Mogę się nieskromnie pochwalić, że udało mi się ściągnąć TDK z netu (niestety, do najbliższego kina mam ponad 30km, więc... nie stać mnie na taką wyprawę XD) i mogę powiedzieć, że czekam na wydanie DVD. Film rzeczywiście wart jest obejrzenia, choćby dla samego Harveya Denta i jego przemiany w Two-Face'a... Joker... eee... no fajny był, zupełnie inny niż Jack Nicholson u Burtona, ale do mnie bardziej przemawia kreacja Marka Hamilla (tak, to Luke Skywalker ze Star Wars) w BatmanTAS... to ZAWSZE będzie dla mnie jedyny, prawdziwy Joker...
Ale ogólnie film bardzo polecam, bo rzeczywiście to kawał dobrego kina, ale czy to najlepsza adaptacja komiksu, to ja już się nie znam... z pewnością bardziej mi się podobał od Batmanów z lat 80'... to wiem na pewno.
Kończąc mój wywód... jeśli ktoś ma możliwość niech koniecznie zobaczy, naprawdę warto!