jak dla mnie vol to jestes ciota a nie graczem.
a rodzice ci zdjeli parental control , mozesz juz robic fatality heheehheehehee.
Myślałem, że rozmawiam tutaj z sensownymi ludźmi, niestety, widzę że to przedszkole. Nie ma argumentów więc jedziemy ad persona? Żałosne...
strach vol do ciebie wysyłac prywatne wiadomosci bo wszystko na forum zaraz wystawiasz.
Strach jedynie wysłać tak głupie wiadomości, bo mogą wylądować na jakiś joemonsterach czy innych mk.giery.eu.
ciągle jedno kombo.
A jednak to kombo zdołało Cię pokonać. Kto jest gorszy? Ten co robi jedno kombo, czy ten, który od niego przegrywa? (podpowiedź: pytanie jest retoryczne)
cieszę sie tylko ze w londynie cie docenili i wpierdoli...li ci juz na samym początku.
To fajną scenę w tego Mortala tutaj macie, skoro cieszysz, się że Twój rodak przegrał... Scena w MK w PL na bank się dzięki takim jak ty rozwinie... No comments...
pisz sobie o tych turniejach ile chcesz. jest duzo lepszysz graczy od ciebie tylko nie mają czasu jezdzic po tych wszystkich turniejach.
No a ja jestem najlepszych szachistą i kierowcą rajdowym w Polsce i na Białorusi, ale nie mam czasu jeździć na jakieś szachowe turnieje i rajdy...
grałem z tobą online , kurwica mnie brała i przypominałes mi spamerów co grają ermakiem i smokiem. piszcie i oceniajcie mnie zle ale takie jest moje zdanie
Mogłem Ci nawet przypominać Królewnę Śnieżke, tylko co z tego? Fakty są proste. Wygrałem - mój styl jest skuteczny. Dla mnie liczy się skuteczność i nic więcej - bo dzięki temu się wygrywa. A że kurwica Cię brała? To dobrze, robiłeś więcej błędów. Jak taka gra Cię wyprowadza z równowagi to faktycznie nie wybieraj się na turnieje, bo tam zrobią z Ciebie wulkan emocji i daleko nie zajdziesz:)
I tylko bić Tobie pokłony... a w twoim poście Vol widać, że już masz się za kogoś "lepszego",
Hmmm. Masz rację. Mam się za lepszego w MK2011 (i tylko w tego MK!) od randomowego typa, który nigdy nie grał ze mną (albo co gorsza... w ogóle w tą część MK!), ale mówi mi, że jestem chujowy. Chyba mam podstawy uważać się za lepszego w MK 2011 od kogoś takiego?
Nie mam się za lepszego od BARDZO WIELU GRACZY, kidd_oski, Wombat, Apock - żeby wymienić kilku z którymi ostatnio gram dużo. Zapytaj ich, czy "gwiazdorzę"... Generalnie nie mam się za lepszego od nikogo, kto na prawdę w to gra (czyli ludzie z backdash, honmaru, NW + kilku ludzi offline, którzy dają radę). Mam się za lepszego (
w tą grę!) natomiast od theory-fighterów, których pełno (a jak się okazuje nawet gry nie mają, więc co oni mogą choćby o jej mechanice wiedzieć?). Tacy ludzie chyba w oczywisty sposób są w tą grę ode mnie gorsi, tak samo jak są gorsi od każdego kto nad tą grą poświęcił trochę czasu GRAJĄC.
owszem masz racje, że większość, którzy tutaj piszą na forum o Tobie w negatywnym swietle to osoby ktore ciebie nie znają,
Śmiem twierdzić, że wszyscy
ale mimo wszystko to co pokazujesz na turniejach względem innych to troszkę takie przedszkole...
Co niby pokazuję? Poproszę o konkretne argumenty (przykłady, cytaty, itd.), bo teraz to oczerniasz mnie bez podstaw.
Każdy z pokazanych na relacji starał się grać innowacyjnie żeby zaskoczyć wroga czymś nowym, a ty...
A ja starałem się grać skutecznie. Wyszło:)
no cóż... dziwie się, że ludzie nie używali tylu bloków i że wszystko Tobie gładko wchodziło to już po 10 meczach w turnieju przy twoim cyklicznym graniu mogli się domyślić kiedy spama walniesz...
Używali, ale nie widzą kiedy co wchodzi na wakeupie, kiedy można karać dane zagrywki. Zauważałem to i exploitowałem... Ale jak już pisałem wcześniej - nie chce mi się uprawiać theory-fightingu. Niestety w PL nie gramy jeszcze na poziomie USA (a z taką sceną wątpię żeby do tego doszło) i ludzie kładą się na mechanice, a ja umiem to dobrze wykorzystywać. Pro z USA pewnie by mi spuścił ładne lanie:)
A co do MK jak już mówiłem nie posiadam... kupisz mi to wyzwanie przyjmę
Najpierw piszesz, że ludzie z tego forum pokonali by ludzi z tamtego turnieju, chociaż widziałeś 1/10 gier z turnieju. Piszesz też o grze, jak byś się na niej znał, chociaż nawet w nią nie grałeś... Sry, ale jak mogę to traktować poważnie?
W każdej chwili możesz wpaść do mnie na chatę i mnie stłuc offline, myślę też, że wielu ludzi z tego forum użyczy Ci konsoli na godzinkę/dwie, tylko po to żebyś mi udowodnił jaki to ja chujowy jestem, i jak Ty nie grając w tą grę ani razu, byś mi spuścił łomot (bo taki masz dobry theory-fighting!)...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Postaw się na mojej sytuacji: Wchodzę na to forum i co widzę?
Wasze posty na tym forum wyglądają mniej więcej tak:
"Vol jest chujowy, popatrz jak chujowo gra, wszyscy na tym forum by mu spuścili łomot, nie muszą nawet grać w tą grę by widzieć po streamach jak lami i ilu graczy jest tu lepszych"
Takie kółko wzajemnej adoracji (żeby nie powiedzieć masturbacji).
A kiedy przychodzi co do czego - zapraszam ludzi do gry, na eventy - to cisza... Wyzwania Netwars vs mk.giery.eu dalej aktualne (jak reszta wymienionych przeze mnie inicjatyw), tak samo
Adept, zaprasza ludzi na mistrzostwa - cisza, nikt się nie zjawił (jak powyżej napisał)...
Więc jeszcze raz zapytam - jak ja mogę was traktować poważnie, jak nie jestem w stanie nawiązać żadnej merytorycznej dyskusji? Obecnie zastanawiam się czy jest sens w ogóle wchodzić na to forum, bo widzę, że Ci "najlepsi gracze ze sceny" w ogóle nie znajdą czasu, żeby potrenować "z taką lamą jak ja", choć i tak na turniejach nie są zagrożeniem bo "nie mają czasu na takie głupoty". Takie ogólnie zrobiliście wrażenie
nie tylko na mnie, ale i na całej scenie Netwars (która ma kilku - patrząc na obecne ranbaty backdash - bardzo dobrych, jeśli nie najlepszych graczy).
Więc jeśli chcecie to grajcie dalej w swoim zamkniętym gronie w MK2011i twierdźcie, że jesteście najlepsi, bez żadnego pokrycia... Powodzenia na turniejach... oh! wait! Nie macie na nie czasu!
...albo ogarnijcie się i pomóżcie tworzyć wspólną scenę w Mortal Kombat 2011 bez zbędnego hejtu, biorąc udział w inicjatywach i tworzą swoje... Chcemy sponsoringu i dużych eventów? Chcemy by Mortal (wnioskuję, wasza ulubiona seria gier, i jedyna odsłona która obecnie ma na szansę zaistnienia) został uznany za grę turniejową i był chociaż w połowie traktowany tak jak Tekken? To zastanówcie się którędy droga i popatrzcie na takie forum jak testyourmight...
Wybór pozostawiam wam i mam szczerą nadzieje na wyprostowanie sytuacji... jeśli dalej jestem tu niemile widziany to zwyczajnie, z wyżej wymienionych powodów, odpuszczę sobie zaglądanie tutaj.
Pozdrawiam
Vol