Autor Wątek: Mortal Kombat 11 - dyskusja ogólna  (Przeczytany 160487 razy)

Offline Filx

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 447
  • MKX: PS4
    • Zobacz profil
Odp: Mortal Kombat 11 - dyskusja ogólna
« Odpowiedź #540 dnia: Kwietnia 10, 2019, 04:45:21 pm »
To z 13 DLC ma dużo sensu, jeśli chodzi o same postacie. Shao Kahn, KP1 i późniejszy KP2 po 6 postaci.

Szkoda tylko, że ta liczba 25 jest już ostatecznie potwierdzona (jeśli Shao też jest liczony to Ed powinien się wstydzić za nazwanie tego "at launch"), bo mimo wszystko liczyłem na jakieś niespodzianki, typu możliwość odblokowania Kroniki przez Story albo Travelera lub kogoś innego przez Kryptę. Naprawdę szkoda, że zamiast postaci "ukrytych" są w grze jedynie postacie "kup teraz". To zawsze był jakiś dodatkowy smaczek, że trzeba coś szczególnego zrobić, żeby móc grać daną postacią, jej samej dodawało to wyjątkowości, tajemniczości.

Swoją drogą. Postacie z KP1 mają być wydawane na przestrzeni roku, a każdy z 6 battlepassów ma obejmować 2 miesiące, czyli każde kolejne DLC będę wychodziło co 2 miesiące, a nie jak w przypadku MKX co miesiąc.
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 10, 2019, 04:51:02 pm wysłana przez Filx »

Offline Regis89

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 48
    • Zobacz profil
Odp: Mortal Kombat 11 - dyskusja ogólna
« Odpowiedź #541 dnia: Kwietnia 11, 2019, 12:05:09 pm »
Jakkolwiek by nie wydawali to większość fanow Mortala i tak będzie poszkodowanych brakiem swego ulubionego bohatera :(

Offline Kornixon

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 354
    • Zobacz profil
Odp: Mortal Kombat 11 - dyskusja ogólna
« Odpowiedź #542 dnia: Kwietnia 11, 2019, 03:34:14 pm »
Kurczaki... Na oficjalnej stronie MK11 w rosterze jest 29 miejsc (liczyłem 3x, ale pewnie pomyliłem)

https://www.mortalkombat.com/roster

Offline PurpleRain

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 425
    • Zobacz profil
Odp: Mortal Kombat 11 - dyskusja ogólna
« Odpowiedź #543 dnia: Kwietnia 11, 2019, 04:52:57 pm »
no jest 29 ale to nic nie znaczy. Tzn jest kilka opcji:

- Boon i wszyscy inni specjalnie trollują liczbą 25 na start, żeby potem z nienacka dojebać SECRET UNLOCKABLE CHARACTERS <-- opcja mało prawdopodobna
- Boon i wszyscy inni mają wyjebane, zrobili 25 postaci, a stronę projektował jakiś kretyn <-- opcja bardzo prawdopodobna
- Boon i wszyscy inni trollują, ale tak naprawdę i tak dostaniemy 25 postaci, a ta reszta co tam jest, będzie sukcesywnie powiększana poprzez pojawianie się kolejnych DLC <-- opcja dość prawdopodobna

Dodatkowo NIKT nie wyda oficjalnego oświadczenia, NIKT nie rozwieje wątpliwości fanów, NIKT nie potwierdzi/nie zaprzeczy ile tak naprawdę jest fighterów w oficjalnym rosterze. Na szczęście jeszcze tylko niecałe 2 tygodnie tej żenady i będzie można się rozejść

Trzeba sobie teraz zadać pytanie - czy to jest dobry marketing czy jakieś pierdolenie? Ja przychylam się ku opcji drugiej

Offline Rv0000

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 163
    • Zobacz profil
Odp: Mortal Kombat 11 - dyskusja ogólna
« Odpowiedź #544 dnia: Kwietnia 11, 2019, 04:59:58 pm »
Mi się wydaje, że to są miejsca po prostu na postacie z DLC, które mają najszybciej wyjść.

Offline Filx

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 447
  • MKX: PS4
    • Zobacz profil
Odp: Mortal Kombat 11 - dyskusja ogólna
« Odpowiedź #545 dnia: Kwietnia 11, 2019, 07:01:34 pm »
Przecież od reveal event wszyscy z NRS mówią, że będzie 25 postaci, nikt nigdy nie obiecał nic więcej, to fani zaczęli snuć teorie i teraz są wielce zawiedzeni. Nawet w ostatnim wywiadzie dla GI Ed mówił, że na start jest 25 postaci, po wszystkich DLC ponad 30.

Jedyną żenadą jaką w tym widzę jest prawdopodobne liczenie pre-order bonusa Shao Kahna jako podstawowy roster.

Offline Kazak

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 111
    • Zobacz profil
Odp: Mortal Kombat 11 - dyskusja ogólna
« Odpowiedź #546 dnia: Kwietnia 11, 2019, 07:49:46 pm »
Nie wiem kto pisał biosy w rosterze na ich głównej stronie, ale chyba w Mortal Kombat nigdy nie grał. Kabal i Erron w ogóle się nie zgadzają.
Ale zaciekawiła mnie wzmianka przy Noob Saibocie o uwolnieniu się z niewoli Quan Chi po jego śmierci i pragnieniu odzyskania swojego honoru. Błagam, niech to będzie powrót starszego Sub Zero.
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 11, 2019, 11:03:36 pm wysłana przez Kazak »

Offline Luna

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 588
    • Zobacz profil
Odp: Mortal Kombat 11 - dyskusja ogólna
« Odpowiedź #547 dnia: Kwietnia 12, 2019, 09:56:03 am »
Cytuj
Cetrion na pierwszy rzut oka wyglada jak postać goscinna z DC. Może jest jakimś bogiem?

