Autor Wątek: FILMY & KINO - od A do XXX ;)  (Przeczytany 52615 razy)

Offline Piekielny Scorpion

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 505
  • Ninja piekieł
    • Zobacz profil
Odp: FILMY & KINO - do A do XXX ;)
« Odpowiedź #15 dnia: Lipca 08, 2009, 09:14:59 am »
Ja ostatnio obejrzałem X-men geneza Wolverina myślałem że film będzie kiczowaty ale muszę powiedzieć że jest dobrze zrobiony świetnie pokazują życie Wolverina może nie zgodnie z fabułą komiksu ale film jest według mnie dobrze zrobiony można dobrze zobaczyć jakie miał życie jako mutant no i efekty tęż są jak według mnie dobrze wykonane

Offline davidkoz

  • Moderator Globalny
  • Użytkownik
  • Wiadomości: 1628
  • Elder God
    • Zobacz profil
Odp: FILMY & KINO - do A do XXX ;)
« Odpowiedź #16 dnia: Lipca 08, 2009, 12:13:44 pm »
Wczoraj oglądałem "The Girl Next Door" z 2007 oparty na autentycznych wydarzeniach jednego z największych zbrodni w stanie Indiana. Film opowiada o Gertrude Baniszewski, która znęcała się w straszny sposób nad dziewczynkami. Nie chce spolierować ale film był strasznie okrutny i już po 30 minutach miałem chęć go wyłączyć, bo fakt, że jest to autentyczna historia sprawiała straszny ból. Film ten pomija wiele okrutnych wydarzeń, które miały miejsce więc całe szczęście pokazuje tylko niektóre krzywdy, bo z całą pewnością wyłączył bym go. Film jest jednym z lepszych jaki dotąd widziałem i poruszył mną, a więc jeśli jest ktoś ciekawy polecam. Muszę jeszcze zobaczyć "An Amercian Crime", który porusza także tą historię.

Offline Adept

  • Moderator Globalny
  • Użytkownik
  • Wiadomości: 2115
  • Detektyw z deszczowego miasta
    • Zobacz profil
Odp: FILMY & KINO - do A do XXX ;)
« Odpowiedź #17 dnia: Lipca 09, 2009, 07:57:56 am »
Oglądałem "Poranek Kojota" - bardzo sympatyczny film, w porównaniu do "Czasu Surferów". I ja mam uwierzyć, że Rysio zgarnął forsę... Gansterzy wyrolowani, Linda z ekipą w dupie bo w ich wozie Czarnecki był, ale to Rysio, pedałkowaty studencik wyszedł jako jedyny dobrze? ? Nie sorry, ten film to porażka. A wymyślenie jednej intrygi w którym dwie osoby udają kogoś innego niż są to za mało abym pozytywnie się wyraził o tym filmie.
Poza tym... JAKI KU*** gangster wierzy nowo napotkanemu dwudziestolatkowi powierzając mu 200 000zł NOSZ KUR*** CZY WIDZOWIE TEGO FILMU TO DEBILE? Ja rozumiem, że fajnie było wymyślić takie zakończenie w którym Rysio roluje wszystkich, ale czy trzeba było tak naiwnie? Gangster który zaufał nastolatkowi którego spotkał w tym samym dniu. Na filmwebie nikt o tym nie pisał, więc tylko ja zauważyłem ten debilizm? Czy na filmwebie same bezmózgie zombie siedzą, że NIKT nie zobaczył jak film ten ma zjebaną końcówkę? Tylko ja? Taki Adept musi dopiero o tym pisać? Boże, zabij wszystkich którzy piszą, że ten film to 10/10.

Czy ja jestem snobem czy mnie po prostu komedie nie cieszą. Aż mi oczy wychodzą jak na Filmwebie czy Youtubie czytam "Zajebista komedia śmiałem się cały czas" lub "Płakałem ze śmiechu" powiem Wam, że ani razu się nie zaśmiałem na "Poranku Kojota", ani razu na "Czasie Surferów" i kilka razy lekko pod nosem się śmiałem z "Chłopaków nie płaczą" ja się kurwa nie śmieję, one mnie NIE ŚMIESZĄ. Ja po prostu lubię oglądać komedie, bo są ciekawe, sympatyczne i humorystyczne, tylko na litość Boską, z czego ci ludzie tak jak mówią się śmieją?!?!?!?!?!!?!?!?!?!?!?!!?!?!?!?!?!?! Czy są tak tępi że każda głupota w filmie ich rozśmiesza? Czy ja jestem snobem?

"Job - Ostatnia szara komórka" okej, ten film był o niczym. Zlepek scen które reżyser uznał za śmieszne i lekko połączył w całość. Ten film kompletnie nie ma fabuły. Komedia, a przez godzinę miałem taki sam wyraz twarzy (Lewa brew uniesiona w górę i mina typu  ::))
« Ostatnia zmiana: Lipca 09, 2009, 11:31:52 am wysłana przez Adept »

Offline davidkoz

  • Moderator Globalny
  • Użytkownik
  • Wiadomości: 1628
  • Elder God
    • Zobacz profil
Odp: FILMY & KINO - do A do XXX ;)
« Odpowiedź #18 dnia: Lipca 09, 2009, 10:59:55 pm »
Oglądnąłem wczoraj/dziś at midnight film pod tytułem "Blizna" i powiem po prostu krótko. Film od psychola dla psycholi. Nie rozumiem jak można kręcić tak okropne sceny jak tam są. Myślałem, że dzień wcześniej "The Girl Next Door" był hardcorowy no ale ten to już przerósł mnie samego. Musiałem przewijać, bo tak już miałem dość.

Powiem tak: Jeżeli ktoś z was obejrzy ten film w całości, nie przewijając go, nie zamykając oczu i nie robiąc min patrząc na to co się tam dzieję, to może uznać, że jest psychopatą.

Offline Adept

  • Moderator Globalny
  • Użytkownik
  • Wiadomości: 2115
  • Detektyw z deszczowego miasta
    • Zobacz profil
Odp: FILMY & KINO - do A do XXX ;)
« Odpowiedź #19 dnia: Lipca 09, 2009, 11:13:26 pm »
Ja wolę horrory które wywołują strach i grozę, nie lubię makabrycznych scen :C Właśnie jestem w połowie "Windy", zobaczymy jak będzie dalej.

Ok, oglądnąłem "Windę". Kolejny debilny film O NICZYM!!!!!!!! Jedynie co, to było mi przykro tego młodzieńca i jego dziewczyny. Taki z tego filmu horror, jak ze mnie misjonasz w Kenii którego zjedli miejscowi szamani. Nudy, pierdoły i banalne historyjki.
« Ostatnia zmiana: Lipca 10, 2009, 01:16:02 am wysłana przez Adept »

Offline Adept

  • Moderator Globalny
  • Użytkownik
  • Wiadomości: 2115
  • Detektyw z deszczowego miasta
    • Zobacz profil
Odp: FILMY & KINO - do A do XXX ;)
« Odpowiedź #20 dnia: Lipca 12, 2009, 04:35:23 am »
"Inny" (Altered) - Brak mi słów na krytykę. TOTALNA tandeta. "Cube ZERO" to przy tym arcydzieło Boga. Nie chce mi się dalej pisać, bo im prędzej zapomnę o tym filmie tym lepiej. JAK KUR** DWIE OSOBY MOGŁY DAĆ TEMU FILMOWI 7/10, to już moja figurka żołnierza jest bardziej realna od tego gumowego kosmiy. Ja pier...
« Ostatnia zmiana: Lipca 12, 2009, 04:37:59 am wysłana przez Adept »

Offline Ninja-Spectre

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 640
    • Zobacz profil
Odp: FILMY & KINO - do A do XXX ;)
« Odpowiedź #21 dnia: Lipca 17, 2009, 01:06:42 pm »
Ale dzisiaj serial znalazłem na Polsacie przypadkiem: http://tv.mediarun.pl/opis-programu/sheena,id3491291150 http://www.dailymotion.pl/video/x3p6ik_sheena_shortfilms

Dzika blond cizia z tropikalnej dżungli  leje złych bandziorów i potrafi zmieniać sie w zwierzęta  ;). Czego to ludzie nie wymyślą.

Ps: chociaż z drugiej strony szkoda, że takie dzikie blond cizie u nas po lasach nie biegają  :P

Offline SlaveMe TortueMe KillMe

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 1916
  • WHERE IS MY FUCKIN' STAR?!?!?!?!
    • Zobacz profil
Odp: FILMY & KINO - do A do XXX ;)
« Odpowiedź #22 dnia: Lipca 17, 2009, 05:46:05 pm »
Ja wczoraj oglądałem "Boondock Saints" który widziałem lata temu powiem szczerze wtedy mi sie podobał ale zapomniałem o nim na długo. Teraz oglądając go po prawie 5 latach jeśli nie większym okresie czasu muszę powiedzieć ze film jest.... Zajebisty :D Już zapomniałem co tam wyprawiali, kurde te wszystkie przerysowane postacie, to jak ekranizacja komiksu, Końcówka trochę naciągana ale można to wybaczyć.... Cholernie przyjemnie sie to ogląda nie biorąc tego filmu na serio......Kto nie widział nich obejrzy.... ;)

Dziś widziałem film który nazywał sie "Julian Po" jeśli dobrze pamiętam obejrzałem go bo w tv leciały akurat "Ocean's 13" i "Prestiż" które znam na pamięć..... Film od początku zapowiadał sie ciekawie. Wydawał sie inny od typowej  hollywoodzkiej produkcji. W roli głównej Christian Slater. Jeśli ktoś widział [w co wątpię, chyba że połamał nogi, urwał kabel od neta a jedyny kanał w tv jaki mu został HBO comedy] to niech napisze co o nim sądzi......

Offline davidkoz

  • Moderator Globalny
  • Użytkownik
  • Wiadomości: 1628
  • Elder God
    • Zobacz profil
Odp: FILMY & KINO - do A do XXX ;)
« Odpowiedź #23 dnia: Lipca 19, 2009, 10:18:41 pm »
Ja Davidkoz!!! nie oglądam KOMEDII, no chyba, że są to komesie przeznaczone dla szesnastolatek z USA, ale... hmm... a to nie o komedii miało być tylko PRZYGODZIE. A więc, ja Davidkoz nie oglądam filmów Przygodowych, ale pewna osoba poleciła mi film pod tytułem "Atramentowe Serce" i co mogę napisać (oglądnąłem dzisiaj), nie lubiąc takich gatunków ten jednak mi się podobał. Wciągnął mnie i polecam. Nie chcę spoilerować, więc po prostu polecam.

Offline SlaveMe TortueMe KillMe

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 1916
  • WHERE IS MY FUCKIN' STAR?!?!?!?!
    • Zobacz profil
Odp: FILMY & KINO - do A do XXX ;)
« Odpowiedź #24 dnia: Sierpnia 05, 2009, 01:37:07 pm »
Ej, pamiętacie jak Polsat wypuścił kiedyś kanały tematyczne do kablówki? Były tam takie programy jak On, Ona i Junior żeby każdy z rodziny mógł sobie coś obejrzeć. Problem w tym że leciały tam po 3-4 filmy w kółko. No może oprócz Juniora bo tam leciały tylko odcinki Clutcha Crago, którego oglądałem tylko dlatego że Butch Coolidge z Pulp Fiction też to oglądał. Ale nie ważne na programie ON leciał pewien horror a raczej pseudo-horror. Jack Dyniogłowy.... Pamięta ktoś? Bo ja go właśnie dzisiaj dorwałem na jakiejś stacji benzynowej i oczu nie mogę nacieszyć  :D

Offline Adept

  • Moderator Globalny
  • Użytkownik
  • Wiadomości: 2115
  • Detektyw z deszczowego miasta
    • Zobacz profil
Odp: FILMY & KINO - do A do XXX ;)
« Odpowiedź #25 dnia: Sierpnia 15, 2009, 09:39:12 pm »
The Watchmen

Film bardzo mi się podobał. Dużo tutaj o naturze bohaterów, a jeżeli ci są interesujący, to można godzinami opowiadać o ich osobowościach i wcale to się nie nudzi. Zgadzam się ze SlaveMe, że fabularnie film płytki, ale nie o to tu chodziło. Film dobry to taki przy którym czuję dreszcze, a te czułem jak bohaterowie wkroczyli do więzienia i zaczęli bić więźniów. I właśnie to cechuje dobry klimat, skoro ja jestem zafascynowany walką człowieka który wygląda jak upośledzony kuzyn Batmana. Taki który pozazdrościł starszemu kuzynowi i kazał mamie uszyć własny strój. Ci wszyscy bohaterowie są tak sztampowo ubrani, że mnie śmiech bierze. Ja wiem, że to taki zamierzony efekt i specjalna stylizacja klimatu komiksu, stwierdzam po prostu głupkowatość ich wyglądu. Co nie zmienia faktu, że jak retarded Batman wkroczył do akcji, bo czułem się usatysfakcjonowany tym i bardzo mnie to cieszyło.
Powiedzcie mi tylko bo chyba to przegapiłem. Za co kurna Rorschach poszedł do więzienia? Bo chyba nie za morderstwo Molocha? W końcu zabijał wcześniej przestępców, a Komediant nawet zabijał niewinnych ludzi. Chodzi o to, że zostało wprowadzone prawo o zakazywaniu noszenia masek? Naprawdę powiedzcie za co Rorschach został aresztowany i traktowany tak jakby zabił samego prezydenta. W końcu połowa więzienia to przestępcy których on złapał. Co więc takiego kurna zrobił?

Ok, jestem w 1:50 Kiedy Miss Jupiter uderza policjanta. Czy ja coś ominąłem? Dlaczego nagle nikt nie ma szacunku do Obserwatorów? Przecież Dr. Manhatanna wszyscy szanują, a przecież inni Obserwatorzy byli wraz z nim. O CO CHODZI? POPADLI W NIEŁASKĘ? LUDZIE O NICH ZAPOMNIELI?

Czemu twarz Rorschacha, a raczej jego maska zmienia ułożenie czarnych plam? Ma jakieś super moce? SlaveMe odpowiedz mi. Bo w filmie tego nie wyjaśniono.

Końcówka: Ten jebany skurwysyn, zabiję go! Zabiję ciula! Zasrany Dr. Manhatann, zabił Rorschacha. W końcu pojawił się wyrazisty i mroczny bohater który chyba jest najbardziej zajebistą postacią którą poznałem od lat to umiera na końcu (Nie ważne, że spoiler ;p każdy już oglądał ten film). W porównaniu z tą bandą przebierańców Rorschach wyglądał jak jeden z najbardziej zajebistych bohaterów jakich znam. Na równi z Punisherem. NIENAWIDZĘ Dr. Manhatanna. Mam nadzieję, że w tej nowej galaktyce spotka kogoś potężniejszego niż on sam. :[
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 16, 2009, 09:24:18 am wysłana przez Adept »

Offline Adept

  • Moderator Globalny
  • Użytkownik
  • Wiadomości: 2115
  • Detektyw z deszczowego miasta
    • Zobacz profil
Odp: FILMY & KINO - do A do XXX ;)
« Odpowiedź #26 dnia: Sierpnia 16, 2009, 09:23:38 am »
Punisher: War Zone

Pierwsza scena i pierwsze co przychodzi na myśl to "Łoo Jezu". Tak, Punisher kręci się na żyrandolu i strzela obracając się w okół własnej osi. Ja rozumiem, że autorzy pomyśleli "Trzeba wymyślić jakąś klimatyczną scenę Punishera zabijającego gangsterów" a drugi scenarzysta powiedział "I żeby był do góry nogami! To zawsze jest cool", pierwszy dodał "To już było setki razy...", a ten drugi powiedział "To umieśćmy go tak, aby zwisał z żyrandola! O! Tego jeszcze było" pierwszy odpowiedział "Bingo!". Tak kurwa musiało być, gdyż innej wersji wydarzeń do tej debilnej sceny nie widzę. Ja wiem, że każdy chce aby ich film miał piękne i klimatyczne sceny zabijania, takie które nie znajdziemy w innych filmach. Tak było w "Equilibrium" gdzie koleś zabijał nie ruszając się z miejsca zmieniając tylko pozycję broni, tak też wymyślili sobie w "Punisher: War Zone", tylko, że to było GŁUPIE! Był wtedy IDEALNYM celem, podczas gdy własna jego celność spadła do zera (Spróbujcie strzelać kręcąc się na karuzeli i próbować trafić w nieruchomy cel. NIEMOŻLIWE! A co dopiero do góry nogami) Ale nie, to Punisher oczywiście musiał trafiać, a nikt nieruchomego celu nie dosięgnął... Eh, a to dopiero parę minut filmu.

12 minuta... Ja nigdy, ale to nigdy nie powierzyłbym dostawy/pieniędzy komuś, kto uprawia le parkour by przyjść na spotkanie i kto wychodzi dachem... A zwłaszcza nie robiłbym tego jakbym się uważał za mądrego przywódcę mafi. Przecież na tym to polega aby nie rzucać się w oczy, a nie być oszołomem skaczącym po wszystkim. Skąd oni tych ludzi wytrzasneli? Naprawdę nie mają nikogo lepszego od akrobatów by zająć się ich biznesami?

Punisher złapał tych mafiozów i co? W 30 minucie widzimy ich wolnych w ich kryjówce, W KOMPLECIE, knujących jak zabić rodzinę wtyczki. NO CO JEST? Przecież wyraźnie widziałem, że aresztowali ich federalni. Wypuścili ich?! Ok, w 46 minucie to wyjaśnili "Nic nie mają na nich" no fenomenalnie.

Ok, akcja dzieje się w domu Pani Donatelli. Czy oni muszą wszystkim rzucać byle by hałasu narobić? Czy ja oglądam mafię czy bandę oszołomów którzy strzelają do lalek i rzucają talerzami? Ja nie jestem gangsterem, ale wiem, że tak gangsterzy się nie zachowują. Nawet w polskich filmach...

Chwila później. Aż screena zrobiłem: http://i32.tinypic.com/vidx0k.jpg - Gangsterzy usiedli na środku schodów i zaczęli strzelać. Czy naprawdę uważali że te deseczki ze szparami dwudziesto centymetrowymi są dobrą kryjówką? Naprawdę? Równie dobrze mogli się położyć na środku pokoju... Ten moment wywołał u mnie śmiech. Pamiętajcie: Jak będziecie strzelać do policji, żeby zawsze kryć się za balustradą schodów, to zajebista kryjówka.

Swoją drogą rosyjska mafia wymiata. Jak zobaczyłem AK-47 to od razu mi się micha zaczęła śmiać :) I już wiedziałem, że słowianie zrobią niezły rozpierdol :)

Eh ogólnie film dla mnie jest zajebisty i oprócz tych rzeczy do których się dojebałem tylko dlatego, że jestem starym zgredem, to ja się dobrze bawiłem oglądając go. A przecież o to właśnie chodzi. Postać Punishera świetna, choć tak samo była świetna w pierwszym filmie. Tutaj jednak mocno położono nacisk na odwzorowanie mrocznego mściciela. The Punisher: War Zone to kawał świetnego filmu. Jestem ZA :)


Offline SlaveMe TortueMe KillMe

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 1916
  • WHERE IS MY FUCKIN' STAR?!?!?!?!
    • Zobacz profil
Odp: FILMY & KINO - do A do XXX ;)
« Odpowiedź #27 dnia: Sierpnia 17, 2009, 04:38:23 pm »
O widzę Adept że sięgnąłeś po świętokradztwo Snydera.....
WATCHMEN.....
Cholera.... Co by tu o nim napisać.... Cholera......
Może zacznę tak.... Snyder zmierzył się nie tylko z najlepszym komiksem o bohaterach w maskach ale z jednym z najlepszych w ogóle.  Moore i Gibbons stworzyli opowieść skrajności. Z jednej strony ci bohaterowie tkwią w naszym świecie Zimnej Wojny pełnym przemocy, gwałtów, nie tolerancji, niesprawiedliwości i ciągłego strachu przed wzajemnym wyniszczeniem a jednocześnie postaci i wydarzenia są typowo wyciągnięte z komiksu lat 70.
Na koniec straszna prawda jeśli ktoś nie przeczytał komiksu przed zapoznaniem sie z filmem to już niech go sobie odpuści.....

Jeśli chodzi Adepcie, o stroje bohaterów.... To są stroje ludzi "przebierających sie w głupie ciuchy i wychodzących o trzeciej nad ranem by walczyć ze zbrodnia" że tak przytoczę mniej lub bardziej udanie słowa drugiej Jedwabnej Zjawy. Po drugie który strój bohatera/ superbohatera nie wygląda głupio a przynajmniej śmiesznie. W komiksie ich sposób życia często jest sprowadzany do jakiegoś typu dewiacji którą muszą zaspokoić.

