Brak stage fatality to jakieś nieporozumienie, bo to jeden z lepszych elementów MK i był w grze od samego początku. Poza tym wydaje mi się, że wcześniej potwierdzali obecność tego finishera, więc rezygnacja jest kutasiarstwem.
Sonya nigdy mi nie podchodziła, a to co z niej zrobili teraz, nie podchodzi mi tym bardziej. Fatality żenujące. Jax podchodził mi średnio, ale tym razem na plus, fatality genialne, humor rodem z Lobo.
Na 100% większość postaci, z którymi walczy się w story mode, zostanie w przyszłości dodanych jako DLC - są przygotowane zbyt starannie, żeby być tylko na chwilę do obicia mord i w zasadzie są gotowe (problemem może być wymyślenie im wariacji).
Wariacje, jak już pisałem wcześniej, są bardzo słabym pomysłem (ewentualnie bardzo źle wykorzystanym dobrym pomysłem) - zamiast trzech wariacji, można było zrobić po prostu więcej postaci, ewentualnie wariacje dodać tylko tym postaciom, na które był pomysł.
A, no i bossem na pewno nie będzie Shinnok.