Pisze przecież pod filmem kim jest:
Cytuj
As an Elder God, Cetrion's moveset highlights her connection to the Earth featuring plenty of elemental abilities.

Oglądając materiał na szybko na telefonie, nie czytałem opisu. Natomiast masz oczywiście rację.

OK! To i ja się rozpiszę co nieco przed premierą i po przeczytaniu dobrych kilku stron waszych postów. Zacznę zaś od Cetrion, bo delikatnie mnie grzeje reakcja tzw fanbase na jej obecność. Gwoli ścisłości moi drodzy - mówimy o Mortal Kombat. Grze w której pojawiały się kwiatki typu Meat, Mocap. Że niby to były postacie niekanoniczne? To co powiecie na bzdury pokroju Kobry, Darriusa, Nitary? Taaaaa, dla mnie Nitara to była kupa śmiechu tak samo zresztą jak srający Bo Rai Cho, którego dodali do MKX. Naprawdę, obiektywnie patrząc ze 100% pewnością twierdzicie, że Cetrion do tej gromady zawodników nie pasuje? Może minę się sporo z prawdą, ale jak na mój gust zadziałał tu odrobinę motyw "punkt widzenia zależy od punktu siedzenia". W praktyce mam na myśli fakt, że pewnie nikt by nie narzekał na jej "komiksowość" gdyby nie stworzenie przez NRS dwóch odsłon Injustice. Dalej podążając tą drogą logiki - za komiksowe postacie przecież można by uznać Raidena i Fujina skoro są bogami. Tak się jednak nie stało, po pojawili się w świecie MK przed Injustice. Nawet nie wspominam o głównym sprawcy Armageddonu. To było już komiksowe zagranie jak od kalki. Także panowie (i panie?) dajmy się Cetrion wybronić w fabule, bo jeśli umiejętnie to rozegrają to czemu nie? Od tej postaci czuć moc, bo jest niby starszym bóstwem.

Kolejna sprawa to żale o brak jakiegoś zawodnika w rosterze i samą ilość okienek na ekranie wyboru postaci. 25 zawodników to mało? Moi drodzy zobaczmy inne mordobicia (tu będę się opierał o grafiki z google, bo nie śledzę każdej marki i nie wiem czy nie dodają jeszcze na ten moment jakiś postaci w DLC przy niektórych grach)
- Street Fighter 5 - 29 zawodników na ten moment, na premierze było ich chyba 14 o ile dobrze pamiętam.
- Guilty Gear Xrd Rev 2 (czyli już po aktualizacjach z DLC) - 26 postaci
- Killer Instinct 3 (tu też po aktualizacjach, bo na początek była bieda) - 29 postaci
- Injustice 2 na start - 28 zawodników o ile się nie mylę.
- Soul Calibur 6 (tu mogę się mylić ciężko, bo nie grałem w to nigdy) - 22 zawodników
- Tekken 7 - jakoś ponad 40 zawodników
No i gry kultowe, które przeszły do historii sceny mordobić.
- Tekken 3 (wersja na PSX, czyli liczymy też głupoty) - 21 zawodników
- Virtua Fighter 5 - 19 zawodników w wersji "Final Showdown"
- Soul Calibur (wersja z Dreamcasta) - 17 zawodników

Do czego zmierzam - roster MK11 jest idealny na start. Ani za mały, ani za duży. Trzeba mieć też na uwadze fakt, że tu nie ma postaci kalek jak w przypadku Soul Calibur, czy Tekkena gdzie poszczególne postacie mają często podobny moveset. Ponadto w MK11 mamy możliwość zmiany wyglądu zawodników i ich ciosów specjalnych co przekłada się z kolei na konieczność większego wkładu pracy w jednego wojownika. Zatem w praktyce mamy olbrzymi roster Tekken 7 gdzie część zawodników posiada wspólne animacje ciosów, po przeciwnej stronie zaś MK11 gdzie jednego wojaka można zmienić do tego stopnia, iż w praktyce zmieniamy cały jego gameplay. Dlatego uważam porównania do innych mordobić za odrobinę niesprawiedliwe. Zmierzając do sedna - nie ilość zawodników na ekranie postaci decyduje o udanej bijatyce tylko ich jakość. Zobaczcie na VF5:FS, czy klasycznego Tekkena 3.

Moje stanowisko jest takie, że nie zamierzam płakać z powodu braku Raina, Fujina, czy innego tzw "klasyka" (którym ci akurat nigdy nie byli). Wolę za to, aby NRS inwestowało w nowe twarze ale robiło to z sensem jak przy Gerasie, Cetrion, czy Kolektorze. Ba! Jak dla mnie nową postacią jest tu nawet Skarlet! Przyznam, że w MKXL odrobinę im nie wyszło z młodzieżą choć jak na mój gust Takeda był fajny.

