Okej, okeeeeej. No to lecimy

Moje wrażenia po MK Reveal.
Grafika:
Bardzo injusticowo-plastikowa grafika jeśli chodzi o postacie. W MKX było to wszystko bardziej... nie wiem jak to nazwać... brudne? przykurzone? i klimatyczne (co zupełnie nie zgrywało się z cukierkową fabułą, no ale okej). Tutaj jest bardziej komiksowo-plastikowo-superbohaterskie. Nie wiem czy jest to kierunek, w którym ja, osobiście, chciałbym, żeby seria podążała, ale pewnie jakoś się do tego przyzwyczaję i będę finalnie propsował.
Areny za to, wyglądają przepięknie. Bogactwo szczegółów i bardzo ładnie oddana głębia w niektórych miejscach. Tutaj nie mam nic do zarzucenia. Areny dają też delikatny pogląd na to gdzie i w jaki sposób będzie toczyła się fabuła, czyli np. miejsce walki u Black Dragonsów wymusza obecność tychże w plocie, mój typ: będzie prowadzona rekrutacja i wygra ją syn Kano, pod czujnym, czewonym okiem swojego ojca. A, co do aren, to podobało mi się jak jeden typo drugiemu przejechał mordą po kaktusie

to było tak absurdalnie głupie, że aż fajne
Gameplay:
Trochę zmieniony, ale to nadal Mortal Kombat, tutaj jakichś większych zastrzeżeń nie mam. Jak pooglądałem trochę kiedyś competivite scenę w MKX czy I2, to zauważyłem, że bardzo rzadko ktoś żydzi supermeter, żeby wykonać X-ray/Supermove, a raczej wzmacnia sobie ciosy. W sumie jak gram, to robię podobnie - nieczęsto zdarza mi się, żeby paski naładowały mi się do wymaganych do wykonania superciosu. Tutaj chyba Edek to zauważył, że ten najbardziej 'cinematic' aspekt, który miał być wyróżnikiem, jest pomijany (albo inaczej - nie jest wykorzystywany tak często i efektownie jak powinien), więc zdecydował się na zagrywkę z Fatal Blowami, co jest - moim zdaniem - spoko opcją. Daje trochę możliwości powrotu obijanemu przeciwnikowi i wymusza więcej taktyki pod koniec każdej z rund.
Wstawki 'cinematic' ogólnie, czyli przy tych krushing blowach - myślałem na początku, że znacznie wypłynie to, in minus, na płynność walki. Po obejrzeniu tych kilku celebrycko/profesjonalnych walk, stwierdzam, że aż tak źle nie jest, a generuje to fajny smaczek, który i tak będzie dostępny dodatkowo tylko po spełnieniu określonych warunków. Ot, taka nagroda dla graczy, którzy już trochę opanują swoje ulubione postacie
Kustomizacja:
Delikatny plusik za możliwość, ale też otwarta droga do miliona mikrotransakcji. No cóż, pewnie będę korzystał, ale nie zamierzam tworzyć bluźnierczych i obrazoburczych kombinacji, jakie widzieliśmy podczas streama, takich jak pierdolony, niebieski Scorpion... Rozumiem konwencję... Nie, dobra, jednak nie rozumiem. Kustomizacja na TAK, ale nie do przesady!
Roster:
