Czy ja wiem czy "często" Adepcie?
W tym tygodniu [poczynając od soboty] wypiłem: w sobotę- 5/6 piwek, w niedziele i poniedziałek nie pamiętam dobrze ale chyba po 2 na dzień, czyli słabiutko
. Ale we wtorek przyjechała moja ukochana cioteczka [pozdrawiam!!!!] i rozpracowaliśmy jakąś wódkę która mi kupiła a której nazwy nie pamiętam..... A w środę było Cin&Cin na rocznice..... I czwartek spod znaku Specjali.... Dzisiaj jeszcze nic nie piłem... A jutro imprezka
Tak więc może i codziennie ale się ograniczam......
Jako skutki dotyczące mnie mogę wymienić: brak kasy na pierwszym miejscu... Tak jak franqey marznę o wiele szybciej niż inni i nie mogę zasnąć chyba że jestem naprawdę padnięty, łapy mi się trzęsą jak u pana Padaczki, żołądek mam słaby [rzygam po byle czym...], do tego dochodzi jeszcze masa otarć i siniaków które robię sobie podczas błądzenia po pijaku [franqey, pamiętasz jak przed Kuchnią Polską wpadłem w skalniak? dobrze że nie trafiłem w kamień....]... Kiedyś też był okres że plułem krwią ale nie wiem czy od %....
F....witam ponownie.....
-------------------------------------------------------------
Hehehheheheh.... zapomniałem... do skutków zaliczam także zaniki pamięci...