No i teraz mój ulubiony temat rzeka o który kłócę się często z fanami MK - fabułą i sranie żarem o to jak coś "psuje lore", "jest bez sensu" itd. Kurwa panowie (i panie)....mówimy o grze z gatunku bijatyk do chuja wafla. Tryb story który Boon z ekipą dodają jak i cały lore MK to jest w świecie bijatyk fenomen i wielki ewenement. Zamiast cieszyć się, że chłopaki klepią fabułę i jakoś to chcą logicznie ciągnąć, to widzę tylko "to jest głupie, tamto głupie, a Kronika to baba i ona ma być ostatnim bossem?". Ludziska prawda jest taka, że równie dobrze NRS mogło by położyć bata na całe story i zrobić po prostu zakończenia zawodników na drabinkach arcade. Każdy by był zadowolony. No ale nie....zrobili coś więcej, wyszli przed szereg i nagle banda internetowych lamenciarzy płacze, że jak to przecież to takie głupie i pieprzy kanon. Klimat klimatem, ale Mortal Kombat jako GRA zawsze było mordobiciem. Całą pozostała otoczka to tylko dodatek. Grać w mordobicie i liczyć na oskarową fabułę, to jak oglądać "Klan" w oczekiwaniu, że Maciek w końcu założy maskę hokejową i zacznie szarżę maczetą na resztę obsady. A co lepsze - część użytkowników nawet tego forum sra żarem, a w MK11 na premierze nie zagra! O ile w ogóle kiedyś zagrają... No ale ŁOKURWANAJJAŚNIEJSZYPANIE LORE TAKI ZAJEBIŚCIE WAŻNY!

Po ograniu bety jestem spokojny bo gra jest zwyczajnie bardzo dobra. Jak na moje oko to poprawili zdecydowanie prowadzenie postaci, odczuwalność zadawanych ciosów i samą mechanikę pasków. Trzeba myśleć zamiast spamować i to jest duży plus. O grafice nie ma sensu pisać, bo po prostu rwie skalp z czaszki. Pod względem gamelayu to będzie najlepszy MK w historii. Mocno w to wierzę. Do premiery już tylko kilka dni, a ja się doczekać nie mogę i grał będę podejrzewam przez długie miesiące. Tyle ode mnie. Pozdrawiam. Jak coś jest nieskładne, to wybaczcie. Jestem trochę chory i trudno mi nawet patrzeć dłużej w ekran;(

Offline Luna

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 588
    • Zobacz profil
Odp: Mortal Kombat 11 - dyskusja ogólna
« Odpowiedź #548 dnia: Kwietnia 12, 2019, 10:29:54 am »
Zapomniałem o najlepszym mordobiciu obecnej generacji! Oczywiście o For Honor!:p Na start było 12 zawodników, obecnie 23 i kolejnych 3 zaplanowanych na ten rok. Także liczba niby głowy nie urywa, a jakościowo to jest kosmos. Jeśli ktoś nie próbował to IMO powinien spróbować tej gry.

Offline Rv0000

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 163
    • Zobacz profil
Odp: Mortal Kombat 11 - dyskusja ogólna
« Odpowiedź #549 dnia: Kwietnia 12, 2019, 11:42:45 am »
Robienie słabych, nowych postaci, tłumaczysz tym, że kiedyś też tak robili? W ogóle co to usprawiedliwianie? Cetrion ma tak samo beznadziejny design jak ci wymienieni, tylko że powstawała w zupełnie innych warunkach. Teraz mają dużo większy budżet i możliwości, kogo by nie zrobili to nie będzie wyglądał tak słabo, jak w czasach gdy pracowali na tamtym dość słabym (przynajmniej moim zdaniem) silniku.

Cytuj
To było już komiksowe zagranie jak od kalki. Także panowie (i panie?) dajmy się Cetrion wybronić w fabule, bo jeśli umiejętnie to rozegrają to czemu nie? Od tej postaci czuć moc, bo jest niby starszym bóstwem.

Gameplayem się nie broni, a mówisz o fabule, która według ciebie jest w bijatykach tylko dodatkiem?

Cytuj
Moje stanowisko jest takie, że nie zamierzam płakać z powodu braku Raina, Fujina, czy innego tzw "klasyka" (którym ci akurat nigdy nie byli). Wolę za to, aby NRS inwestowało w nowe twarze ale robiło to z sensem jak przy Gerasie, Cetrion, czy Kolektorze. Ba! Jak dla mnie nową postacią jest tu nawet Skarlet! Przyznam, że w MKXL odrobinę im nie wyszło z młodzieżą choć jak na mój gust Takeda był fajny.

Skarlet nie jest nowa, po prostu mocno ją zmienili/udoskonalili. Właśnie na takie coś liczyłem ze starszymi postaciami. Nie mam pojęcia czemu wliczasz ją do nowych, to na pewno nie debiut.
Cetrion z sensem? Ok... to ja już wole jakiegoś Meata. Przynajmniej będzie śmiesznie.

