Autor Wątek: Mortal Kombat 11 - dyskusja ogólna  (Przeczytany 160423 razy)

Offline Kornixon

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 354
    • Zobacz profil
Odp: Mortal Kombat 11 - dyskusja ogólna
« Odpowiedź #570 dnia: Kwietnia 13, 2019, 09:32:56 pm »
Jeśli chcą robić Fatale, których nie da się powtórzyć w rzeczywistości to niech idą w kierunku fatala D'Vorah gdzie ogromny pająk w kilka sekund rodzi się, rośnie do gargantuicznych rozmiarów, a na koniec rozpierdala ciało oponenta (rozwalając przy tym głowę na dwie idealne połówki). Ja chcę takiej groteski, a nie publiczności przy walkach na śmierć i życie w turnieju który może mieć wpływ na losy całego świata. Nie łamać tej czwartej ściany i będzie dobrze. Wtedy nawet Johnny może wsadzić palec w dupę przeciwnika i wyciągnąć go przez oczodół. Byle domniemany realizm świata przedstawionego był zachowany.

Offline davidkoz

  • Moderator Globalny
  • Użytkownik
  • Wiadomości: 1628
  • Elder God
    • Zobacz profil
Odp: Mortal Kombat 11 - dyskusja ogólna
« Odpowiedź #571 dnia: Kwietnia 13, 2019, 09:49:20 pm »
O Matko jedyna! Najlepsze Fatality w historii Mortal Kombat. Kładę wielki hołd twórcom MK za próbę odświeżenia tego, co ciągnie się od lat.

Johnny Cage! Przeszedłeś do historii swoją błyskotliwością! A myślałem, że D'vorah wygra tę batalię na wykończenia, a tu taka miła niespodzianka.

Offline Luna

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 588
    • Zobacz profil
Odp: Mortal Kombat 11 - dyskusja ogólna
« Odpowiedź #572 dnia: Kwietnia 13, 2019, 10:00:35 pm »
O Matko jedyna! Najlepsze Fatality w historii Mortal Kombat. Kładę wielki hołd twórcom MK za próbę odświeżenia tego, co ciągnie się od lat.

Johnny Cage! Przeszedłeś do historii swoją błyskotliwością! A myślałem, że D'vorah wygra tę batalię na wykończenia, a tu taka miła niespodzianka.

Słyszałem ze jeet zajebisty ale chyba chce sie sam zaskoczyć jak. Odpale. Gre

Wiedziałem, że sprawdzisz!!!:p Była silna wola, ale za silną wolę też należała się nagroda!XD

Offline Kazak

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 111
    • Zobacz profil
Odp: Mortal Kombat 11 - dyskusja ogólna
« Odpowiedź #573 dnia: Kwietnia 14, 2019, 11:05:55 pm »
Mi się osobiście fatality Johnego podoba, przecież oczywiste, że w Story Mode czegoś takiego nie będzie. Ten fatality jest tak samo realistyczny jak mordowanie w okrutny i obrzydliwy sposób przez Jaxa, Sonye i Cage'a własnych dzieci i vice versa, mirror matche albo pojedynki z gościnnymi postaciami. Niech sobie Johny trochę poświruje dla rozluźnienia atmosfery, dwa takie fatale na krzyż w całej grze, od postaci, która zawsze była trochę głupkowata to nie koniec świata.

Co do Kitany, to nie podoba mi się jej azjatycka wersja. Wolałem ją taką jaką była. Już przebolałem jakoś Sub Zero, choć wolałem go w starej wersji, gdy był biały. Skoro Cyrax był murzynem w chińskim klanie wojowników, to Sub Zero równie dobrze mógł być biały. Ale mniejsza z tym, strój i gameplay Kitany jest świetny, jednak jej twarz mi się nie podoba.

Offline ender

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 135
    • Zobacz profil
  • PSN ID: ender139
Odp: Mortal Kombat 11 - dyskusja ogólna
« Odpowiedź #574 dnia: Kwietnia 15, 2019, 12:49:53 am »
To teraz ode mnie kilka przemyśleń. Odniosę się do kilku wątków poruszanych wcześniej na forum, ale nie będę cytował konkretnych wypowiedzi, bo za  dużo bym miał szukania. Sorry  ;)

Sporo kontrowersji wzbudza postać Centrion. I tu z góry uprzedzam, ja jej daję szansę.
- Co do wyglądu to sprawa drugorzędna. Raz, że będzie się dało go modyfikować, a dwa w przyszłych częściach ulegnie zmianie. Co do podobieństwa do postaci z Injustice to mi to w sumie wisi. W sumie na tę serię poświęciłem kilka godzin (tyle, żeby przejść story jedynki). Netherrealm studio idzie na łatwiznę w wielu miejscach, a to tu akurat nie jest najgorsze.

- Co jej ruchów. Pewnie, że są wtórne. Tyle, że tak. Co do Kameleona to ja akurat jestem jego zwolennikiem. Podoba mi się jego idea. Uważam, że wpisuje się w ten świat. Fakt, że większość nindża już dość bardzo od siebie odbiega nie zmienia mojego podejścia do niego. Wybrał sobie tych wojowników i ich naśladuje. I w zasadzie nie ma znaczenia czy mówimy o postaci z Trylogii czy z Armagedonu. Kupuję któregokolwiek. Co do Shudzinko to jestem wielkim antyfanem tej postaci. Moim zdaniem losowy wybór ciosów od różnych postaci sprawia, że ta postać jest niespójna. Jego historia mogła by być i ciekawa, ale ten dobór ciosów zepsuł mi całość. A teraz mamy znowu powtórkę z rozrywki - ciosy różnych postaci w jednej postaci. Tyle, że tu znowu to może mieć sens. Oczywiście trochę słabo, że te moce wydają się tak na żywca skopiowane od innych wojowników ( i to jest najgorsze w NS). Nie mniej daje to potencjał do przyszłych części. Potencjał którego Kombat Kids nie mają splamieni grzechem koneksji rodzinnych. Wyobraźcie sobie np., że to ona będzie żródłem wszystkich nadludzkich mocy wojoników ( w tym Tremora, Raina, etc.). I tu przechodzimy do kolejnego aspektu

-  Co jej story. Po pierwsze nie przeszkadzają mi jej koneksje rodzinne. Ja akurat taje Kronice duży kredyt zaufania. Jak rozumiem, ma minimum dwoje dzieci. Shinoka – czyli coś a la boga śmierci, i ją coś a la boga życia. No i git. Najpierw był czas i z niego zrodziło się życie i śmierć. Proste, bo proste, ale wszystko pasuje. Wyobrażam sobie jak w którejś z dalszych części walczą przeciw sobie, a ich wszystkie ciosy specjalne się wzajemnie anulują. Uważałem, że trochę słabo, że starszy bóg ma walczyć ze śmiertelnikami jak równy z równym, ale w sumie to co my wiemy o starszych bogach. W sumie to chyba tyle, że co drugą części Raiden się do niech skarżył, że coś idzie nie tak jak miało, a oni mu mówili, żeby się odwalił, bo nie mają teraz czasu. Może oni wcale nie są tak potężni jak my to zakładamy. A wracając do rodzin…

- Powoli przekonuję się do Casie i Jacklin. Szczególnie go Jacki. Jeżeli to ma być postać, która co grę dostaje jakąś nową zabawkę technologiczną na której będą bazować jej moce to może coś z tego być. Humor Casie też jest ok. Tyle, że trzeba się pozbyć rodziców. Albo oni, albo one. Nie widzę szans, żebym zaakceptował walk córki z ojcem… no chyba żeby walczyli po przeciwnych stronach, ale tak na poważnie. W tej formie jak na razie to nie. To teraz może coś o humorze.

- To drugie fatality Johnego to w sumie super jak dla mnie. Tyle, że to nie on powinien je mieć, a jakaś nowa postać, która jest totalnym psycholem nie traktującym walk poważnie i naśmiewającym się w różny sposób z przeciwników ( również po ich śmierci).