Za mały. O wiele za mały w stosunku do oczekiwań. I wcale nie liczę na to, że przy premierze to się powiększy, a ta wersja, którą widzieliśmy to wersja beta. Już straciłem nadzieje po tym, jak liczyłem jak debil na 3ci rząd w rosterze w MKX. Swoje przewidywania, wymarzoną wersję i wersję 'realną' napiszę pewnie w oddzielnym poście i postaram się jakoś umotywować swoje wybory. Na ten moment z praktycznie potwierdzonych charakterów mamy takich typków jak: Scorpion, Raiden, Sub Zero, Sonya, Baraka, Skarlet, Geras, Liu Kang, Kung Lao, Kronika, Kitana i Kabal. Screen z shouta czyli - SonicFox Main in MK11 - Rain, może być zarówno wyższym poziomem trollowania, jak i hintem/ukłonem w stronę jednej z najbardziej pożądanych postaci. Nie wierzę też w nieobecność chociaż dwójki z kombat kidów.
Ogólnie jak tak sobie przypomnę, to pierwszy rzut oka na MKX dawał nadzieję na bardzo 'pozaziemski' roster. Zaprezentowano Kotala, D'Vorah, Ferra/Torra. Plotkowało się o wojnie w Outworld i skupieniu bardziej na tej części fabuły, no a potem wrzucili wszystkich martwych, ojców z dziećmi i zrobiło się drugie MK: Special Forces. Może w tym wypadku nie będzie to aż tak nachalne i pójdą w większą dywersyfikację postaci oraz przywrócenie takich 'prawdziwych' fan favourites: Fujina, Raina, Nooba, Jade, Smoke'a.
Aha, przeczytałem gdzieś z twitterka wywiad z Edem Boonem (nie znajdę teraz linka, sorry) i potwierdził, że liczba nowych postaci na pewno nie będzie tak duża jak w MKX. Myślę, że możemy spodziewać się jeszcze jednej, max dwóch poza Gerasem i Kroniką.
Story:
Jak powiedzieli, że będzie prolog, to liczyłem, że pokażą coś więcej. Na ten moment wiemy tylko to, czego i tak każdy praktycznie się domyślał. Raiden zjebał, Kronika chce przywrócić porządek. Jak to się stanie? Zobaczymy w kwietniu. Czekam na to bardzo, bo dla mnie zawsze fabuła była ważną częścią MK i chciałbym, żeby tym razem trochę bardziej trzymało się to wszystko kupy.
Fighterzy:
Wisienka na torcie i to na co zawsze czekam. Lecimy po kolei.
Scorpion - nie ma się do czego przyczepić. Klasyczny, wkurwiony, ziejący ogniem i napierdalający kunai, Scorpion. Podstawowy design bardzo na plus. Gameplayowo wygląda również bardzo płynnie i bardzo klasycznie. Nie było żadnych 'jaw-dropping moves' w kontekście walki, ale już jego fatality (to przepołowienie, nie to co widzieliśmy w trailerze) wygląda na bardzo pomysłowe i ciekawe. Ciekawe jest też to, jak w story umotywują znowu jego wkurwienie i bycie zjawą, zamiast statecznym panem Hanzo popijającym yerba mate ze swoim lodowym ziomkiem.
Raiden - badasssssss.... Trochę takim lazy ruchem ze strony NRS jest danie mu praktycznie tego samego skilla co Black Adam w I2 (czyli te pioruny z chmurki), ale wykonanie tego i cała ta czerwień tych błyskawic mi pasuje. Świetna animacja rzutu, gdzie prowadzi cię na piorunowej smyczy i jest to dość upokarzające dla oponenta. Design mi się podoba. Kolorystycznie fajnie to dobrali i patrząc na niego naprawdę ma się wrażenie, że patrzymy na gościa, który za dużo już w życiu stracił i zjebał, a teraz chce
zjebać jeszcze bardziej atakować i niszczyć swoich wrogów. Jak najbardziej jestem ukontentowany takim podejściem do sprawy, bo mam dziwne przeczucie, że zyska na tym fabuła. A, jeszcze słówko o fatailty - chujowe