Cytuj
No i teraz mój ulubiony temat rzeka o który kłócę się często z fanami MK - fabułą i sranie żarem o to jak coś "psuje lore", "jest bez sensu" itd. Kurwa panowie (i panie)....mówimy o grze z gatunku bijatyk do chuja wafla. Tryb story który Boon z ekipą dodają jak i cały lore MK to jest w świecie bijatyk fenomen i wielki ewenement. Zamiast cieszyć się, że chłopaki klepią fabułę i jakoś to chcą logicznie ciągnąć, to widzę tylko "to jest głupie, tamto głupie, a Kronika to baba i ona ma być ostatnim bossem?". Ludziska prawda jest taka, że równie dobrze NRS mogło by położyć bata na całe story i zrobić po prostu zakończenia zawodników na drabinkach arcade. Każdy by był zadowolony. No ale nie....zrobili coś więcej, wyszli przed szereg i nagle banda internetowych lamenciarzy płacze, że jak to przecież to takie głupie i pieprzy kanon. Klimat klimatem, ale Mortal Kombat jako GRA zawsze było mordobiciem. Całą pozostała otoczka to tylko dodatek. Grać w mordobicie i liczyć na oskarową fabułę, to jak oglądać "Klan" w oczekiwaniu, że Maciek w końcu założy maskę hokejową i zacznie szarżę maczetą na resztę obsady

Skoro lore jest mocno rozwijany i sami twórcy stawiają mocno na fabułę, to jak najbardziej powinno się to oceniać. Logicznie ciągnąć? Logiki to akurat bardzo często brakuje. Naprawdę tak ciężko zatrudnić jedną więcej osobę, przy tak drogiej grze, by to jakoś sensowniej pisała? Dobrze, że chociaż na animacji nie oszczędzają, ba ta rzeczywiście robi bardzo dobre wrażenie.

I nie gadaj bzdur, że mogą zrezygnować, ze story mode. Nie mogą. Gdyby to zrobili, to z tych około 10mln sprzedanych kopii MK X, którymi się chwalili jakiś czas temu, 11 zeszłaby może do połowy, albo jeszcze mniej. Prawda jest taka, że jest masa niedzielnych graczy, którzy kupią to tylko żeby przejść story mode i pograć kilka godzin w arcade. Takich wymiataczy, którzy grają w to po kilkaset godzin na multi jest dużo mniej i by na nich nie zarobili. Nawet w trailerach widać, że kładą mocny nacisk na fabułę, więc skończ z tym gadaniem, że to tylko dodatek.
Dla bardziej hardkorowych graczy to może dodatek, ale to jest akurat kropla w morzu kupujących tę grę.

Cytuj
A co lepsze - część użytkowników nawet tego forum sra żarem, a w MK11 na premierze nie zagra! O ile w ogóle kiedyś zagrają...

To już brzmi kompletnie jak jakaś projekcja w twojej głowie. No chyba, że chodzi ci o jakieś konkretne osoby, które się do tego przyznają. Jak nie masz dowodów to sobie daruj takie słabe teksty.

A For Honor to syf :)

Na tym kończę tę rozmowę. Bo i tak nie chce mi się odpowiadać na takie bezkrytyczne próby bronienia tej gry.



Osobiście mimo całego tego narzekania i tak pewnie przegram w 11 masę czasu. Tak samo jak było w lubianej przeze mnie 9 i mniej lubianej 10. Mimo, że roster jest średni a po fabule dużo się nie spodziewam, to dobry gameplay wystarczy bym z tej serii nie zrezygnował. Natomiast nie mam zamiaru lizać twórców po jajkach za każdą głupotę, którą zrobią.
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 12, 2019, 11:51:14 am wysłana przez Rv0000 »

Offline PurpleRain

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 425
    • Zobacz profil
Odp: Mortal Kombat 11 - dyskusja ogólna
« Odpowiedź #550 dnia: Kwietnia 12, 2019, 12:03:33 pm »
To ja też się do paru fragmentów odniosę ;)

To co powiecie na bzdury pokroju Kobry, Darriusa, Nitary? Taaaaa, dla mnie Nitara to była kupa śmiechu tak samo zresztą jak srający Bo Rai Cho, którego dodali do MKX. Naprawdę, obiektywnie patrząc ze 100% pewnością twierdzicie, że Cetrion do tej gromady zawodników nie pasuje? Może minę się sporo z prawdą, ale jak na mój gust zadziałał tu odrobinę motyw "punkt widzenia zależy od punktu siedzenia". W praktyce mam na myśli fakt, że pewnie nikt by nie narzekał na jej "komiksowość" gdyby nie stworzenie przez NRS dwóch odsłon Injustice. Dalej podążając tą drogą logiki - za komiksowe postacie przecież można by uznać Raidena i Fujina skoro są bogami. Tak się jednak nie stało, po pojawili się w świecie MK przed Injustice. Nawet nie wspominam o głównym sprawcy Armageddonu. To było już komiksowe zagranie jak od kalki. Także panowie (i panie?) dajmy się Cetrion wybronić w fabule, bo jeśli umiejętnie to rozegrają to czemu nie? Od tej postaci czuć moc, bo jest niby starszym bóstwem.

Mój problem z Cetrion polega na tym, że nie ma w niej krzty oryginalności jeśli chodzi o jej gameplay i ruchy zajebane od innych postaci. Co do jej modelu, to z jednej strony cieszę się, że nie jest to zwykły human character, ale z drugiej coś mi w niej nie gra. Dlaczego mam sam siebie przekonywać, że wizerunkowo mi ta postać pasuje do Mortal Kombat, skoro patrzę na nią i mam takie wrażenie a nie inne? Dlaczego patrzę na Kollectora i jestem bardzo z niego zadowolony? Dlaczego patrzę na Gerasa i też widzę, że jest 'mortalowy'? Dlaczego patrzę na takiego Errona, który jest 'tylko' człowiekiem i on mi jakoś do tego świata pasuje? No, a Cetrionka mi nie pasuje i tyle.

Cytuj
- Injustice 2 na start - 28 zawodników o ile się nie mylę.

