Polskie Forum Mortal Kombat > Turnieje i zloty

Relacja z turnieju Mortal Kombat 9 - klub Liverpool, Wrocław 30.07.2011

(1/4) > >>

Adept:
A dziś mamy exclusive relację z turnieju od wygranego i jednego z najlepszych graczy w Polsce w MK9. Sama lektura jest o tyle cenna, że autor umieścił w niej swoje rady i spostrzeżenia na temat gry i taktyk. Jeżeli więc chcecie podnieść swój skill i poczytać o tym jak to wygląda wszystko na turniejach, to zapraszam do lektury:


Turniej MK – Klub Liverpool

Uczestnicy

Chętnych do walki było sporo. Dobrych graczy nam znanych było mało. Na turniej MK przybyłem w barwach klanu NetWars i spekulacje były takie, że poza nami nikogo nie będzie jako, że Team BackDash grał w tawernie. Ku naszym zdziwieniom pierwszy ukazał się Furb będący jednym z najlepszych w obecnej chwili zawodników Teamu BD. Chwile później dowiedzieliśmy się o obecności jeszcze kilku osób. Min. Oskar (nomine666), Manior, Qjon, Dae, także koledzy zrobili nam spontana pokazując się na Liverpoolowskim turze.

Drabinka

Tutaj było małe zamieszanie od samego początku i jakieś błędy były popełnione przy drabinkach przez organizatora, który się dopiero uczy. Był to MiH z gramitacji.

Game is On!

Dla mnie początek był z grubej rury – moim pierwszym przeciwnikiem był Furb. Dla nie znających tematu, jest to jeden z lepszych, jak nie najlepszy Polski operator Cage’a i Rayden’a. Mając pewność siebie i mocny support ze strony reszty drużyny wybrał Sektora którym rozwalił mojego Kabala bez większej napinki. Jeśli chodzi o mnie to miałem obok siebie tylko Nanike który mnie supportował. Popełniałem kluczowe błędy z Sektorem, które kosztowały mnie masę HP i przegrywając 2:0 w rundach młody przeciwnik poczuł smak zwycięstwa. W drugiej walce nie zastanawiając się dalej grałem Kabalem. Pomimo szybkiej przegranej byłem w stanie przeanalizować swoje błędy znając mniej więcej styl walki przeciwnika. Analiza ta szybko dała swoje efekty. Po pierwszej wygranej rundzie ekipa przeciwnika była przekonana jeszcze, że to przypadek i ostatni taki wybryk. Niestety dla Furba, to był dopiero początek - początek jego niefortunnej wyprawy do Losers Bracket (drabinki przegranych), gdzie Vol (Mistrz Polski w demo Mortal Kombat 9) zrobił poprawkę Mileeną. Przy wyniku 1-1 żarty się skończyły. Furb poszedł po swoją główną postać. Rayden stał przeciwko mnie i wiedziałem, ze będzie ciężko… i tak było. Przy 3 rundzie prowadząc wyrównaną walkę o drugi punkt mojemu przeciwnikowi rozłączył się pad. Na szczęście czy na nieszczęście podjęliśmy sprawiedliwą decyzję o powtórzeniu 2 walki. Powtórka dała mi zwycięstwo. Wynik był 2-1 dla mnie. Wtedy była chwila zastanowienia – podzielone glosy i rady ekipy. Była to decydująca runda dla niego i szansa na wyrównanie wyniku na dwa do dwóch. Tak się jednak nie stało. Furb wybrał swojego drugiego maina. Przed sobą miałem wyżelowanego narcyza o imieniu Johnny Cage. Zestawienie mi średnio znane, ale po dwóch wygranych walkach i ochłonięciu, bardzo srogo karałem popełniane błędy krótkowłosego Jasia. Walka skończyła się wynikiem 2:0 w rundach, a końcowy wynik pokazywał 3-1 odsyłając Furba go do drabinki przegranych.

