Każdy z nas dobrze wie, że pierwsza część MK jest zajebista, klimatyczna i dobrze oddana serii gier, więc kto będzie przejmował się jedną dziwną opinią.
Nie każdy, i opinia nie jest wiedzą. Dla mnie pierwszy MK był najwyżej zjadliwy, i bardzo bym chciał zobaczyć MK w reżyserii kogoś wyższych lotów niż Anderson. Fakt że to jeden z jego lepszych filmów niczego nie zmienia.
Ja szczerze mówiąc uważam tak samo. Owszem, jest kilka świetnych ujęć kamery i całkiem fajnie sklecone sceny walki, ale ogólnie to klasa "B" tylko zrobione z trochę większym rozmachem. Pamiętam, że z kina wyszedłem rozczarowany, a gówniarz w tedy byłem. Pamiętam jak ciągle w telewizji przed premierą w Polsce pokazywali fragment filmu. Była to pierwsza, demonstracyjna walka w "jadalni" na wyspie Shang Tsunga. Do pomieszczenia wpadli napakowani kolesie w czerwonych "kominiarkach" i zaczęli przewracać stoły. Potem pojawił się Shang Tsung i następowała pokazówka, w której Sub-Zero zamraża jednego z wojowników Tsunga, po czym oponent roztrzaskuje się na kawałki. Świetny klimat, ładne zdjęcia, dobre oświetlenie, nastrojowa muzyka. Po obejrzeniu tej scenie spodziewałem się czegoś o wiele lepszego po filmie, że cały będzie utrzymany w takim surowym, ciężkim klimacie.
Film jednak mam w swojej kolekcji, oglądałem go w całości może z 3-4 razy i po kilkadziesiąt razy oglądałem ulubione scenki z niego. Podoba mi się design filmu, kostiumy, plenery, muzyka (ta oryginalna i ta druga oryginalna oryginalna), podoba mi się praca kamer w scenach walki. Podoba mi się oryginalne podejście do postaci i nadanie im ciekawych, wyraźnych charakterów, które znacznie wpłynęły na moje postrzeganie postaci z gry.
Przyznaje również, że to jeden z najlepszych filmów powstałych na podstawie gry.
Chciałbym, żeby powstał solidny remake, reboot, cokolwiek, co by było naprawdę konkretne. Z porządnym klimatem, scenariuszem, wyśmienitymi scenami walki itp. Chicałbym, bardzo. Ale już dawno się obudziłem z tego snu i nie wierzę w ekranizacje gier czy komiksów bo każdy kolejna jest do bani (z jakimiś wyjątkami; potwierdzającymi regułę).
Po nowym "Mortal Kombat" spodziewam się raczej hitu na miarę niesamowitego "Aliens vs. Predator: Requiem".
D.D.