Polskie Forum Mortal Kombat > Mortal Kombat 3D

MK:Deadly Alliance

(1/14) > >>

davidkoz:
Przeglądam i przeglądam i nie ma żadnego tematu, w którym poruszone jest coś o samej grze MK:Deadly Alliance. Przecież jest to pierwsza gra w pełnym 3D ( bo MK4 nie było, aż takie do końca w 3D - jak dla mnie oczywiście ).

Chcialem powiedzieć, że MK:DA jest o niebo lepsze od MK:Deception. A dlaczego ? Już tłumacze  :wink:

Mortal Kombat 5 dostaliśmy na konsole ps2 i xbox, dzięki czemu twórcy mogli się popisać inwencją twórczą i zrobili nam nieźle wyglądającego Mortala. Piękna grafika i piękna muzyka opiewała nieźle wyglądające areny, wręcz przepięknie dopracowane pod każdym względem.

Otrzymaliśmy do dyspozycji jednych z najlepszych postaci, jakie kiedykolwiek miały miejsce w całej serii MK: Scorpiona, Sub-Zera, Sonye, Shang Tsunga, Jaxa, Johhny Cage czy Reptila. W dodatku dostaliśmy nowe postacie, które naprawdę wniosły dużo do nowego Mortala. Były sprytnie, ciekawie i dobrze przemyślane. Kenshi jest chyba jednym z najlepszych nowych wojowników, który zagościł w sercach wielu wyjadaczom nowego Mortala. Nie miej Frost czy Li Mei. Dużo aby mówić, więc powiem jeszcze czemu lepszy od MK:Deception.

MK:Deception to taka wersja wg. mnie na siłe. Nie mamy już tutaj swoich ulubionych postaci. Dali za to nam nowych, nie pasujących całkowicie do tej gry zawodników: Darrius czy Dairou oraz Kobre, który wg. mnie to takie zastępstwo Johnnego Cage'a. Kilka stylów walki, które w przeciwieństwie do tych z MK:DA, są wogóle niepotrzebne i nie da się nimi grać. Mowa tutaj np. o drugim stylu Jade ( Kuo Shou ) czy Kabal'a ( Goju Ryu ) i jeszcze o wielu innych. Tak samo style z bronią. W MK:DA mieliśmy naprawde fajne, ciekawe style z bronią: Quan Chi i jego szable ( Broadswords ), Kitana i potężne wachlarze ( Steel Fan ), Nitara i te jej mini kosy ( Kama ). W MK:D mamy już dużo słabych styli i wiele się powtarza: Ermac'a, Havik'a, Ashrah'y, a także mało imponujące i wręcz podobne bronie Jade, Sindel, Hotaru oraz tragiczny styl z bronią Darrius'a.

Jedynym + są deathtraps w MK:Deception i większe tępo walki oraz to że mamy po 2 fatality oraz hara-kiri, a nie tak jak w MK:Deadly Alliance tylko po jednym fatalu. Niestety fatale nie wpływają na grywalność gry, więc ten fakt można też pominąć.

Wogóle w MK:Deception zawodnicy których mamy do dyspozycji są na siłe zrobione poprzez prośby fanów, ponieważ dawno nie bylo w MK takich wojowników jak Nightwolf, Ermac, Jade, czy Tanya. To nie było dobre posunięcie wg. mnie. No i po co przywrócili spowrotem Liu Kang'a ? Nie znam na to pytanie odpowiedzi.

W ogóle system walki nie uległ zmianą, jest identyczny do tego w piątej części. Jedynie co, to dostaliśmy Breakery oraz możemy wykonywać rzuty przy bloku. A więc kolejny minus Deception - ten sam system walki.

A więc podsumowując:

Zawodnicy: MK:DA > MK:D
Style: MK:DA > MK:D
Klimat: MK:DA > MK:D
Fatality: MK:DA < MK:D
Grafika: MK:DA > MK:D dlatego że już 6 część nie zrobiła takiego wrażenia jak jej poprzedniczka
Muzyka:MK:DA > MK:D i niezapomniany utwór promujący MK:DA Adema - Immortal
Areny: tutaj już jak kto uważa, dla mnie bardziej malownicze i ciekawsze są w MK:DA mimo to, że w MK:D są płapki.

Chciałem jeszcze dodać że w MK:DA grałem ok. roku, a w MK:D jakiś miesiąc i to dzięki Konquest'owi i mini grom.

Byłbym wdzięczny jeśli wy się podzielicie swoim własnym zdaniem na ten temat.

Dante:
Ja może już to pisałem, ale napisze jeszcze raz.
Mortala tworzą tylko i wyłącznie postacie.(I to właśnie dlatego Armageddon ma zdeklasować pozostałe Mortale) Tak więc faktycznie MK:DA pod tym względem wymiatał. Ale nie można zapominać, że grafika i cała reszta też się liczy. Deception miał znacznie lepszą grafe, lepiej wykonane Fatality, dwie mini gierki i tryb Conquest. Ja sądze, że oba te Mortale były sobie równe.
(plusy) MK:DA
-Postacie
-Pierwszy Mortal w pełnym 3D
(minusy) MK:DA
-Grafika
-Nudny Conquest
-Fatale
(plusy) MK:D
-Piękna grafika
-Mini gierki
-Fatality
-Conquest
(minusy) MK:D
-Postacie
-Stroje
-Noob-Smoke (chodzi mi o to, że wolałbym aby był osobną postacią.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------
Można to podsumować tak, MK:DA nie miał grafiki ani mini gier, a miał postacie. Natomiast MK:D miał grafike i mini gierki, ale nie miał postaci.
A więc mogę jeszcze dodać tyle, że Armageddon będzie miał jedno i drugie. Tak więc te dwa Mortale razem wzięte nie będą mogły sobie stanąć przy Armageddonie.

davidkoz:
Po pierwsze to nie przyrównuje MK:Deadly Alliance i MK:Deception do MK:Armageddon, bo też wydaje mi się że 7 część będzie najlepsza. Mowa tutaj o 5 i 6 części Mortal Kombat.

Ja nie widze różnicy w grafice pomiędzy MK:DA, a MK:D. Dla mnie areny są o niebo lepsze w MK:DA, bo w Deception jest ich dużo i takie sztywne, nie klimatyczne jak dla mnie. To że są fatale lepsze w MK:Deception to już pisałem, że nie wpływa to na grywalność samej gry.

W MK:Deadly Alliance też był 2 gierki, może nie można było ich wybrać samemu, ale co kilka walk mogliśmy w nich uczestniczyć i np: takie rozwalanie jakiegoś przedmiotu było sycące czy odnalezienie loga MK w jednym z kilku kubków.

Dante:
Wiesz ja mam PS2 i różnice między MK:DA i MK:D w grafice były dosyć spore. Nie wiem jak się to ma do wersji na XBOXA.

davidkoz:
Ja też mam ps2 i w dodatku i MK:DA i MK:D. Wole grać w Deadly Alliance. Jak włańczam wybór postaci w Deception to mi się niedobrze robili, bo połowa jest tandetna i to wygląda tak że wybierasz np Kenshi'ego i nikt poza kilkoma wojownikami nie da sobie z nim rady. Postacie nie są w Deception zrównoważone. Nie mowie ze w MK:DA tez tak nie ma ale o wiele mniejszy jest ten dystans.

Kenhsi'ego dałem przykład tylko, żeby nie było. Ważniejsza jest grywalność od grafiki, jak dla mnie patrząc na areny są graficznie ładniejsze niż te w 6 części.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej