1
Mortal Kombat 11 / Odp: Mortal Kombat 11 - dyskusja ogólna
« dnia: Kwietnia 12, 2019, 11:42:45 am »
Robienie słabych, nowych postaci, tłumaczysz tym, że kiedyś też tak robili? W ogóle co to usprawiedliwianie? Cetrion ma tak samo beznadziejny design jak ci wymienieni, tylko że powstawała w zupełnie innych warunkach. Teraz mają dużo większy budżet i możliwości, kogo by nie zrobili to nie będzie wyglądał tak słabo, jak w czasach gdy pracowali na tamtym dość słabym (przynajmniej moim zdaniem) silniku.
Gameplayem się nie broni, a mówisz o fabule, która według ciebie jest w bijatykach tylko dodatkiem?
Skarlet nie jest nowa, po prostu mocno ją zmienili/udoskonalili. Właśnie na takie coś liczyłem ze starszymi postaciami. Nie mam pojęcia czemu wliczasz ją do nowych, to na pewno nie debiut.
Cetrion z sensem? Ok... to ja już wole jakiegoś Meata. Przynajmniej będzie śmiesznie.
Skoro lore jest mocno rozwijany i sami twórcy stawiają mocno na fabułę, to jak najbardziej powinno się to oceniać. Logicznie ciągnąć? Logiki to akurat bardzo często brakuje. Naprawdę tak ciężko zatrudnić jedną więcej osobę, przy tak drogiej grze, by to jakoś sensowniej pisała? Dobrze, że chociaż na animacji nie oszczędzają, ba ta rzeczywiście robi bardzo dobre wrażenie.
I nie gadaj bzdur, że mogą zrezygnować, ze story mode. Nie mogą. Gdyby to zrobili, to z tych około 10mln sprzedanych kopii MK X, którymi się chwalili jakiś czas temu, 11 zeszłaby może do połowy, albo jeszcze mniej. Prawda jest taka, że jest masa niedzielnych graczy, którzy kupią to tylko żeby przejść story mode i pograć kilka godzin w arcade. Takich wymiataczy, którzy grają w to po kilkaset godzin na multi jest dużo mniej i by na nich nie zarobili. Nawet w trailerach widać, że kładą mocny nacisk na fabułę, więc skończ z tym gadaniem, że to tylko dodatek.
Dla bardziej hardkorowych graczy to może dodatek, ale to jest akurat kropla w morzu kupujących tę grę.
To już brzmi kompletnie jak jakaś projekcja w twojej głowie. No chyba, że chodzi ci o jakieś konkretne osoby, które się do tego przyznają. Jak nie masz dowodów to sobie daruj takie słabe teksty.
A For Honor to syf
Na tym kończę tę rozmowę. Bo i tak nie chce mi się odpowiadać na takie bezkrytyczne próby bronienia tej gry.
Osobiście mimo całego tego narzekania i tak pewnie przegram w 11 masę czasu. Tak samo jak było w lubianej przeze mnie 9 i mniej lubianej 10. Mimo, że roster jest średni a po fabule dużo się nie spodziewam, to dobry gameplay wystarczy bym z tej serii nie zrezygnował. Natomiast nie mam zamiaru lizać twórców po jajkach za każdą głupotę, którą zrobią.
Cytuj
To było już komiksowe zagranie jak od kalki. Także panowie (i panie?) dajmy się Cetrion wybronić w fabule, bo jeśli umiejętnie to rozegrają to czemu nie? Od tej postaci czuć moc, bo jest niby starszym bóstwem.
Gameplayem się nie broni, a mówisz o fabule, która według ciebie jest w bijatykach tylko dodatkiem?
Cytuj
Moje stanowisko jest takie, że nie zamierzam płakać z powodu braku Raina, Fujina, czy innego tzw "klasyka" (którym ci akurat nigdy nie byli). Wolę za to, aby NRS inwestowało w nowe twarze ale robiło to z sensem jak przy Gerasie, Cetrion, czy Kolektorze. Ba! Jak dla mnie nową postacią jest tu nawet Skarlet! Przyznam, że w MKXL odrobinę im nie wyszło z młodzieżą choć jak na mój gust Takeda był fajny.
