściowa. Mam na myśli, szybkie ukazanie się kolejnej części mortala. Opcja wielu wersji dla tej gry, dla mnie jest niesatysfakcjonująca. Gry najlepiej tworzy się trylogiami i to jest moja nadzieja. Kolejna część tworzona tylko na konsole nowej generacji, budowana na sprawdzonych rozwiązaniach MKX, może być celem twórców.
Bardzo spodobał mi się tekst, że X w nazwie oznacza postawienie krzyżyka na tytule. Nie mnie jednak myślę, że gra będzie dobra. Wydaje się, że z gameplayu da się sporo wycisnąć. Poza tym tryb online zapowiada sporo rozrywki. Pozostaje czekać do premiery.
Jeszcze słowo o sytuacji na forum. Kombatanci, pamiętajcie, że to w jaki sposób się wypowiadacie świadczy tylko o was. To, że robicie osobistą wycieczkę do kogoś, nie świadczy o nim, a o was.
I jeszcze słowo o niegrywalnym bossie. Boss ma być postacią inną niż wszystkie, trudniejszą do pokonania. Powinienem być zmuszony przyjąć na niego osobną taktykę. Pokonanie go powinno być nagrodą samą w sobie. Postacie grywalne powinny być zbalansowane, każdy z każdym powinien mieć takie same szanse. Skoro Shinok jest w wersji demona bossem, to takie rozwiązanie mi w pełni odpowiada.
Dziwa jest wiadomość odnośnie czasu trwania story. Do końca trwania chapteru Johnego historia trwa 25 minut, a cała reszta 1,5h. Dziwne. Nie przeczę, że tak jest, ale dziwne.
Kilka uwag personalnych. Nie można twierdzić, że coś jest na pewno dopóki nie zostanie to oficjalnie potwierdzone, albo sami tego nie sprawdzimy. To taka uwaga światopoglądowa. Żadne spojlery, nie wiem jak prawdopodobne nie mogą zostać uznane za 100%, dokpóki nie potwierdzą twórcy, albo sami nie jesteśmy źródłem. Do tego czasu, wszystkie gdybania są uzasadnione.
Luna, mam wrażenie, że łykasz wszystko co Ci dadzą twórcy jak pelikan. To, że dają nowe postacie to dobrze, ale to jakie są, ma prawo już się fanom nie podobać. Tym bardziej, że na ogół są uzasadnienia co się konkretnie nie podoba. Druga kwestia to postacie z części z PS2. One nie były wygenerowane bezmyślnie. Kilka chwil spędzili nad ich tworzeniem. Dość łatwo jest wymyślić rozwinięcie dla prawie każdej z tych historii (poza może postaciami takimi jak Mokap, czy Meat). Jako fan serii chciałbym zobaczyć ich historię na nowo, a nie wydaje mi się, żeby to przeszkadzało niedzielnym graczom.
Nie rozumiem osób narzekających na wariacje. Ta idea jest świetna. To, że wariacje nie różnią się zasadniczo też nie może być zarzutem. Tu nie powinno chyba chodzić o to, żeby z jednej postaci były trzy, ale o to, żeby jedna postać nadawała się do kilku stylów walki. Zmiana jednego ciosu, może sprawić, żeby postać bezsilna w dużym dystansie stała się nagle zabójcza. Oczywiście, nie z wszystkimi postaciami taką strategię przyjęli twórcy (czasem wariacja zmienia postać zasadniczo), ale stawiam, że grając w grę, dla każdej z postaci wybierzecie po prostu jedną, ulubioną wariację. Poza tym, pisałem o tym wcześnie, tą gę uważam za eksperyment. Zobaczą jakie rozwiązania przyjmą się wśród gracz, czego oczekują najbardziej. Chyba sami nie wierzycie, że zrobienie trzech wariacji równa się zrobieniu nowej postaci, to są zupełnie inne pokłady pracy.
Jeżeli wszystkie te przecieki, które do mnie dotarły, okażą się prawdę, pozostaje nadzieja, że jest to część przejściowa. Mam na myśli, szybkie ukazanie się kolejnej części mortala. Opcja wielu wersji dla tej gry, dla mnie jest niesatysfakcjonująca. Gry najlepiej tworzy się trylogiami i to jest moja nadzieja. Kolejna część tworzona tylko na konsole nowej generacji, budowana na sprawdzonych rozwiązaniach MKX, może być celem twórców.
Bardzo spodobał mi się tekst, że X w nazwie oznacza postawienie krzyżyka na tytule. Nie mnie jednak myślę, że gra będzie dobra. Wydaje się, że z gameplayu da się sporo wycisnąć. Poza tym tryb online zapowiada sporo rozrywki. Pozostaje czekać do premiery.
Jeszcze słowo o sytuacji na forum. Kombatanci, pamiętajcie, że to w jaki sposób się wypowiadacie świadczy tylko o was. To, że robicie osobistą wycieczkę do kogoś, nie świadczy o nim, a o was.
I jeszcze słowo o niegrywalnym bossie. Boss ma być postacią inną niż wszystkie, trudniejszą do pokonania. Powinienem być zmuszony przyjąć na niego osobną taktykę. Pokonanie go powinno być nagrodą samą w sobie. Postacie grywalne powinny być zbalansowane, każdy z każdym powinien mieć takie same szanse. Skoro Shinok jest w wersji demona bossem, to takie rozwiązanie mi w pełni odpowiada.