Polskie Forum Mortal Kombat > Mortal Kombat X

Fatality Dream

(1/2) > >>

Kornixon:
Tworzę ten wątek by dowiedzieć się o Waszych i podzielić się swoim wymarzonym "next genowym" Fatality. Fatal ten może być wykonany poprzez oficjalną postać z MKX lub przez kreaturę na którą Wy grzejecie miejsce w rosterze. Mój wymarzony Finisher, byłby
w wykonaniu dobrze znanego nam i lubianego kapłana chaosu o imieniu Havik (liczę na miejsce w rosterze dla niego w MKX), ale przejdźmy do rzeczy. Fatal wyglądał by mniej więcej tak:
Havik na szarpnięciem urywa rękę oponenta po samym ramieniu, ku przerażeniu ofiary kapłan chaosu na oczach "ofiary" zaczyna bestialsko kosztować jego kończynę, po kilku lepszych gryzach :D wymiotuję on mięsem które zjadł na twarz przeciwnika po czym z szaleńczym zapałem rzuca się na szyję rozrywając tętnicę szyjną. Fatal ten kończy się fontanną krwi i bezwładnym upakiem ciała martwego nieszczęśnika.
OK to mój liczę na Waszą kreatywność i na to że mój temat nie zostanie od razu wyje... do kosza. :D

SlaveMe TortueMe KillMe:
Heh, z tym rzyganiem to dojebałeś:P mnie tam się podoba :D

Nie mam jakiegoś konkretnego pomysłu, ale od jakiegoś czasu miałem swoją wizję tego jak fatale w MKX powinny wyglądać. Ogólnie rzecz ujmując te, które były dotąd zaprezentowane są ok. Jednak chciałbym zobaczyć w nich więcej bestialstwa.
Przykładowo: Kano jako wielbiciel noży mógłby mieć za Fatala zwykłe poderżnięcie gardła, za to wykonane w takim stylu, że każdy Snuf się chowa. Podchodziłby od tyłu, podcinał ścięgna w rękach by ofiara nie mogła się bronić. Lewą ręką łapie ją za głowę wbijając przy okazji palec wskazujący i środkowy pod powieki by katowany nie mógł zamknąć oczu. A potem zaczyna powoli podrzynać gardło, jucha się leje, ofiara charczy i się krztusi, przewraca oczami, niesprawnymi rękoma chce się ratować.... Kano odchyla jej głowę by było widać całą anatomię jak jeszcze jest "na chodzie". W końcu krew ustaje, tak jak rzężenie, twarz blednie, oczy chowają się pod powieki. Kano szczerzy japę i puszcza przegranego na glebę.

Inny przykład: Sub-Zero. Jego wyrywanie czerepu zawsze było dla mnie za szybkie. Trzeba być niezłym skurwysynem żeby urwać komuś głowę na dodatek z kręgosłupem. A u Suba to wygląda, że rachu ciachu i do piachu...... A według mnie powinno wyglądać tak: Sub-Zero podchodzi do przegranego od tyłu [coś za dużo mam fantazji z podchodami od tylca:P cóż... głodnemu chleb na myśli....] lewa ręka na kark, prawa wbija się w krzyż i wyrywa końcowe kręgi. Nogi tracą władanie, Sub wciąż trzyma za kark przeciwnika, kiedy ten drze japę, macha łapami chcąc się uwolnić. Oczywiście sra i szcza pod siebie bo nie panuje nad zwieraczami. A co, kurwa żeście myśleli? Nie ma tak łatwo:P. Sub wciąż trzymając za koniec kręgosłupa sprzedaje mu kopa w plery a kręgi wyłażą aż do łopatek. Sub łapie kręgosłup wyżej, w miejscu które dopiero co wylazło z przegranego i z całą siłą urywa łeb razem z dyndającym kręgosłupem. Urwany krzyk, jucha, odgłos zwalającego się ciała na ziemię. Sub unosi zdobycz w geście zwycięstwa by chwilę później roztrzaskać ją o podłogę.....

