Meat, zakrwawiony psychopatyczny morderca, biegający z wielkim rzeźnickim tasakiem, jest chyba dostatecznie mroczny i brutalny, żeby nadawać się całkowicie do Mortala.
Poza tym rzeczy lekkie i zabawne, jeśli są dość dobrze ukryte, są również potrzebne w takich grach. Przynajmniej dowodzą dystansu i trzeźwego podejścia autorów do własnego produktu. Istnienie Friendshipów, Babalitów, czy choćby możliwości, po 250 rozegranych walkach, gry w Pong, wcale nie zmniejsza, ani nie zmniejszało, uroku ani popularności MK2!