Od początku i na początek chciałem przywitać wszystkich po długiej nieobecności i podzielić się własną opinią na temat Mortal Kombat z numerkiem "10" oraz poruszyć uwagi dotyczące zmian.
E3, Los Angeles, ładna pogoda, wyczekiwanie, trailer, podekscytowanie, nadzieja i pierwszy wywiad z Edem Boonem. Zaprezentowany gameplay podzielił fanów Mortal Kombat w większości raczej na tych, którym nie spodobało się w jakim kierunku podąża smocza seria. Zauważyłem tutaj na forum, że mamy problemy z kilkoma aspektami:
Problem nr 1 - Stary roster, nowy rosterTak, na targach E3 dostaliśmy od razu na dzień dobry świeżą dawkę nowych zawodników, poza znanymi z serii Scorpionem i Sub-Zero mogliśmy podziwiać Cassie Cage, Ferra/Tor, Kotal Khan i D'Vorah. Fala oburzenia, złości, że postacie nie pasują, że wyglądają jak z anime czy uniwersum DC zalały fora internetowe, a graczom nie podoba się, że przez takie właśnie zmiany klimat Mortal Kombat został zachwiany, a sama gra przypomina klimatem niczemu winne, biedne już wymienione dziesiątki razy Injustice: Gods Among Us.
Ja patrzę na to z nieco innej strony. Dostaliśmy w 2011 Mortal Kombat 9, które w moim odczuciu jest zbiorem wszystkiego co najlepsze. Mamy to, za co pokochaliśmy smoczą serię, wszystkich ulubionych zawodników, tryby, gore i inne, które wspięły serię na wyżyny i dzięki nim jesteśmy dziś tutaj, a nie gdzie indziej. Po co zatem kopiować czy zmieniać coś, co jest już dobre. Uważam, że lepiej to zostawić nam prawdziwym fanom pamiętającym jeszcze początki i pójść o krok dalej.
Najbardziej dziwi mnie to, że wiele osób myśli, że Johnny Cage, Sonya i cała reszta będzie mieć 50 lat, a my dostaniemy córki, synów czy wnuków, ponieważ wszystko będzie osadzone do 25 lat po wydarzeniach z MK9. Z tego co zrozumiałem będą przeskoki czasowe, a zaczniemy swoją podróż od razu po wydarzeniach z poprzedniej części, przez co właśnie nie ma jakichkolwiek problemów, aby Johnny Cage miał wciąż trzydziestkę na karku. To, że kończąc tryb story będzie miał ok. pięćdziesiątki nie znaczy, że nie mogą go wrzucić do walki w młodszym wieku jak i całą resztę. Oczywiście podałem tylko Johnnego jako przykład, ponieważ niemalże możemy być pewni, że jego jak i Sonyi nie zobaczymy jako grywalnych ze względów na zakręcenie uroczą Cassie Cage. Tak, uważam, że córka Państwa Cage jest uroczą dziewuchą i cały swój wdzięk oraz nutkę narcystycznej osobowości perfekcyjnie przejęła po ojcu, czego nie mogłoby zabraknąć w nadchodzącej serii.
Patrząc na końcówkę w trybie "Story" w MK9 jestem pewien, że pojawi się Shinnok i uważam, że dużą szansę mają Fujin oraz Reiko. Zastanawia mnie damskie grono zawodniczek. Mamy dwie nowe panny, z czego musi pojawić się jakaś, która jest nam już znana z serii i tak sobie myślę: jeżeli możemy wykluczyć niemalże w 100% Kitane, Jade i Sindel, które zginęły oraz Sonie, to pozostaje nam Mileena, Tanya i Scarlet, na których myśl dostaję dreszczy z nadzieją, że jednak się nie pojawią. Zastanowiłbym się raczej nad pozostałymi z nowszych serii paniami typu Frost (którą chyba jednak możemy wyeliminować poprzez dodanie trzech wariacji do postaci, ponieważ mając już Sub-Zero w trzech odsłonach, to po co nam kolejne trzy wariacje na temat zamrażania, ślizgania, klonowania itp), Li Mei, która fanką wielu poza mną chyba nie jest oraz Nitarą, czy Ashrą, które mają raczej nikłe szanse pojawienia się. Myślę też, że pojawi się jakaś postać władająca ogniem, puszczająca ogniste fireballe, bo teraz gdy Liu Kang zginął to wypadałoby go zastąpić.
Problem nr 2 - Nie jeden, nie dwa, a TRZY!Kolejna burza, a bo dlaczego nie dać postaci wszystkiego na raz, a każdy będzie mógł wybrać sobie to, czym grać najwygodniej. Kolejną nowością oczywiście są wariacje postaci, których dokonamy przed walką. Proszę Państwa, a właśnie dlatego, że dzięki temu każda walka Scorpion Sub-Zero nie będzie wyglądać tak samo. Wprowadzi to trochę więcej taktyki, zbalansuje bardziej postacie. Niektórzy mówią, że style wprowadzone zostały już w Mortal Kombat Deadly Alliance z miernym skutkiem. Tak, oczywiście, ale tam było to coś zupełnie innego, bo przypominam, że zmieniając styl zmieniały się całkowicie wszystkie ciosy wraz z kombosami. Mortal Kombat 10 zaproponuje nam jedynie niewielkie różnice polegające na dodaniu dodatkowych zdolności specjalnych, czy wykorzystaniu broni przy kombosie.
Problem nr 3 - Rodem z samego środka InjusticeInteraktywne areny opisał bardzo ładnie Luna w "Wstępna recenzja dostępnych do tej pory materiałów o Mortal Kombat X" na forum, dzięki czemu nie będę musiał wyjaśniać, że dzięki temu oraz wprowadzeniu biegu niektórzy gracze będą mogli pożegnać się z nadmiernym spamowaniem fireballami i podobnymi, a rozgrywka stanie się bardziej dynamiczna.
Problem nr 4 - Chyba pozostanę samJak w koszmarze narzekacie, że nie będzie trybu "TAG TEAM" chociaż nie zostało to jeszcze potwierdzone na stówę, a więc po co płakać? Jest to dobry tryb wnoszący wiele w ostatniej części i wniósłby pewnie bardzo wiele do nowego Mortal Kombat no ale poczekajmy jeszcze chwilę, a jeśli panowie z Netherrealm Studio nie zaimplementują tego trybu, to zawsze można będzie wrócić do MK9, no cóż, jednym słowem powiedzieć można "ŻYCIE".
Tyle na dziś, to i tak szczyt moich możliwości ponieważ jestem wypalonym dziadkiem, którego bolą już wszystkie kości, a my Polacy lubimy narzekać, kochamy narzekać. Oj tak, to nasza najmocniejsza strona, a nikt nie powiedział, że będzie łatwo, życie nie jest łatwe, a więc wyluzować trochę, uśmiechnąć się samemu do siebie i będzie lepiej.
PS ADEPT - tak, nie mam pojęcia, gdzie stawia się przecinki PS2 ADEPT - modyfikowałem ten post już tysiąc razy, kolejny raz modyfikować nie będę