571
Mortal Kombat (2011) / Odp: Mortal Kombat 9 - dyskusja ogólna
« dnia: Marca 30, 2011, 04:58:55 pm »
Kurcze to szkoda, bo naprawdę szykuje się potężny support dla online i multi w ogóle:/
Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.
No dobra, jako że mam BANana na Xklocka, to kto chce kupic kod na granie online? Kolekcjonerka już zmierza w me ręceA nie lepiej ci tak czy siak zostawić sobie online pass bo nóż ci się kiedyś przyda jak zmienisz X'a?
15 lat czekalem na dobrego mortala i nie zamawiam pre ordera, bo poki nie pogram i nie zobacze ze rzeczywiscie jest wart swojej ceny to wtedy dopiero moze kupie.Wierz mi - jest wart swojej ceny nawet dla nie-fanów MK. A od testowania masz wersję demo więc nie widzę problemu z określeniem się odnośnie tego czy przypada ci ten MK do gustu czy nie.
Premiera w piątek, o nie. Oby pre-orderowcą wysyłali wcześniej bo jak będę musiał czekać jeszcze weekend by zagrać to mnie wkurzą. Ach, Cenega jak ja ich kocham.Wierz mi, jeśli zamówię preordera i nie dostanę tej gry w dniu premiery to Cenega spłonie. Szykuję event na weekend zaraz po premierze i nie wyobrażam sobie, że nie ma na nim MK9. 21 to czwartek więc powinni się wyrobić.
Czy ja wiem czy to tak zadziała:P jesli sie komus gra mimo wsyzstko nie spodoba bo beda bledy online i ktos bedzie chcial sprzedac gre bez tego klucza:P to mysle ze taka gra pojdzie za 50 zl;P na allegro a przeciez najlepiej sie gra we dwoch na jednej konsoli:D jak ktos juz tu wspomnial:PBiorąc pod uwagę fakt, że pierwszy jakikolwiek sygnał o MK9 był przez PSN gdy Boon testował online, ogromną głupotą było by ze strony Netherrealm pokpienie tego tematu. O ile w takim MKvsDC mogli sobie pozwolić na buble w kwestii gry sieciowej, bo i sama gra była raczej niespecjalna, tak w przypadku tego MK zwyczajnie nie mogą "dać dupy". No i nie zapomnijmy, że ca całą sprawą stoi WB które też nie pozwoli sobie na tak istotną wpadkę. Wniosek - nie mogą online;)
Dlaczego dało się normalnie zrobić pozostałych ninja, a z Humanem już odwalają takie szopki?Nie mów, że zrobili szopki póki nie widziałeś. Zresztą doczepiłeś się długich włosów na siłę, bo jesteś sam zazdrosny żeś łysy;p
Dało się normalnie zrobić ninja by byli różnorodni? Dało!Owszem, dało. I tak też zrobili Smoke'a wnioskując po tych dwóch screenach.
Więc czemu cały czas nie starasz się zrozumieć, że oryginalność i wyjątkowość to nie kwestia twarzy.Kiedy ja Adepcie doskonale rozumiem, że wyjątkowość i oryginalność to nie kwestia twarzy. Ty zaś się do niej uczepiłeś jak rzep psiego ogona, dosłownie jak gdyby od tego zależało życie.
Bo mógł mieć ją zasłoniętą (włosy) jak pozostali i by było zajebiście!Ale cię bolą te długie włosy...dosłownie tragedia. Smoke ma długie włosy więc nie będę nim grał bo nie wygląda na kozaka. A nie wygląda na kozaka bo ma odsłoniętą twarz. Od dziś wszystkie kozaki chodzą w maskach zasłaniających całą twarz.
Smoke Tak powinien wyglądać: http://f.imagehost.org/0083/Smoke_BeautyShot_002.jpg i tylko tak, a nie robienie z niego postaci, którą nigdy nie był, BO TO TAKIE MODNE W INNYCH BIJATYKACH.No to teraz to przegiąłeś po całości. Nie chce mi się szukać w historii całego forum ale doskonale pamiętam jak to wbijałeś strasznie na ten własnie render, że wygląda ten pancerz jak z Gears of War. Tak, zdecydowanie kosmo-Smoke był by fajniejszy. O matko Adept...nie staraj się na siłę udowodnić racji bo jej nie masz! Zwyczajnie czepiasz się jednej postaci po jednym obrazku jaki widziałeś i skreśliłeś zawodnika bo ma długie włosy. Straszna krzywda, że mu odsłonili czachę! Przeboleć wręcz nie można!XD
Nie tylko moje. Wielu graczy to elektryzuje, jak chociażby niesławnego Death Dealera.Pewnie, że elektryzuje! Ale nie przeżywają tego jak mrówka orgazmu co ma miejsce w twoim przypadku:D
Ano tak to się ma do wszystkiego, że jak ktoś wymiata, to fajnie by też było, aby wyglądał fajnie. Dlatego nie gram Strykerem w UMK III bo wygląda jak pół dupy zza krzaka. Tego samego oczekuję od Smoke`a. Jeżeli będzie wyglądał jak leszcz, to nawet jeżeli będzie mistrzem combosów to nim nie będę grał, bo jego wizerunek nie będzie mi pasował z tym jak go pamiętałem. Proste i logiczne jak Frosta - smaczna i prosta.Odnośnie fajnego wyglądu pozwolę sobie na pewną analogię.
Panie drogi! A teraz ja Ci przypomnę innego zawodnika: Reptile z Mortal Kombat 1. Również nikt się nie pokusił o stworzenie mu jego własnej palety ciosów. Również był ciekawostką w grze. Również różnił się tylko zmianą koloru od Suba i Scorpa. Widzisz jakieś różnice?A bo ja wiem...może taką, że w MKII dodali mu unikalną paletę ciosów??
Nie mniej Reptile w MK1 był prze kozackim motywem. Wielu ludzi również i do tej pory pyta w Internecie "jak dojść do Reptile`a" i gra specjalnie po to. Postać legenda. Po raz kolejny wspomnę o niesławnym Death Dealerze, który często nawiązuje do tej postaci "10,000,000 Points if you destroy me". Po prostu niektóre rzeczy w MK stały się memami.Owszem, w MK1 był przekozackim MOTYWEM. Nigdy natomiast nie padło w świetle MK1 stwierdzenie, że był też świetnym zawodnikiem.
Porównaj więc unikalność Reptile`a w Mortal Kombat I, a unikalność Smoke`a w Mortal Kombat II. Różnią się czymś? Nie bardzo. Obaj są powtarzalnymi ciekawostkami. Jednak w niczym nie umniejsza to ich klimatyczności. Taka już natura ukrytych postaci. Więc jeżeli deklasujesz rolę Smoke`a w grze Mortal Kombat to takim samym prawem deklasujesz Reptile`a w MK1.Ja porównałem, a Ty? Oj chyba nie bardzo... W MK1 jest jeden ukryty zawodnik i jest nim Reptile. W drugim MK jest dwóch ninjasów i jedna kobita. Jak się ma unikalność Reptile'a z MK1 do unikalności Smoke'a w MKII? Zupełnie nie rozumiem jak można w ogóle pomyśleć, że to tak samo klimatyczny MOTYW. Do tego dochodzą liczby - MK1 = 3 ninja, MKII = 5 ninja. WOW Unikatowy ten Smoke. Reptile jak już wyżej wspomniałeś stanowi swego rodzaju grową legendę. Możesz to samo powiedzieć o Smoke'u?