- Teraz trochę o gameplayu.  Pierwsze i najważniejsze to już wiem, że będzie mnie wkurzać fatal-blow. To jest okropne. Cały czas ta sama, długa animacja. Ktoś będzie to próbował odpalić  praktycznie co walkę. Do tej pory było inaczej. Często szkoda było marnować całego paska na X-reya. Lepiej było wzmocnić cios, albo zrobić brackera. Teraz, wal śmiało, co Ci zależy. Druga sprawa to samo pierwsze wrażenie z gry ( nie grałem w bete). I tu pozwolę sobie wylistować moje odczucia z poprzednich części
I - było jakie było (bez porównania)
II – było takie jak powinno być wcześniej, tylko nie mieli środków
III – nie mój klimat. Do dzisiaj się nie mogę do tego przekonać
IV – pewna odmiana, ale OK
V – tragedia
VI – taka powinna być piątka
VII – no słabo ale przynajmniej jest sporo postaci
2011 – super extra, szał, powrót do korzeni, wow
X – no niby podobnie, może nawet i bardziej urozmaicenie, ale coś jednak nie ma takiego wow
11 – no i tu chyba znowu nie będzie wow. Wydaje mi się tak dlatego, że gameplay dalej jest podobny do tego z 2011. Tam był rewolucyjny. Pierwszy naprawdę dobry, pozwalający na długą ścieżkę rozwoju od wielu części. Teraz będę do tamtej części porównywał. No nic. Zobaczymy. To chyba będzie zależało jak gładko przełamię granica między grą niedzielnego gracza a półprofesjonalistą. W 2011 bardzo mi pomogło to głupie trofeum, żeby wymasterować wszystkie postacie. Ciekawe czy i teraz coś mnie pchnie do tego, żeby spędzić tyle czasu z grą.   

Na koniec jeszcze o DLC. Takeda i Kung Jin dla mnie pewniaki. Jeden w pierwszym , drugi w drugim. Nie żebym ich chciał, tylko wydają mi się, że będą. Wychodzę z założenia, że Jackie nikt by nie kupił, a na nich ktoś się tam połasi. Co do postaci gościnnych to nie jestem tak ortodoksyjny jak większość na tym forum. Uważam, że zarówno Kratos, jak i Fredy byli dobrymi postaciami (szczególnie Kratos z fajnym gameplayem) i pasowali klimatycznie. Pozostałe postacie z slesherów to już jakby odcinanie kuponów. Co do obcego i Predatora to fanem nie jestem, ale żeby jakoś strasznie psuli klimat to nie powiem. Trochę nawiązując do Injustice, a trochę gdzieś taką sugestię wyczytałem to moim zdaniem pasował by Lobo. I pod względem brutalności i groteski. Nie zrozumcie, że ja stawiam postacie gościnne na równi z podstawowymi. Takie mamy czasy, że grę sprzedaje się w częściach i wrzuca postacie z nią nie związane. Trudno, trzeba to zaakceptować.

I jeszcze mi się przypomniało. Nie podoba mi się to jak wygląda obecnie promocja tych gier. Kastów nie oglądam, a i tak za dużo wiem o  tej grze. Kiedyś mocnym elementem tej serii były sekrety, oby o tym sobie przypomnieli.

« Ostatnia zmiana: Kwietnia 15, 2019, 12:54:42 am wysłana przez ender »

Offline Luna

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 588
    • Zobacz profil
Odp: Mortal Kombat 11 - dyskusja ogólna
« Odpowiedź #575 dnia: Kwietnia 15, 2019, 10:36:39 am »
No dobra wojownicy. Czas na typowe (niegdyś) posty Luny w starym stylu. Mamy do MK11 równo tydzień także ciśnienie powoli rozwala sufit. Jedziemy z tematem!



Przy okazji ostatniego casta zobaczyliśmy już prawie pełny skład zawodników. Dodatkowo już jakiś czas temu wyciekła grafika z wcześniejszej wersji na której obok potwierdzonej później Cetrion, znajduje się wyczekiwana Frost. Mowa oczywiście o poniższym obrazku.



Dodać należy Shao z racji, iż jest on do gry zainstalowany analogicznie jak Goro w MKX i mamy gotowy ekran wyboru postaci na dzień 23.04.2019. Zatem podsumowując liczbami:
Klasyczni zawodnicy (części MK1-MK3) - 15 wliczając Shao Kahna, lub 16 mając na uwadze potwierdzonego w DLC Shang Tsunga
Zawodnicy z ery 3D (liczę to od MK 4 do MK 7 czyli Armageddon. MKvsDC się nie liczy bo nie ma po co) - 1 mając na uwadze Frost
Zawodnicy nowej generacji (od MK9 w górę) - 6
Debiutanci (mając na uwadze tylko zawodników grywalnych) - 3

Wychodzi na to, że MK11 faktycznie jest ukłonem w stronę fana starej gwardii w stosunku do MKX, gdzie debiutowała praktycznie połowa składu. Tylko 3 nowe twarze w obecnym składzie to też dobry znak, bo nie ma co nadmiernie kombinować jak z poprzednikiem. Jakość, nie ilość. Jak na dłoni widać też, że era 3D obecnym pracownikom NRS nie specjalnie leży. 1, słownie JEDNA przywrócona do łask postać, gdzie tak naprawdę wcześniej dostaliśmy tylko Kenshiego, Quan Chi i Shinnoka (doliczając Bo Rai Cho i Tanye później jako DLC). To mówi samo za siebie. Ed zresztą czasem w wywiadach mówi o tym, że w czasach 3D zdarzyły im się tragiczne wpadki jak choćby fatality Quan Chi. Z powyższego można też nieśmiało wysnuć wniosek, iż czeka nas w DLC kolejny powrót jakiegoś zakapiora z czasów 3D ot dla fanów właśnie. Najbardziej prawdopodobne że kogoś, kogo w MKXL nie było. Tu widzę okienko dla Fijina, Reiko, czy Havika.

Z powyższego wyciągam tyle: jako fan MK od strony lore, to nie mam na co narzekać. Jest trochę twarzy znanych i lubianych także danie główne zostało zachowane.

Teraz ciekawa rzecz, która mnie dosłownie moment temu tchnęła. Dlaczego tylu mamy fikuśnych debiutantów? Dlaczego NRS aż tylu przeniosło do MK11 zamiast kolejnych klasyków? Odpowiedź może leżeć w bardzo prostej przyczynie - gameplayu. Nie wiem, czy któryś z was wcześniej to zauważył, ale od MKX granie w MK drastycznie się zmieniło i ta gra tak naprawdę była dla serii prawdziwą nową generacją. Chodzi mi tutaj o odejście od typowego modelu 2D, gdzie zawodników prowadziło się głównie do zwarcia i w tej płaszczyźnie najczęściej (95%?) starcie się kończyło. Od czasu MKX jednak coś się zmieniło i to coś nazywa się "walka na dystans". Chodzi mi tu o zupełnie nowe w świecie MK mechaniki ciosów specjalnych jak pułapki, czy przywoływanie chowańców na jeden atak. W skrócie - system nagle z podziału na ciosy wręcz i projetile, zmienił się na ciosy wręcz, projectile, zestaw narzędzi. Zdaję sobie sprawę, że w podobne cacuchy można by wyposażyć starą gwardię, ale po co to robić na siłę, skoro przy MKX niewątpliwie sporo wysiłku kosztowało opracowanie wspomnianych już debiutantów? Pewnie sporo osób zarzuci tu deweloperom lenistwo, ale ja to nazywam zwykłym pragmatyzmem. Po co na nowo wymyślać koło?

Z uwagi na powyższe właśnie nie mam do NRS pretensji o stworzenie Cetrion prawdopodobnym kosztem trzech postaci. Stworzenie jednej w miejsce wymyślania trzech osobnych zestawów, aby one się ze sobą nazbyt nie krzyżowały to po prostu skuteczna droga na skróty i przy tym dobra okazja do zaprezentowania starszego boga stanowiącego (jak na mój gust) w świecie MK coś jak definicję mocy życia. W opozycji Shinnoka - jak wspomniał ender - czyni to Cetrion postać ciekawą i chętnie zobaczę "chemię" między nimi.

Kolejna rzecz nad którą mało kto chyba się zastanowił. Dlaczego dobrze od czasu do czasu pozbawić tytuł "głównych, rozpoznawalnych postaci"? Dla późniejszego marketingu. Przykład? Pamiętam ile szumu zrobił MKDA, kiedy fani dowiedzieli się, iż Liu Kang (czyli wtenczas champion MK) ginie z rąk czarnoksiężników. Samo to powodowało już czynnik ciekawości przez który część osób sięgała po produkt. Teraz przenosimy się do czasów bardziej współczesnych czyli MKX (i MKXL). W podstawie brak było cyborgów i to trochę rozjuszyło społeczność. Co zatem zrobić, żeby ich "udobruchać"? Wsadzić Triborga do DLC. Czy zamiarem było wyciągnięcie ręki do fana? Oczywiście, że nie! Tutaj zwyczajnie zagrała mechanika zarobku na sentymencie. Analogiczna sytuacja dzieje się w MK11 z Shang Tsungiem. Przecież większość łyknie DLC już nawet tylko dla niego. Filmowy Shang Tsung! WOW! Idąc tą logiką NRS po prostu umiejętnie balansuje pomiędzy apetytem swojego docelowego rynku zbytu. Gdyby przy każdej odsłonie zwiększali po prostu roster, to w którymś momencie gra mogła by się przejeść bo fani i tak mieli by już swoje ulubione głowy, a debiutanci (umówmy się) mało kogo interesują. Inaczej rzecz wygląda, gdy w jednej z odsłon zabraknie zawodnika jak Kabal czy Jade, a potem nagle w kolejnej celebruje się ich wielki powrót. Prawda, że odczucie obecności takiego zawodnika jest zupełnie inne?

Tyle gwoli podsumowania ilości zawodników i rostera z mojej strony. Jak najdzie mnie wena to napiszę coś o mechanice, która przecież znacząco się zmieniła:)
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 15, 2019, 10:38:52 am wysłana przez Luna »

Offline dragon 668

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 41
    • Zobacz profil
Odp: Mortal Kombat 11 - dyskusja ogólna
« Odpowiedź #576 dnia: Kwietnia 15, 2019, 06:40:14 pm »
(click to show/hide)

Ludzie juz graja.

Offline dragon 668

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 41
    • Zobacz profil
Odp: Mortal Kombat 11 - dyskusja ogólna
« Odpowiedź #577 dnia: Kwietnia 15, 2019, 06:55:48 pm »
(click to show/hide)


Frost !

Offline dragon 668

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 41
    • Zobacz profil
Odp: Mortal Kombat 11 - dyskusja ogólna
« Odpowiedź #578 dnia: Kwietnia 15, 2019, 07:06:13 pm »
[/spoiler][/spoiler]
(click to show/hide)
Fatality Kahna

(click to show/hide)
Frost cd...

(click to show/hide)
Kitana

(click to show/hide)
Skarlet
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 15, 2019, 07:34:21 pm wysłana przez dragon 668 »

Offline dragon 668

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 41
    • Zobacz profil
Odp: Mortal Kombat 11 - dyskusja ogólna
« Odpowiedź #579 dnia: Kwietnia 15, 2019, 07:50:35 pm »
(click to show/hide)

Hsu Hao :D

Offline franqey

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 657
  • Szary eminencja
    • Zobacz profil
Odp: Mortal Kombat 11 - dyskusja ogólna
« Odpowiedź #580 dnia: Kwietnia 15, 2019, 10:41:56 pm »
Ulżyło mi. Frost jak na cyborga wygląda zaskakująco ludzko. Choć włosy bym jej i tak bardziej postawił.

Offline Kornixon

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 354
    • Zobacz profil
Odp: Mortal Kombat 11 - dyskusja ogólna
« Odpowiedź #581 dnia: Kwietnia 15, 2019, 10:45:53 pm »
(click to show/hide)

Hsu Hao :D

Ech... To ten komiks był kanoniczny czy nie? Bo NRS go totalnie zlewa.

Edit: Widziałem jeszcze drugie FATALITY Nooba. Jest dobre, ale nie ma podjazdu do tego pierwszego.
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 15, 2019, 10:54:18 pm wysłana przez Kornixon »

Offline PurpleRain

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 425
    • Zobacz profil
Odp: Mortal Kombat 11 - dyskusja ogólna
« Odpowiedź #582 dnia: Kwietnia 15, 2019, 11:10:12 pm »
Ale najebało kontentu! Wszystko już obczajone, oczywiście. Idę spać i jak się obudzę rano i nikt do tej pory nie odblokuje Raina, to będę bardzo zły.  >:D

Offline Filx

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 447
  • MKX: PS4
    • Zobacz profil
Odp: Mortal Kombat 11 - dyskusja ogólna
« Odpowiedź #583 dnia: Kwietnia 15, 2019, 11:18:48 pm »
Nie ma to jak przedwczesne kopie 8 dni przed premierą gry -_-

Opłaca się rozdzielić wątki na spoiler/no spoiler?  :P

O kurwa
(click to show/hide)

To już jest pieprzona przesada
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 15, 2019, 11:24:39 pm wysłana przez Filx »

Offline Kornixon

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 354
    • Zobacz profil
Odp: Mortal Kombat 11 - dyskusja ogólna
« Odpowiedź #584 dnia: Kwietnia 15, 2019, 11:41:18 pm »
Nie ma to jak przedwczesne kopie 8 dni przed premierą gry -_-

Opłaca się rozdzielić wątki na spoiler/no spoiler?  :P

O kurwa
(click to show/hide)

To już jest pieprzona przesada

Do przeżycia jeszcze. Opcja dla leniuszków. Mało kto raczej tak zrobi. Lepsze to niż jakieś itemki boostujące postacie w multi.