I to powinno być jedyne na czym można się opierać. Skoro poprzednia gra NRS miała 28 fighterów na starcie, a ta gra ma być BIGGER, BETTER i w ogóle BEST EVER - więc niech roster na start też będzie best i biggest ever.

Cytuj
Moje stanowisko jest takie, że nie zamierzam płakać z powodu braku Raina, Fujina, czy innego tzw "klasyka" (którym ci akurat nigdy nie byli). Wolę za to, aby NRS inwestowało w nowe twarze ale robiło to z sensem jak przy Gerasie, Cetrion, czy Kolektorze. Ba! Jak dla mnie nową postacią jest tu nawet Skarlet! Przyznam, że w MKXL odrobinę im nie wyszło z młodzieżą choć jak na mój gust Takeda był fajny. 

Tutaj w miarę powiedzmy, że z sensem wypowiedzi mogę się zgodzić, ale przykłady bym wymienił. W moim idealnym świecie brzmiałoby to tak:

Moje stanowisko jest takie, że nie zamierzam płakać z powodu braku Raina, Fujina Jaxa, Sonyi, Kano, czy innego tzw "klasyka". Wolę za to, aby NRS inwestowało w nowe twarze ale robiło to z sensem jak przy Gerasie, Cetrion, czy Kolektorze.

I tak, popieram, że Takeda był fajny. Najlepszy z kombat kidów, choć jego backstory zostało rozwinięte w komiksie, więc nie wiem czy powinno się liczyć.

Cytuj
Zamiast cieszyć się, że chłopaki klepią fabułę i jakoś to chcą logicznie ciągnąć, to widzę tylko "to jest głupie, tamto głupie, a Kronika to baba i ona ma być ostatnim bossem?"

Natomiast to jest totalne pierdolenie. Jak coś jest chujowe, to trzeba mówić, że jest chujowe i tyle. Jeśli już bierzesz się za robienie fabuły, to niech to ma ręce i nogi i trzyma jakiś poziom. Jeśli NRS zrobi fabułę, w której Jacqui bierze ślub z Baraką i ich dziecko pokonuje ostatniego bossa - ojca Kroniki, który jest jednocześnie synem Kobry i Kiry, to też mam się cieszyć, że NRS COŚ PRZYNAJMNIEJ DLA NAS ROBI?

Offline Luna

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 588
    • Zobacz profil
Odp: Mortal Kombat 11 - dyskusja ogólna
« Odpowiedź #551 dnia: Kwietnia 12, 2019, 12:48:17 pm »
To już brzmi kompletnie jak jakaś projekcja w twojej głowie. No chyba, że chodzi ci o jakieś konkretne osoby, które się do tego przyznają. Jak nie masz dowodów to sobie daruj takie słabe teksty.
Słuchaj no cukiereczku, bo delikatnie mi podniosłeś ciśnienie swoją prywatą w moją stronę. Przede wszystkim jak już się tu człowieku wypowiadasz, to czytaj też posty innych ludzi. Ot choćby te sprzed kilku stron, gdy SlaveMe wyraźnie napisał "Witaj w Klubie Nieposiadaczy Odpowiedniej Konsoli By Pykać w MK11 :)".

Robienie słabych, nowych postaci, tłumaczysz tym, że kiedyś też tak robili? W ogóle co to usprawiedliwianie? Cetrion ma tak samo beznadziejny design jak ci wymienieni, tylko że powstawała w zupełnie innych warunkach. Teraz mają dużo większy budżet i możliwości, kogo by nie zrobili to nie będzie wyglądał tak słabo, jak w czasach gdy pracowali na tamtym dość słabym (przynajmniej moim zdaniem) silniku.
Robienie słabych postaci tłumaczę tym, że w każdej bijatyce się takie zdarzają. W Mortal Kombat od części 3 mamy ich całą galerię. Uparłeś się, że Cetrion jest słaba. Ok. Po mojemu skoro już jest starszym bogiem, to niech rzuca żywiołami i robi na ekranie cuda. Byle był w mordobiciu zachowany balans.

Gameplayem się nie broni, a mówisz o fabule, która według ciebie jest w bijatykach tylko dodatkiem?
Dobrze, że swoją wypowiedź poparłeś kilkoma godzinami spędzonymi nad tą postacią. Jak już wspomniałem - mnie ta postać nie przeszkadza w rosterze i jestem jej ciekaw. Natomiast podobnych tobie malkontentów może przekonać fabułą. Tylko tyle i aż tyle.

Skarlet nie jest nowa, po prostu mocno ją zmienili/udoskonalili. Właśnie na takie coś liczyłem ze starszymi postaciami. Nie mam pojęcia czemu wliczasz ją do nowych, to na pewno nie debiut.
Cetrion z sensem? Ok... to ja już wole jakiegoś Meata. Przynajmniej będzie śmiesznie.
Skarlet jest dla mnie tak samo świeżą postacią, jak był nią Smoke w MK9. Oczywiście, że ci zawodnicy już wcześniej zadebiutowali. Co jednak z tego, skoro Smoke w MK9 i Skarlet w MK11 dostali zupełnie nowy zestaw ciosów i granie nimi jest odmienne od tego, jak się ich prowadziło wcześniej. Uważam, że w obydwu przypadkach można mówić o świeżych zawodnikach. No i sorry forumowy kolego ale ja jednak stawiam na postać technicznie dobrze zrobioną niż na kogoś - jak to ująłeś - żeby było śmiesznie.

Skoro lore jest mocno rozwijany i sami twórcy stawiają mocno na fabułę, to jak najbardziej powinno się to oceniać. Logicznie ciągnąć? Logiki to akurat bardzo często brakuje. Naprawdę tak ciężko zatrudnić jedną więcej osobę, przy tak drogiej grze, by to jakoś sensowniej pisała? Dobrze, że chociaż na animacji nie oszczędzają, ba ta rzeczywiście robi bardzo dobre wrażenie.
W zasadzie tu masz rację, mogli by kogoś zatrudnić żeby to jako tako ciągnął. Tylko problem serii MK leży w tym, że to już gra stara. Pierwsze odsłony wychodziły w czasach, kiedy o fabułę jakąkolwiek w mordobiciach mało kto dbał. Obecnie czasy się zmieniły i żeby to wszystko naprawić to musieli by chyba zrobić solidny reebot i zacząć historię od początku, od pierwszego turnieju. Pewnie w końcu tak zrobią, bo nie wiem ile tu można wymyślać. Inna kwestia jest taka, że jakość fabuły zależałą by w dużej mierze od śmiertelności postaci. Bez sensu było by przecież zabijanie zawodników w fabule, by w następnej części ich bezkrytycznie wskrzeszać w cudowny sposób. Obecnie mamy rozwiązanie "revenant". Tylko ileż można to ciągnąć? Natomiast jeśli te zgony były by kanoniczne, to w praktyce co odsłonę powinniśmy w 80-90% wymieniać skład zawodników. Tutaj jest duży problem do rozgryzienia.

I nie gadaj bzdur, że mogą zrezygnować, ze story mode. Nie mogą. Gdyby to zrobili, to z tych około 10mln sprzedanych kopii MK X, którymi się chwalili jakiś czas temu, 11 zeszłaby może do połowy, albo jeszcze mniej. Prawda jest taka, że jest masa niedzielnych graczy, którzy kupią to tylko żeby przejść story mode i pograć kilka godzin w arcade. Takich wymiataczy, którzy grają w to po kilkaset godzin na multi jest dużo mniej i by na nich nie zarobili. Nawet w trailerach widać, że kładą mocny nacisk na fabułę, więc skończ z tym gadaniem, że to tylko dodatek.
Dla bardziej hardkorowych graczy to może dodatek, ale to jest akurat kropla w morzu kupujących tę grę.
Amigo jedna rzecz. Napisałem "mogło". Czas przeszły. Gdyby nie zrobili tak porządnie fabuły w MK9, to nikt w świecie twórców mordobić by nie padł na to, że jednak można. Tym samym fani nie dostali by tego trybu w swoje ręce. NRS jednak zrobiło obszerne story i uważam, że jak na standardy mordobicia to wyszło im ono świetnie. Ciągle mowa o MK9. Gdy ta gra wychodziła, to ludzi ciągła sama marka, a nie zapowiadane story. Zdaję sobie sprawę, że pewnie część graczy kupi MK11 dla przejścia fabuły i potem się od niej odbije. Myślę jednak, że sporo przesadzasz w ich ilości. Mortal Kombat to marka. Po prostu. Trailery kładą nacisk na fabułę z prostego powodu - fabułą ma fajną reżyserię i można z niej posklejać efektowne ujęcia. Dzięki temu można stworzyć ciekawych kilka trailerów zamiast jeden-dwa z sekwencjami czystej rozgrywki.

A For Honor to syf :)
Powiedział łobuz którego zapewne przerosła mechanika;)

Ja swoje stanowisko podtrzymywał będę zawsze. Dla mnie fabuła w MK to dodatek. Tak samo jak w innych mordobiciach. Oczywiście, że wpływa ona na odbiór, ale nie jest najważniejsza. Jasna sprawa, że wolę zawodników z klimatycznym backstory, zamiast pokrak jak Lucky Chloe z Tekkena. Nie zmienia to jednak faktu, że fan marki będzie w nią grał ponad story tylko i wyłącznie w przypadku satysfakcji wynikającej z samej gry i PRZEDE WSZYSTKIM systemu walki. Fabułę skończysz w 8-10 godzin, drabinki postaci powiedzmy podobnie. Co potem? Potem zostaje rdzeń gry, czyli pełnokrwiste mordobicie. Tutaj widzę największy progres i prawdziwą nową generację Mortal Kombat.

Bronię Mortal Kombat 11 bo zawsze będę wspierał tą markę i wierz mi, że nie robię tego bezkrytycznie. Ja po prostu wstrzymam się z krytyką do czasu ogrania pełnego produktu. W przeciwnym wypadku ocenianie czegokolwiek będzie na zasadzie oceniania filmu po trailerze. Gdy już się płyta zakręci w konsoli, to będziemy sprawdzać balans i inne elementy układanki. Wtedy ci powiem co jest wg mnie dobre, co nie. Nie zmienia to jednak faktu, że mam hypetrain, bo żaden MK przed 11 nie zapowiadał się aż tak dobrze. Strona wizualna to mistrzostwo świata, "feeling" gry w końcu jak dla mnie jest podobny do prawdziwych czasów 2D, roster - jak najbardziej ok. Na co tu póki co narzekać? Na Cetrion? Ja się cieszę, że to nie kolejna postać na zasadzie ekipy przedszkola z MKX.

