Witam.
Oby nie było Bo Raj Czo [youtube]https://www.youtube.com/watch?v=0Fo_R2lr6j4&list=PLTNgwy68RDk7PZCbVtLrJMjDN8Sg4irBA[/youtube]
Pięknie się kolega wpierdolił na forum. Z futryną, że tak powiem
No, ale ja w sumie podejmę ten temat, bo niewiele newsów i leaków wychodzi, więc mamy taką trochę stagnację. Na Bo'Rai Cho nie ma raczej szans w MK11. Jeśli nie pojawi się w głównym rosterze, a pewnie się nie pojawi, to jako DLC nie zostanie dołączony, gdyż wszyscy wiemy, że Edek powiedział, że jego tata powiedział, że DLC nie powtarzają.
Bo'Rai Cho to też przykład, jak ciekawy archetyp, może zostać DOSZCZĘTNIE SPIERDOLONY. Arcyciekawy motyw pijanego mistrza można zrobić ze smakiem, dając mu oryginalne ruchy i ciosy do movesetu (bo umówmy się, story akurat Bo' ma w miarę spoko i przypierdolka jest raczej do tego, co ten typo robi podczas walki). Dodanie pierdów i rzygów to decyzja, która niezmiernie mnie dziwi, ale ten typ poczucia humoru u Amerykanów jest dla mnie nadal nieodgadniony. U mnie te ruchy wywołują jedynie ciarki żenady i nie ogarniam, jak kogoś może autentycznie śmieszyć, że jedna postać narzygała na drugą. Szczytem popierdoleństwa jest fatality z 3D ery, gdzie koleś podpala swoje pierdy.
Gdyby zrevampować moveset naszego pijanego mistrza, otrzymalibyśmy kolejną ludzką, acz niesztampową postać. Oczywiście NRS zapewne nie zrobi tego nigdy, więc jeśli w przyszłych grach Bo' się pojawi to nadal będzie srał i rzygał na przeciwnika, przy jednoczesnych akompaniamentach zachwytu Tylera i Dereka na kombat kaście. (it's awesome!)