Wszystko bym zmienił. Od góry do dołu, od lewej do prawej.
Wojownicy ? Sprzydałby się totalny lifting niektórych postaci ( Sareena, Shujinko, Shinnok ). Bosowie wogóle mi nie odpowiadają. Wielkie bydła, bez konkretnych zagrań.
Areny ? Ktoś napisał, że przywróciłby areny z MK:Deadly Alliance i to jest to, na co nie wpadli twórcy. Wspaniałe arenki, pełne prześlicznych krajobrazów. Z muzyką, która wtapia się w tło i powoduje, że wdziera się powoli do serca gracza, dzięki czemu odczówa się klimat gry.
Tworzenie fatala ? Ciekawe posunięcie, ale powinny być także normalne, w starym stylu wykończenia ( wystarczyłoby tylko po jednym dla każdej postaci ze względu na ich ilość).
Tworzenie własnego wojownika ? Nie przypadło mi do gustu i oddala klimat gry ( jak dka mnie ).
Air Kombat ? Jedyne chyba co mi nie przeszkadza. Fajnie że jest, ale czy takie przemyślane ? Nie do końca, ponieważ jest tylko kilka ich rodzaji co powoduje, że gra się wojownikami praktycznie tak samo.
Klimat ? Większy był w MK:Deadly Alliance nad którą przesiedziałem co najmniej rok, a w MK:Armageddon ? Tydzień. Musze sprawdzić czy działa ONLINE na PS3, to może zaczne grać ( nie mam jak sprawdzić, bo zostawiłem MK:A bracikowi w PL, ale za tydzień mi wysyła, więc jak ktoś będzie zainteresowany czy działa na PS3 online to napisze ).
Mini gra ? To jakiś żart ? Najgorsza z możliwych w całej serii. Szczerze się przyznam, że chcialem dać szanse tej grze i zagralem ok. 20 razy, po czym stwierdziłem, że jednak kicz, szarość i totalne dno. Mógłbym dać zagrać w nią chyba młodszemu kuzynkowi, aby sobie pojeździł autkami ( o ile by wogóle chciał )
Konquest ? Ciekawy, wciągający. Moge uznać za +, ale ( tak, tak ) bardziej wciągający był ten w MK:Deception.
A więc zmieniłbym praktycznie wszystko co uznałem powyżej za minus tej gry. To tyle :wink: