No i po debacie - można zacząć wyciągać ostateczne wnioski. Korwin, Wilk, Kowalski - zwycięscy debaty.
Korwin rzucił JOW-ami na szale sondażowego lidera po duecie Komorowski - Duda. Głosy się rozbijają między Korwina a Kukiza, więc to spory krok, aby zjednoczyc głosy na jednego lub drugiego, będzie większa szansa na 2 turę kosztem Dudy lub Komorowskiego.
Wilk ogromny plus - prawnik, widać, że zna się na rzeczy - sporo trafnych postulatów na temat gospodarki, konstytucji i Polonii.
Kowalski to jest jednak gość, te spoty trochę mu zaszkodziły, podkreślając stereotyp RN jako zadymiarzy i nierozgarniętych osiłków. Mimo mało przyjaznej na pierwszy rzut oka aparycji Marian wypowiada się bardzo mądrze na tematy polityki zagranicznej i gospodarki.
Kukiz jednak słabiej, zbyt chaotyczny, - raz zaskoczony pytaniem, parę razy grzebał coś w notatkach, parę wycieczek w kierunku Komorowskiego mało istotnych, a zabierających dużą część jego czasu.
Ogórkowa średnio - fakt, że się pojawiła i mówiła to już na plus. Paweł Tanajno nawet zaskoczył w 1 wypowiedzi na plus i już jest trochę mniej nijaki. Palikot nawet parę fajnych tekstów rzucił - "jedyne osiagnięcie Komorowskiego to to, że zgolił wąsy", i o opodatkowaniu kościoła też bym się zgodził. Reszta już pierdo-lamento o konserwie, biskupach itd. Przez głosowanie z PO o podniesieniu wieku emerytalnego, wspólnej armii europejskiej, wprowadzeniu natychmiast Euro już się politycznie pogrzebał.
Duda - widać, że drewniana makieta prezesa. Coś tam porecytował jako tako, ale z tym 500 zł na każde dziecko to wdepnął w kałużę, aż się błotem ochlapał. Już nawet zadeklarowana lewica gospodarczo idzie na prawo, bo widzi, że państwo socjalne idzie ku upadkowi. A PiS to jak widać największa lewica w polityce.
Paplanie Jarubasa o naprawie gospodarki to było niczym gadanie Ferdka Kiepskiego "a robić to nie ma komu". Jak może coś zrobić jeżeli jego partia to chyba nawet większy rak na gospodarce niż PO. Symbol kumoterstwa i kolesiostwa. Zresztą już go oponenci tak zjechali, że masakra. Pana "hrabię" to by już puścili w skarpetkach.
Grzegorz Braun na wielki minus - zero konkretów, tylko 1500 rocznica chrztu Polski, żydzi, masoneria i pieprzenie bez ładu i składu. Te jego spoty były nawet niezłe, jakby przymknąć oko na "intronizację Chrystusa króla" A widzę, że na tym opiera się cały program. Teraz jego sondażowe 1% spadnie do zera.