Dobrze, mogę się zgodzić. Oryginalnością Human nie grzeszy, ale klimatu nie możesz mu odebrać. Bo w przeciwnym wypadku albo mało grałeś w MKII, albo nie kochasz tej gry tak jak ja. Klimat, a oryginalność to też trzeba rozgraniczyć:Oryginalnością nie grzeszy ani nie jest tak klimatyczną niespodzianką jak wcześniej Reptile. Co więcej, bardziej klimatyczna była walka z Noob Saibotem, gdzie nie było go prawie widać na planszy! Jade natomiast była pierwszą ukrytą kobietą - czyli nowością. W tej ukrytej ekipie z MKII Smoke wypada niestety najgorzej. Ale możliwe, że nie kocham MKII tak jak ty, bo podchodzę do niej bardziej racjonalnie i nie szarpią mną emocje po zobaczeniu (powtórzę bo to bekowe) DWÓCH SCREENÓW W SŁABEJ JAKOŚCI:p
- Scorpion, Human Smoke, Smoke
- Sub-Zero, Frost, Classic Sub-Zero
- Ermac, Kenshi
- Sheeva, Kintaro, Goro
Nie ogarniam, jak ludzie się mogą dziwić, że komuś nie podoba się Smoke. Przecież on jest po prostu brzydki z tą fryzurą i to widać na pierwszy rzut oka. A niech tam jest bez tego kaptura, ale niech mu dadzą jakieś normalne włosy.Nie ogarniam jak ludzie mogą wrzucać na nowy design Smoke'a biorąc pod uwagę, że to jest nie tylko "pierwszy rzut oka" ale też JEDYNY i marny. Pożoga po prostu.
Smoke pierwszy raz pojawił się w MK II. Był ukrytą postacią, która miała najbardziej spektakularne wejście w świadomość graczy w historii Mortal Kombat. Po zrobieniu uppercupta na planszy Portal i pojawieniu się "Toasty" gracz szybko naciskał start+dół i tu działa się już euforia. Walka się zatrzymuje, ekran miga, zmienia się melodia jakbyśmy dokonali czegoś niemożliwego. Pojawia się pytajnik wielki i do dzisiejszego dnia scena ta w walce online (Bo przeważnie zawsze naciskam kombinację gdy zrobię uppercupt) wywołuje u mnie prawie zawał serca. Jeżeli znasz lepsze i bardziej spektakularne zapoznanie z jakąkolwiek postacią w Mortal Kombat to chętnie je usłyszę. Zatem już na samym początku mieliśmy wejście iście królewskie. Depczące to co do tej pory widzieliśmy. To już daje mu pierwszą przewagę nad innymi postaciami, które zapoznanie z ich osobami miały w porównaniu do Smoke`a nadzwyczaj zwykłe i skromne. Tam gdzie tajemnica, kombinacja i wyzwanie, to zawsze jest klimat.To twoje subiektywne odczucie, ja czegoś takiego wobec Smoke'a nie czuję;) A i szczerze mówiąc to większe wrażenie w MKII robił na mnie bydlak Kintaro - podtrzymując brak obiektywizmu;)
Idąc dalej. Smoke w MKII miał najbardziej klimatyczny design w całym rosterze. W tamtych czasach wszyscy ninja byli tacy sami, różniący się kolorem, a tu co to? Smoke się dymi?! Było to chyba najbardziej ekscytujące doświadczenie związane z urozmaiceniem ninja. Gdy pojawiał się na arenie Living Forst nie sposób było nie zauważyć jego odmienności od pozostałych ninja. Co już owocowało sympatią do tego zawodnika.
W czasie gdy powstały kolejne gry, Smoke z MK II pojawiał się pod nazwą Human Smoke (którą preferuję). Podtrzymał tendencję do ciągłego dymienia się wyróżniając się po raz kolejny designem wśród pozostałych ninja. W UMK3 również był ukrytą postacią, jednak już nie NPC i gracze mogli go wybrać co czyli gęsto i często. Postać Humana to druga najlepsza teoretycznie i pierwsza najlepsza praktycznie postać w UMK III. Był to najsilniejszy wojownik w tej grze. Gracze lubią mocne postacie polubili więc i jego dzięki jego możliwością wymiatania. Stał się podstawową turniejową postacią, a w finałach często Kabal już miał mniejsze znaczenie od Humana.To teraz wyjaśnij mi jak powyższy akapit ma się do oceny postaci Smoke'a na podstawie dwóch lipnych jakosciowo grafik. Bo nie rozumiem jakkolwiek bym się starał.
