Bajery jakie Raiden odstawia są spoko ale nic ponad to czego bym się nie spodziewał po tej postaci. Miałem nadzieję że mnie zaskoczą czymś nowym. Chociaż jak sam zasiądę przed konsolą bardziej mi przypadną do gustu.... Z drugiej jednak strony mogli mu wymyślić jakieś bzdurne gówna więc utrzymanie zagrywek w normalnym stylu można uznać za plus....
X-Rays bez szału, ale nie oczekuję po nich nic więcej więc to nie jest żadne rozczarowanie.... Już w MK9 niektóre zagrania się dublowały więc w kolejnej odsłonie pewnie będzie podobnie....
Fatal mnie akurat rozbawił:) Te dyndające gały z czerepa :p Heheh, nie najwyższych lotów ale nie będę narzekał....
Co do areny to nazywa się ona Outworld Market czy jakoś tak, więc Franqey nie musisz się martwić o to, bo nie jest to jakieś Teotichujakan..... Mi się nie podoba tam jedna rzecz. Interakcja ok, "rzucanie arabką" i odbijanie się od płachty straganu też... Ale kiedy i Raiden, i Kotal wpadają w jego pobliże nic nie zostaje zniszczone. Tam są jakiś garnki i inne gówna ale nic się nie rozpieprza. Pozostawia to niezbyt miłe uczucie sztuczności. Nie chcę, żeby w niego wpadli i rozwalili [bo wtedy zniknęłaby możliwość odbicia się od straganu] ale chociaż mogli te garnki skasować.......
Ciekawe jest to że postaci mają różne teksty w zależności od przeciwnika.
No i Kotal Kahn dla mnie też jest póki co najlepszą postacią....