Skarlet nie jest nowa, po prostu mocno ją zmienili/udoskonalili. Właśnie na takie coś liczyłem ze starszymi postaciami. Nie mam pojęcia czemu wliczasz ją do nowych, to na pewno nie debiut.
Cetrion z sensem? Ok... to ja już wole jakiegoś Meata. Przynajmniej będzie śmiesznie.
Cytuj
No i teraz mój ulubiony temat rzeka o który kłócę się często z fanami MK - fabułą i sranie żarem o to jak coś "psuje lore", "jest bez sensu" itd. Kurwa panowie (i panie)....mówimy o grze z gatunku bijatyk do chuja wafla. Tryb story który Boon z ekipą dodają jak i cały lore MK to jest w świecie bijatyk fenomen i wielki ewenement. Zamiast cieszyć się, że chłopaki klepią fabułę i jakoś to chcą logicznie ciągnąć, to widzę tylko "to jest głupie, tamto głupie, a Kronika to baba i ona ma być ostatnim bossem?". Ludziska prawda jest taka, że równie dobrze NRS mogło by położyć bata na całe story i zrobić po prostu zakończenia zawodników na drabinkach arcade. Każdy by był zadowolony. No ale nie....zrobili coś więcej, wyszli przed szereg i nagle banda internetowych lamenciarzy płacze, że jak to przecież to takie głupie i pieprzy kanon. Klimat klimatem, ale Mortal Kombat jako GRA zawsze było mordobiciem. Całą pozostała otoczka to tylko dodatek. Grać w mordobicie i liczyć na oskarową fabułę, to jak oglądać "Klan" w oczekiwaniu, że Maciek w końcu założy maskę hokejową i zacznie szarżę maczetą na resztę obsady
Skoro lore jest mocno rozwijany i sami twórcy stawiają mocno na fabułę, to jak najbardziej powinno się to oceniać. Logicznie ciągnąć? Logiki to akurat bardzo często brakuje. Naprawdę tak ciężko zatrudnić jedną więcej osobę, przy tak drogiej grze, by to jakoś sensowniej pisała? Dobrze, że chociaż na animacji nie oszczędzają, ba ta rzeczywiście robi bardzo dobre wrażenie.
I nie gadaj bzdur, że mogą zrezygnować, ze story mode. Nie mogą. Gdyby to zrobili, to z tych około 10mln sprzedanych kopii MK X, którymi się chwalili jakiś czas temu, 11 zeszłaby może do połowy, albo jeszcze mniej. Prawda jest taka, że jest masa niedzielnych graczy, którzy kupią to tylko żeby przejść story mode i pograć kilka godzin w arcade. Takich wymiataczy, którzy grają w to po kilkaset godzin na multi jest dużo mniej i by na nich nie zarobili. Nawet w trailerach widać, że kładą mocny nacisk na fabułę, więc skończ z tym gadaniem, że to tylko dodatek.
Dla bardziej hardkorowych graczy to może dodatek, ale to jest akurat kropla w morzu kupujących tę grę.
Cytuj
A co lepsze - część użytkowników nawet tego forum sra żarem, a w MK11 na premierze nie zagra! O ile w ogóle kiedyś zagrają...
To już brzmi kompletnie jak jakaś projekcja w twojej głowie. No chyba, że chodzi ci o jakieś konkretne osoby, które się do tego przyznają. Jak nie masz dowodów to sobie daruj takie słabe teksty.
A For Honor to syf
Na tym kończę tę rozmowę. Bo i tak nie chce mi się odpowiadać na takie bezkrytyczne próby bronienia tej gry.
Osobiście mimo całego tego narzekania i tak pewnie przegram w 11 masę czasu. Tak samo jak było w lubianej przeze mnie 9 i mniej lubianej 10. Mimo, że roster jest średni a po fabule dużo się nie spodziewam, to dobry gameplay wystarczy bym z tej serii nie zrezygnował. Natomiast nie mam zamiaru lizać twórców po jajkach za każdą głupotę, którą zrobią.