Nie jestem pewnien czy decyzja ta jest słuszna, o ile "może" okaże się prawdą:
1. Liu już od dawna nie jest ikoną MK. Dobrze wiemy przecież, że żółty i niebieski zostali wykreowani na znaki firmowe MK i raczej nie ma sensu zabieranie miejsca kimś, kto ledwo co umarł i nie cieszy się wielką popularnością, głównie ze względu na swoją "hałaśliwość".
2. Gra bez niego może być dobra! Udowadnia to choćby MK:DA, który po kilku latach przerwy między częscią 4 zaspokoił głód graczy na przyzwoitym poziomie a Ci, którzy czuli niedosyt zagrywali się wówczas Kungiem.
3. Dlaczego ujmować sobie prze zajebistego motywu w którym Raiden po zabiciu Liu traci zmysły obwiniając się o jego śmierć i tym samym wpada w szał? Może to dać nam wielkie pole do popisu, jak i postawić w logiczny sposób naszego Boga przeciwko siłom dobra! To mogłoby być ciekawe!