I może jeszcze jeden: Raiden. Nasz dobry stary elektryk panuje nad wyładowaniami elektrycznymi, tak? Więc mam dla niego propozycję, żeby już nie wysadzał piorunami adwersarzy bo robi to od ... Kurwa, chyba od zawsze.... Proponuję mu coś takiego: Raiden podchodzi do ofiary od tyłu..... nie, nie... żartowałem:) tym razem po bożemu od przodu. Łapie ją za ręce i poraża do póki z rąk nie zostaną skwierczące kikuty. Nie muszę przy tym mówić jak wygląda przegrany podczas tej czynności. Kiedy z rąk zostają już tylko dymiące, śmierdzące kikuty [uwielbiam to słowo] Raiden razi piorunem oponenta w ryj. Wróg macha kikutami próbując się bronić, ku naszej uciesze na próżno. Gdy już ma poparzoną mordę Raiden podchodzi do niego i rękoma zrywa mu spalone mięso z ryja. Po prostu skalpuje go manualnie aż cały czerep nie zostanie ogołocony ze skóry. Ofiara machając kikutami wydobywa z siebie dźwięki, które zawstydziłyby samego Liu Kanga. Bóg piorunów odchodzi na małą odległość by z kilku kroków ocenić swoje "dzieło". Ofiara chwiejąc się na krzywych nogach, brocząc krwią jęczy i macha kikutami. Na końcu Raiden miłosiernie dobija przegranego wysyłając piorun w serducho i tym samym wypalając dziurę w klatce piersiowej......

Mam jeszcze pewne przemyślenia co do kilku innych zawodników, ale naprawdę nie chce mi się pisać o tej godzinie.... Mimo wszystko uważam, że Fatality w takiej wersji byłyby ukoronowaniem walki w nowym MK. Szczególnie gdy ktoś posiada PS4 mógłby się rozmiłować w takich wykończeniach. Ja na trójeczce miałbym może mniej detali, ale od czego jest fantazja? ["Aby bawić się, aby bawić się, aby bawić się na całego...."]

Dobranoc póki co.........

franqey:
Dla Raidena mam. Podchodzi do przeciwnika i parzy mu w ryj. W tym samym czasie przywołuje błyskawicę tuż za plecami wroga, tak że ten szcza ze strachu od huku. Następnie wali piorunami w kałużę i powoli spopiela adwersarza. Widać topiące się mięso, łój etc.

arti91:
Co przeczytane zdanie to śmiech. Sam się prawie poszczałem, gdy czytałem Wasze pomysły. Hahahaha. W dzisiejszych produktach spożywczych zdecydowanie chyba za dużo dają chemii, bo skąd takie pomysły mogą ludziom wpadać do głowy. Jakby był może Bo Rai Cho to u niego wykończenie mogłoby wyglądać w ten sposób i byłby to raczej friendship, siada do stołu z rywalem stawia jakiś trunek, upija, a by klient udławił się własnymi rzygami, następnie mistrzu podpala pierda i jest wielki smród, który czuć w świecie rzeczywistym.  >:D

Kornixon:

--- Cytat: arti91 w Lutego 27, 2015, 12:44:22 pm ---Co przeczytane zdanie to śmiech. Sam się prawie poszczałem, gdy czytałem Wasze pomysły. Hahahaha. W dzisiejszych produktach spożywczych zdecydowanie chyba za dużo dają chemii, bo skąd takie pomysły mogą ludziom wpadać do głowy. Jakby był może Bo Rai Cho to u niego wykończenie mogłoby wyglądać w ten sposób i byłby to raczej friendship, siada do stołu z rywalem stawia jakiś trunek, upija, a by klient udławił się własnymi rzygami, następnie mistrzu podpala pierda i jest wielki smród, który czuć w świecie rzeczywistym.  >:D

--- Koniec cytatu ---

Moje jest bestialskie a nie śmieszne a te rzygowiny miały wywołać wstręt wyobraź sobie co czuje ofiara ktoś na twoich oczach zjada twoją rękę a później tym spożytym "pokarmem" wymiotuje (kawałkami mięsa twojej ręki nie chodzi mi tu o bełta po jakieś starej bułce czy tanim winie), więc jeśli tak to odebrałeś ok, czekam na Twoją kreatywność.  ;)

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona