Shao Kahn jest tak chujowy ze glowa mala. Niech ktos tylko powie ze to dobrze. Wygranie z nim to kwestia farta a nie umiejetnosci. Ogladam filmiki i w wiekszosci ciagle gada i gada a ludzie atakuja. ALbo mam inna wersje, alebo na Xa jest trudniej bo on ciagle napierdala i nie da rady go normalnie zalatwic. Co ktoras runde go zabije ale to graniczy z niemozliwoscia, tylko i wylacznie fart. TRAGEDIA !!!!!
Aha, czyli jak gram od 16 lat w UMK 3, a ostatni czas turniejowo i mam nadal problemy z Shao Kahnem jako bossem to znaczy, że gra jest zepsuta bo liczę tylko na fart, że dane combo wejdzie? W takim razie kolego widać, że za bardzo nie masz pojęcia czym jest Mortal Kombat i kim jest Shao Kahn.
A jak przejście Shao na Very Hard w MK2 zajmuje mi 20 minut (bez kucka) to również znaczy, że gra jest zepsuta? A może hmmm, podpowiem Ci coś... Taki Shao Kahn istnieje od początku istnienia Mortal Kombat? Czyli zajebiście niebezpieczny i otwarty na ataki tylko kiedy nas tauntuje.
I nie przeklinaj. Nie jesteśmy u Ciebie na podwórku tylko na publicznym forum, więc trzymaj fason.