Również fabularnie był on genialną postacią. Jako jedyny z cyborgów nie chciał zostać zrobotyzowany i uciekł ze swoim przyjacielem Sub-Zero. Niestety jego złapali i siłą zamienili w robota. Od tego czasu ciągle trwa w nim walka między chęcią powrotu do ludzkiej postaci, a rozkazami zaprogramowanymi odgórnie. Tym różni się od bezdusznego mordercy Sektora i służalczego Cyraxa, że cały czas dąży do zrzucenia z siebie cybernetycznego stroju. W MK4 niestety pomylili postacie i to Cyrax wrócił do postaci człowieka, a nie Smoke.Patrz - podpis wyższym akapitem.
Cyborgiem on został, wyboru nie mając,+5 do respektu za ten tekścik:D
bezduszną maszyną dla klanu się stając.
Zalążek duszy, lecz w Smoke`u pozostał.
Bycie maszyną – temu nie sprostał.
Jego jedyną wadą były powtarzalne ciosy, które zabrał od Scorpiona. Jednak w obu częściach gry, i w MK II i w UMK III nie przeszkadzało to praktycznie nikomu. W MK II bo wszystkie ukryte postacie miały ciosy innych (Jade - Kitana), a w UMK III bo po prostu był update`owaną wersją Scorpiona, która niszczyła wszystkich i wszystko na swej drodze.To nie była wada, bo to była postać ciekawostka - przynajmniej za czasów MKII. Potem zrobili z niego postać grywalną i nikt się nie pokusił o stworzenie mu jego własnej palety ciosów podczas gdy reszta postaci bonusowych przeniesionych do rostera dostała swoje unikatowe speciale. Jak dobrze zaznaczyłeś, był on update'owaną wersją Scorpiona i nic poza tym. Jaka więc w Smoke'u oryginalność patrząc na samą nim grę? To, że był za silny? Bo tak wynika z twojego tekstu niestety:(
Dlatego właśnie design tej postaci jest tak ważny i delikatną sprawą, którą oczywiście NSR olało, bo chcieli na siłę dać mu twarz, obojętnie jaką. I wyszły z tego właśnie takie kwiatki jakie widzimy. Jeżeli poprzez historię, gameplay i ogólną obecność jako sub-boss w grach Mortal Kombat Smoke zaistniał, to właśnie przez to powinien być kojarzony, a nie przez twarz. Bo naprawdę jak trzeba być bez wyobraźni by punktem zaczepienia oceny postaci była u kogoś twarz. Nie, tu się liczy całokształt i to, jak się prowadziła dana postać w sadze Mortal Kombat. Więc nawet jeżeli pozostawili by go jako ninja zamaskowanego to było by to lepszym rozwiązaniem niż zepsucie mu wizerunku twarzą, bo ktoś nie zaangażował się w retro mortale i nie ma pojęcia czym jest gra Smoke/Human Smoke`iem. Może jeszcze podnieśmy głosy, żeby dodać twarz Noob Saibotowi na wzór Eda Boona i Tobiasa. Przecież będzie miał wtedy unikalność! No czemu nie złożycie petycji o to? UNIKALNOŚĆ! UUUUUNNNNNNNIIIIIIIIKKKKKKAAAAALLLLLNOO OOOOŚŚŚŚŚĆĆĆĆ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Pierwsza rzecz - całokształtem nadal jest to mało oryginalny fighter. Pomijając fabułę którą później mu dorobiono, to jego jedynym atutem na tle konkurencji w postaci innych ninja był dymiący się kuperek;p Tak więc wizerunek Adepcie w przypadku tej postaci to kwestia wysoce dyskusyjna. Jak już nie raz podkreślałem - to była po prostu inna wersja kolorystyczna i NIC poza tym. Nie fandzol więc waść o oryginalności omawianej postaci, boś się uparł na tego Smoke'a podczas, gdy zawsze był to chłystek gdzieś tam na uboczu w całej serii MK. Teraz sobie developerzy przypomnieli o nim i pierwszy raz zabrali się konkretnie za tą postać tworząc z niego zapewne godnego fightera. A tobie ciągle w głowie jego stary image, bo tak i już:D Tak nawiasem mówiąc to co Ci przeszkadza jego twarz?? Wytłumacz mi to proszę, bo to nurtujący temat;)