Jeśli chodzi o Rorschacha to....
Za to ze nigdy się nie wycofał. Inni Gwardziści odeszli[Nite Owl], zaczęli zbijać fortunę na sławie [pierwsza Zjawa, Ozzy], zginęli [Kapitan Metropolis, Sylwetka, Dolarówka], zaczęli pracować dla rządu[Manhattan, Komediant] albo zostali alkoholikami [Ćma, Mocarny Zniewalacz] A on nigdy. Nie wiem czy w filmie jest ten tekst, ale na końcu w komiksie kiedy wszyscy zgadzają sie na milczenie on sie odwraca i odchodzi, rzuca tylko przez plecy "Nawet w obliczu Armagedonu. Żadnego kompromisu" I taki był. Nigdy się nie poddawał. Ustawa Keene'a zdelegalizowała ludzi w maskach a po strajku policji stali się wrogani takimi samymi jak przestępcy których ścigali. Drugą rzeczą jest to że Rorschach zabijał ludzi, to że były to szumowiny to nic nie znaczyło dla policji [której też zresztą lekko nie traktował] i prawie nic dla obywateli NYC [bo większości z nich można by podpiąć łatkę z napisem "oszust" itd....]. Oprócz morderstw łajdaków, podczas ucieczki z mieszkania Molocha zabił policjanta. W komiksie jest też kilka wzmianek o tym że niezbyt pochlebnie wypowiadał sie o policji. Aaa i w więzieniach były łajzy które złapał z pierwszego okresu swej działalności gdy "na prawdę nie był jeszcze Rorschachem tylko wciąż Kovascem". Mówił o tym swojemu psychiatrze przy okazji sprawy o porwanie pewniej małej dziewczynki. Ta scena konkretnie mnie wkurzyła bo w filmie wbił kolesiowi tasak w głowę a w komiksie przykuł chuja do rury pieca kajdankami, rzucił mi piłę, i rozlewając benzynę powiedział: "Nawet nie próbuj piłować kajdanek..." To był właśnie Rorschach.... A to co pokazali w filmie było jego marną imitacja szczególnie gdy zapłakał na końcu! Kurwa! Do diabła z tym co napisałem pod koniec pierwszego akapitu
http://www.netkomiksy.pl/category/208 co prawda nie ma ostatniego tomu ale można zobaczyć jak płytki jest film w porównaniu z Komiksem. Wystarczy kilka pierwszych stron.

Tak Gwardziści [oryg. MinuteMen] byli wzgardzeni przez społeczność tak jak wkurza nas koleś niewiedzący o tym że jego czas dawno minął. Przychylność mediów i opinii publicznej zaczęła mijać tylko gdy moda na bohaterów w maskach stopniowo zaczęła zanikać.
Czemu twarz Rorschacha, a raczej jego maska zmienia ułożenie czarnych plam? Ma jakieś super moce? SlaveMe odpowiedz mi. Bo w filmie tego nie wyjaśniono.
Taaa.... w filmie to wielu rzeczy nie wyjaśnili. Chodzi o to że kiedy Rorschach a raczej Kovasc opuścił  dom dziecka znalazł pracę w "branży odzieżowej. Praca nieprzyjemna lecz znośna." Kiedyś dostali zamówienie na sukienkę z tkaniny opatentowaniej przez Dr. Manhattana. Dwie warstwy lateksu a po miedzy nimi płynna ciecz reagująca na nacisk i ciepło. Dziewczyna nie odebrała sukienki bo sie jej nie spodobała. Kovasc wziął ją do siebie i tam po tym co spotkał Kitty Genovese, bo tak nazywała sie ta dziewczyna [poszukaj o niej w necie A.]; Rorschach wiedział co z nią zrobić.

Tak, tak. Ten "jebany skurwysyn" zabija Rorschacha na końcu... Ale tak na zdrowy rozsądek Adept, to nie jest historia po której masz sie poczuć lepiej.... Wręcz przeciwnie. Pokazuje jak bardzo nasze życie jest przesrane.... Co mogło innego spotkać Rorschacha? Nie mógł istnieć w naszym świecie mino że był nam tak desperacko potrzebny. Mi wręcz zakrwawiło serce gdy go uśmiercili... Zabili go co nie znaczy że nie dopiął swego.... ;)

Offline franqey

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 657
  • Szary eminencja
    • Zobacz profil
Odp: FILMY & KINO - od A do XXX ;)
« Odpowiedź #28 dnia: Września 05, 2009, 12:12:05 am »
Będę chujem. Karbar, wytrzymasz do premiery:
http://www.tvfilmy.pl/index.php?p=ogladaj&id=3390

Offline SlaveMe TortueMe KillMe

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 1916
  • WHERE IS MY FUCKIN' STAR?!?!?!?!
    • Zobacz profil
Odp: FILMY & KINO - od A do XXX ;)
« Odpowiedź #29 dnia: Września 07, 2009, 09:26:57 am »
Nie tknę tego do 12 września. Nie oglądałem "Death Proof" mino że miałem go przed premierą i "IB" też nie obejrzę..... I nie ma takiej siły co by mnie zmusiła do opuszczenia maratonu w Multikinie który z pewnością sie odbędzie, na baranów z Krewetki nie mamy co liczyć.... I tak był cud że się wtedy załapaliśmy na ten maraton "Kill Billa" przy okazji vol. 2....