Co do pozostałych walk – jeśli pomyliłem się co do osoby to przepraszam jako, że nie zapisywałem, a pamięć miałem już mocno pracującą na oparach piwska.
Przyszło mi walczyć z Maniorem, który pokonał Nanike grającego Kung Lao. Manior grał Reptile`lem. Pierwsza walka zakończyła się wynikiem 1-0 dla mnie. Padały rady, aby atakować elbow dashem. Sprawdziły się – Manior zdobył punkt wyrównujący. Było 1-1. Niestety Elbow Dash offline traci lag advantage i nie jest to już takie skuteczne jak jest nam to wszystkim znane z gry online. Poradziłem sobie karząc go i zamieniając Instant Air Gas Bomb na kosy Kabalem. Podobnie było w 3 walce. Wynik ostateczny 3-1 dla mnie.

 
Przyszła również kolej na Oskara (nomine666, Kidd_owski), który mnie i Vola wyeliminował w turnieju online na portalu Honmaru.pl kończącym się nie tak dawno wynikiem 5:3.

Tutaj zestawienie meczu było takie same – Kabal vs. Sektor, ale tylko zestawienie. Oskar przegrał… wynik starcia 3:0 lub 3:1 – nie pamiętam. Pamiętam tylko mocny uścisk dłoni przegranego i spocone czoło przez uderzający alkohol w tętnice. Można więc powiedzieć, że nie był w pełni formy :). Wielu z nas grało i piło, ale przecież to tak dobrze idzie w parze. Kolejnym przeciwnikiem był Dae z którym grałem online i jego Noob-Saibotem. Dobry przeciwnik, dobre mecze, ale znowu brak laga sprawiał, że Kabalem łatwiej się przebijałem przez biegającego Saibota. Nie ma za bardzo co więcej pisać. Wynik meczu 3-0. Dae nie wyglądał na zaskoczonego, ja aczkolwiek byłem. Z każdą walka co raz bardziej przyswajałem różnice On Line – Off line.
 
Przyszła tez niestety kolej na walkę z moim pobratymcem z teamu - znanym nam wszystkim VOL’em i jego śmiercionośną Mileeną. To było Dla mnie kolejne ważne starcie. Mieliśmy okazję w ostatnim czasie zagrać kilka walk ze sobą, ale żaden z nas i tak nie miał dobrze ogranego zestawienia zawodników (Kabal vs. Mileena). Pierwsza walka dla mnie była kluczowa. Od samego początku grałem na pełnym skupieniu i myślałem o najważniejszym – nie wystawiać się na juggle i nie przeginać z Dash Cancelem, który mi się pierdolił. Pierwsza runda pierwszej walki była moja – odetchnąłem. Grając rozważnie zdobyłem pierwszego punkta. W kolejnej walce Vol zmienił taktykę. Zaczął grać defensywnie – dokładnie tak jak to zrobił pokonując Qjona 3-1. Wygrał walkę w 3 rundzie, przypisując sobie 1 punkt. W takiej sytuacji czułem pewne zagrożenie, ale też wiedziałem, ze mam szanse. Zagrałem trochę odważniej wychwytując parę ataków wake up tu i tam, jednak na dłuższą metę dzięki tej taktyce wynik z trudem zakończył się 3-1 dla mnie.
 
Ostatnią walkę o finał zagrałem z Wawerem. Kolega z teamu NetWars grał Raydenem. Zaskoczył mnie w drugiej walce. Ostatecznie nie przebił się dalej przegrywając 3-1. Teraz czekałem na zwyciezcę z drabinki przegranych, który będzie ze mną walczył o pierwsze miejsce. W głębi duszy wiedziałem, że radzący sobie Vol z Furbem i Qjonem zrobi „come back” i będzie mnie molestował uroczą Mileeną. Nikt się nie spodziewał, ale Nanika pokonał Vola 3-0! 