Mimo tego co tam Rv0000 napisałeś, zachęcam do dalszej dyskusji, tylko daruj już sobie jakieś prywatne podjazdy bo nie od tego jest forum.

Offline Luna

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 588
    • Zobacz profil
Odp: Mortal Kombat 11 - dyskusja ogólna
« Odpowiedź #552 dnia: Kwietnia 12, 2019, 01:11:17 pm »
Mój problem z Cetrion polega na tym, że nie ma w niej krzty oryginalności jeśli chodzi o jej gameplay i ruchy zajebane od innych postaci. Co do jej modelu, to z jednej strony cieszę się, że nie jest to zwykły human character, ale z drugiej coś mi w niej nie gra. Dlaczego mam sam siebie przekonywać, że wizerunkowo mi ta postać pasuje do Mortal Kombat, skoro patrzę na nią i mam takie wrażenie a nie inne? Dlaczego patrzę na Kollectora i jestem bardzo z niego zadowolony? Dlaczego patrzę na Gerasa i też widzę, że jest 'mortalowy'? Dlaczego patrzę na takiego Errona, który jest 'tylko' człowiekiem i on mi jakoś do tego świata pasuje? No, a Cetrionka mi nie pasuje i tyle.
Tutaj nie sposób odmówić ci racji. Cetrion ma ciosy zabrane kilku innym zawodnikom, czy też raczej moce zabrane innym zawodnikom bo chyba kopie 1:1 to nie są. Niestety sugeruje to brak choćby Fujina i prawdopodobnie Raina. Argument w 10. Mimo wszystko muszę nią zagrać, żeby się wypowiedzieć w 100% na nie. Póki co sama postać boga dysponującego mocami żywiołów jest dla mnie ok pod kątem rostera MK.

I to powinno być jedyne na czym można się opierać. Skoro poprzednia gra NRS miała 28 fighterów na starcie, a ta gra ma być BIGGER, BETTER i w ogóle BEST EVER - więc niech roster na start też będzie best i biggest ever.
Pytanie brzmi - czy właśnie tak nie jest? Na ten moment tak naprawdę nie mamy pojęcia na ile sposobów można przerobić jednego zawodnika i nijak nie porównamy tego z Injustice. Może się okazać, że faktycznie MK11 będzie biedniejsze. Z drugiej strony może się też okazać, że jednego Kabala przerobisz na 5 różnych stylów gry i nagle wyjdzie ci, że jedna postać z MK11 = 2 zawodników Injustice 2. No chyba, że mówimy czysto matematycznie o ilości okienek na ekranie wyboru postaci. Wtedy MK przegrywa.

Tutaj w miarę powiedzmy, że z sensem wypowiedzi mogę się zgodzić, ale przykłady bym wymienił. W moim idealnym świecie brzmiałoby to tak:
Moje stanowisko jest takie, że nie zamierzam płakać z powodu braku Raina, Fujina Jaxa, Sonyi, Kano, czy innego tzw "klasyka". Wolę za to, aby NRS inwestowało w nowe twarze ale robiło to z sensem jak przy Gerasie, Cetrion, czy Kolektorze.
I tak, popieram, że Takeda był fajny. Najlepszy z kombat kidów, choć jego backstory zostało rozwinięte w komiksie, więc nie wiem czy powinno się liczyć.
W tym miejscu wychodzi jak na dłoni, że NRS tą fabułę zrobiło, ale do niej się jakoś szczególnie nie przyłożyło. Większość słusznie narzeka na dzieciaki. Ja miałem nadzieję, że jak już te dzieciaki zrobią, to będą się ich umiejętności pokrywać z rodzicami dzięki czemu zamiast dwóch Briggsów dostaniemy jednego, ale solidnie stuningowanego jak powiedzmy właśnie Skarlet MK9, a Skarlet MK11. Tymczasem NRS się uparli i zaśmiecili roster MKX. Co ciekawe młodzież się trochę dubluje z rodzicami, a taka Cetrion pozbierała kilku zawodników do kupy w jeden slot na ekranie wyboru postaci.

Natomiast to jest totalne pierdolenie. Jak coś jest chujowe, to trzeba mówić, że jest chujowe i tyle. Jeśli już bierzesz się za robienie fabuły, to niech to ma ręce i nogi i trzyma jakiś poziom. Jeśli NRS zrobi fabułę, w której Jacqui bierze ślub z Baraką i ich dziecko pokonuje ostatniego bossa - ojca Kroniki, który jest jednocześnie synem Kobry i Kiry, to też mam się cieszyć, że NRS COŚ PRZYNAJMNIEJ DLA NAS ROBI?
Nigdy nie twierdziłem, że historia w MK jest jakaś wybitna, czy choćby dobra;p Fakt - MK9 miał całkiem ciekawy tryb story. MKX to jest natomiast porażka. Tyle, że jak sobie prześledziłem trochę fora to ludzie nie wyciągają z tego żadnych pozytywów, zamiast tego TYLKO i WYŁĄCZNIE narzekając. Dlatego pytanie - po co w takim razie te story w ogóle robić? Już apogeum był gdzieś temat o Kronice jako ostatnim bossie. Oburzenie, że to nie przystoi itd. No kurde jak już coś krytykujemy to miejmy do tego argumenty, bo jakoś nie wydaje mi się, aby piszący grę ograł i już się z nią zmierzył. W przytoczonym przez ciebie zdaniu chodziło mi o to, że po prostu ludziska wiecznie tylko narzekają i to mnie rozwala. Jeśli mnie by kto zapytał co mi się w MKX podobało to mógł bym wskazać momentami fajne sceny walk, czy choćby postać D'Vorah. Tyle pamiętam, bo grałem w story raz i to na premierze.

Offline PurpleRain

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 425
    • Zobacz profil
Odp: Mortal Kombat 11 - dyskusja ogólna
« Odpowiedź #553 dnia: Kwietnia 12, 2019, 03:27:33 pm »
ja oczywiście Luna szanuję Twoje zdanie, nawet mimo tego, że w pewnych kwestiach jednak się nie zgadzamy, ale jakoś tam potrafię zrozumieć Twoje motywy i argumentację. Poza tym jestem fanem merytorycznych dyskusji, więc zawsze chętnie wejdę z Tobą w polemikę ;)

Co do kwestii liczebności rosteru (nie chce mi się kopiować cytatów już) to tak, chodzi mi tylko o liczbę. Dla mnie nie ma większego znaczenia czy ten konkretny Kabal ma 2 czy 3 dodatkowe ruchy. Ok, wariacje to miłe urozmaicenie, ale nie powinno być to robione kosztem oryginalnych postaci. Spójrz na przykład na Kitanę z ruchami Jade w MKX. Czy był to dobry pomysł - nie sądzę.

Dla mnie, jako fana lore i też jako fana postaci, nazwijmy je, niepierwszoplanowych, ciekawszym byłoby zobaczyć w rosterze Havika, Drahmina, Reiko czy choćby Sheevę, zamiast dodawać skina Hsu Hao do Kano, umiejętności Jade do Kitany, czy tworzyć jebanego Tri-Borga. Jestem fanem POSTACI, nie umiejętności tych postaci. Chcę dostać pełnokrwistych fighterów, ze swoimi motywami (jakkolwiek absurdalne by nie były - patrz Nitara, czy jebany Darrius), ze swoją historią i ze swoją paletą ciosów i fatality. Tworzenie takich postaci jak Cetrion, Triborg czy Kitana z wariacją Jade, jest dla mnie pójściem na łatwiznę i nigdy nie zastąpi mi funu z grania MOJĄ postacią.

Owszem NRS miało wpadki już wcześniej przy tworzeniu postaci (głównie 3D era), ALE nie jest to NIC czego nie dałoby się przy odrobinie chęci odratowac. Oczywiście pomijam tutaj fighterów stworzonych dla beki, takich jak Mokap. Jeśli chodzi o Meata, to uważam, że dałoby się rozwinąć jego postać. Postać nieudanego eksperymentu poszukującego sensu w swoim życiu. I mogłoby to fajnie zagrać.

Miałem spore nadzieje w stosunku do rostera MK11, co podsycał oczywiście Ed Boon mówiąc, że gra będzie fan-servicem i że baaardzo słuchali fanów.

Dostaliśmy Jacqui (okraszoną komentarzem - you didn't think that Jacqui can be cooler, huh?), jej ojca, rodzinę Cage'ów, a ciekawsze postaci z MKX, na których powrót czekałem zostały wyjebane i zastąpione innymi, niekoniecznie lepszymi. No, bo ja jednak wolę Ermaca od Baraki i jednak Reptile niż Kano. Najlepszy kombat kid - gone. Jego ojciec, a jednocześnie jeden z highligtów 3D ery - gone. No... trochę jednak nie rozumiem tych NRSowych decyzji, ale wiadomo... trzeba z tym żyć, a grę i tak przecież zamówiłem :)

Offline Luna

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 588
    • Zobacz profil
Odp: Mortal Kombat 11 - dyskusja ogólna
« Odpowiedź #554 dnia: Kwietnia 12, 2019, 06:54:39 pm »
Co do kwestii liczebności rosteru (nie chce mi się kopiować cytatów już) to tak, chodzi mi tylko o liczbę. Dla mnie nie ma większego znaczenia czy ten konkretny Kabal ma 2 czy 3 dodatkowe ruchy. Ok, wariacje to miłe urozmaicenie, ale nie powinno być to robione kosztem oryginalnych postaci. Spójrz na przykład na Kitanę z ruchami Jade w MKX. Czy był to dobry pomysł - nie sądzę.

Dla mnie, jako fana lore i też jako fana postaci, nazwijmy je, niepierwszoplanowych, ciekawszym byłoby zobaczyć w rosterze Havika, Drahmina, Reiko czy choćby Sheevę, zamiast dodawać skina Hsu Hao do Kano, umiejętności Jade do Kitany, czy tworzyć jebanego Tri-Borga. Jestem fanem POSTACI, nie umiejętności tych postaci. Chcę dostać pełnokrwistych fighterów, ze swoimi motywami (jakkolwiek absurdalne by nie były - patrz Nitara, czy jebany Darrius), ze swoją historią i ze swoją paletą ciosów i fatality. Tworzenie takich postaci jak Cetrion, Triborg czy Kitana z wariacją Jade, jest dla mnie pójściem na łatwiznę i nigdy nie zastąpi mi funu z grania MOJĄ

Jeśli tak na to spojrzeć to masz 100% racji. Zapomniałem, że w MKX mieliśmy Jade-Kitane:) Ano i co do zawodników pokroju Ermaca czy Kenshiego to zauważyłem, że Boon raczej rzadko daje zawodników na więcej niż dwie gry z rzędu i pewnie wrócą w następnym mk.