Sub Zero - typowy, azjatycki ninja. Nie wiem czemu, ale brakowało mi jakiegoś efektu WOW, gdy spojrzałem na jego podstawowy design. Ruchy dość klasyczne, chociaż podobno ma nie mieć swojego ice-klona, mało zaskakujące (oprócz tego lodowego sufitu), ale za to fatality (jedno i drugie) bardzo trafiły w mój gust. Tak teraz sobie myślę... jeśli on nie będzie miał swojego ice-clone'a... to może... MOŻEEEEEE.... będzie miała go Frost

Nieee, dobra, za daleki odlot. No okej, wracając do Suba. W sumie ciężko mi coś więcej na ten moment o nim napisać. Nie wpadł do maszynki re-designowej, nie zaskoczył mnie za bardzo niczym, prócz fatali, więc żeby powiedzieć więcej, także na temat jego roli w story, pewnie trzeba będzie trochę jeszcze poczekać.
Sonya - to czy polubię tę postać w MK11 zależy w głównej mierze od tego, ilu członków special forces i ilu członków rodziny Cage'ów dostaniemy. Jeśli będzie Johnny i Cassie, Sonya powinna być pierwsza do utylizacji i wtedy, w moim mniemaniu, zajmuje tylko miejsce w rosterze innej, ciekawszej postaci. Jeśli zaś Johnny posiedzi sobie na ławce rezerwowych (ew. zostanie dodany jako DLC - w sumie to bardzo prawdopodobne), wtedy jeszcze jakoś panią Blade przeboleję. Gameplayowo wygląda dość nudno i standardowo, a przywoływanie tego wall-E'go to jakiś kurwa żart. Albo przywoływanie wsparcia z powietrza. Na jebaną wyspę Shang Tsunga. Nie no super, kurwa szkoda, że nie kierowała akcją ratunkową na Nanga Parbat, jeśli ma takie zajebiste helikoptery. Ok wiem, realizm w MK wsadzamy sobie głęboko w dupcię, więc proszę mnie tu nie linczować. Podstawowa wersja tej postaci jest... po prostu jest. Nie wyróżnia się niczym i nie zapamiętałem jej z niczego. Tam później widziałem jak ktoś jej zmienił strój na inny i to jeszcze jakoś wyglądało, ale ten podstawowy to przecież MK10.5. Jedyny ruch specjalny, który mi się podoba, to ten jej fatal blow. I to powinno być jedyne wykorzystanie tego robocika w całej walce. Ronda jako Sonya specjalnie mnie nie grzeje i nie ma to dla mnie znaczenia, że podkłada jej głos, nie rozumiem z jednej strony oburzenia, a z drugiej ekscytacji. Nic to nie zmienia.
Skarlet - chyba największa niespodzianka revealu. Zarówno dlatego, że w ogóle się tam znalazła, jak i pod względem tego jak wygląda. Na początku miałem nawet wątpliwości, czy to naprawdę jest Skarlet, czy może jakaś inna dziwna postać, ale po zobaczeniu movesetu, jednak było wszystko jasne. Jej design chyba najbardziej podzielił mortalowe community, jak tak patrzę po innych forach. Ja jestem zadowolony z tego co widziałem. Jej wygląd i charakteryzacja mi się podobają. Twarz może jednak jest zbyt 'bajkowa' (nie wiem jak to inaczej ująć), ale poza tym raczej się nie czepiam. Świetnie wykorzystywany motyw krwi, niebanalne ruchy (oprócz bicza Kobiety-kot) i oryginalne fataily (oba), sprawiają, że nie mogę się doczekać aż tą postacią zagram. Ciekawi mnie też jak ją upchną w story. Miał w tym udział Kittelsen więc może przy okazji nastąpi jakiś powrót naszych magów krwi - Reiko i Havika?
Baraka - mieszane uczucia. Lubię Barakę, chociaż uważam go jedynie za jednego z wielu Tarkatan, który za bardzo spośród swojej rasy się nie wyróżnia. Ogólnie jego design jest cały czas taki sam odkąd pamiętam, łącznie z kolorystyką. Brakuje mi odrobiny szaleństwa u twórców tej postaci. Wydaje się, że postawili na bezpieczne rozwiązanie, czyli: dajmy najbardziej klasycznego Barakę, jak tylko możemy. Ja bym tutaj bardziej pokombinował. Dał mu jakąś zbrojkę, jakiś hełm, może coś zmienił w jego klasycznych ruchach. A tak, to mam trochę uczucie niedosytu i poczucie, że wrzucono go trochę na siłę. Oczywiście rozumiem hardkorowych fanów Baraki i w sumie to cieszy mnie jego obecność, ale tak jak mówię... trochę bym przy nim podłubał (pewnie porobię to w menu kustomizacji

) i trochę odszedł od wytyczonej ścieżki. Aha, liczę, że w story W KOŃCU znajdzie się chociaż jeden gość, któremu to Baraka skopie dupę, a nie - tak jak zawsze - będzie jedynie workiem treningowym. A, jeszcze jedno. Świetne fatailty

esencja Mortal Kombat!
Geras - jak zobaczyłem go w urywkach, to mówię - kurde, znowu dali revenanta Jaxa? A tu jednak okazało się, że potężny, ciemnoskóry wojownik, to kompletnie nowa postać. Jego moveset przypomina mi kombinację Tremora i Jaxa. Trochę też zapożyczonych rzeczy nawet od Green Lanterna z I2. Co to mówi w kontekście gry? Że Jaxa i Tremora nie zobaczymy? W sumie, ucieszyłoby mnie to, ale nie jest to jeszcze czas na odkorkowywanie szampanów. Jego fatailty jest ultrachujowe i ultranudne. Takie coś nigdy nie powinno się zdarzyć. Ogólnie trochę wydaje mi się, że za dużo motywów upchnęli w jedną postać. Gość jest jednocześnie wrestlerem, włada czasem, napierdala piaskiem i tworzy z tego piasku różne rzeczy. Jego design jest... średni... OK, nie jest człowiekiem, więc od razu ma u mnie plusika, ale jest jakiś taki za bardzo 'jaxowaty', nie wiem. Kręcę nosem trochę, może się czepiam na siłę... Anyway, jako powiew świeżości może być. Ktoś tam go teasował jako sub-bossa, więc musi być konkretnym bad-assem w story (pewnie okaże się, że to bezmyślny typek na usługach Kroniki

).
No, to takie moje pierwsze wrażenia i pierwsze przemyślenia. Czekam na Wasze i liczę w końcu na większą aktywność na forum.
Pozdrawiam