Grand Final
 
MoonSpell vs Nanika
czyli
Kabal vs Kung Lao

Nanika – Marcin dużo ze mną trenował pierwszego dnia jak do niego przyjechałem. Po wielu walkach ze mną nastapiła pewna zmiana w jego gameplayu. Tę zmianę ujrzeliśmy tak naprawdę dopiero na tym turnieju. Nanika koncentrując się na f3,db2 - stał się bardzo ciężkim przeciwnikiem mającym dobrą szybkość reakcji – sadząc Spina na prawie każdy skok i na każdy popełniony błąd, dając w pakiecie kombosa za 25%+. Byłem w miarę spokojny – wiedziałem, że musi wygrać ze mną 2x5, a to nie było łatwe, ale szczerze mówiąc postarałem się bardzo, aby nie było Resetu – ponieważ to źle by zadziałało na moja efektywność. Pomimo tego jak Nanika grał ze mną wcześniej i jak jest on Wam znany, zrobił spory postęp którym mnie stresował przez 7 walk. Wygrałem z Marcinem 5:2, ale często było na żyletach i wynik mógł pójść w obie strony.


Finał jest nagrany także będzie można go sobie obejrzeć wkrótce.


Mogłem się pomylić w kolejności przeciwników i o jedna wygrana tu i tam – za co przepraszam.
Chcę również podziękować wszystkim za ten Event, Nanice i Karinie za gościność i wygodne łoże. BackDash crew - bez Was to zwycięstwo nie miało by takiego smaku. Następnym razem będziemy musieli się zmagać z kimś o wiele mocniejszym niż mój schorowany Kabal podtrzymujący swoje życie respiratorem.

Pozdrawiam,
MoonSpell – a.k.a WolfBogard również znany jako PolishBastard.

Wielkie podziękowania dla Gramitacji oraz dla sklepu GRABIEŻCA za nagrody - ślą zawodnicy wraz z polską sceną Mortal Kombat

Foty z imprezy:

- http://img34.imageshack.us/img34/3126/ber8106.jpg
- http://img96.imageshack.us/img96/797/ber8373.jpg
- http://img692.imageshack.us/img692/1743/ber8417.jpg
- http://img163.imageshack.us/img163/2271/ber8418.jpg
- http://img684.imageshack.us/img684/5168/unledpanorama1b.jpg
- http://img215.imageshack.us/img215/4369/unledpanorama2.jpg
- http://img694.imageshack.us/img694/11/unledpanorama3.jpg
- http://img820.imageshack.us/img820/5772/unledpanorama4c.jpg
- http://img18.imageshack.us/img18/5994/dsc00324aq.jpg

[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=ncv9hK1kIe0[/youtube]

Semek:
Super, że poziom MK9 w Polsce wzrasta. Z relacji wnioskuję, że turniej był udany, była dramaturgia i ludziska się dobrze bawili. O to w końcu chodzi. Gratuluje zwycięzcy.

WolfBogard:
Dzieki, bylo zajebiscie. Byly tez mniejsze tury w Tekkena, MvC3, Sf2, Fife i jeszcze Bog wie w co :D
Co ciekawe mielismy 11-latka ktory zajol 6 miejsce w MK Ermackiem. Gral zajebiscie i sadzil juggle za 40%. Mowil, ze trenuje u wujka na xboxie :D

Za miesiac moga byc turnieje w gry Retro - moze bedzie MK!

Krelian:
Raz jeszcze gratsy Wolf - a jednak granie w klasykę procentuje ;].

wawdo:

--- Cytat: WolfBogard w Sierpnia 01, 2011, 04:59:43 pm ---Dzieki, bylo zajebiscie. Byly tez mniejsze tury w Tekkena, MvC3, Sf2, Fife i jeszcze Bog wie w co :D
Co ciekawe mielismy 11-latka ktory zajol 6 miejsce w MK Ermackiem. Gral zajebiscie i sadzil juggle za 40%. Mowil, ze trenuje u wujka na xboxie :D

Za miesiac moga byc turnieje w gry Retro - moze bedzie MK!

--- Koniec cytatu ---

Myślałem, że nie dopuszczają niepełnoletnich.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej