Nie nazywaj mnie i Death Dealera niby fanami. Bo to, że mamy pewne obiekcje co do gry, nie umniejsza w żadnym stopniu naszego uwielbienia do Mortal Kombat. To my chcemy nakręcić film Mortal Kombat w wakacje z własnych środków, to my mamy plakaty filmowe z filmu Mortal Kombat, to my mamy numery Secrety Service traktujące o Mortalu w koszulkach i to my mamy ściany wielbiące Mortal Kombat. Nie mówiąc już o graniu w MK praktycznie codziennie przez sieć czy o codziennych rozprawach o Mortalu. Naprawdę nie stosowne jest to co mówisz Davidkozie. To, że inni narzekają na serię to jest właśnie domena prawdziwych fanów. Bo branie wszystkiego takie jakie jest to zakrawa o sekty, gdzie członek zakłada, iż wszystko co robi/mówi guru jest najświętszą prawdą. Na szczęście wolny człowiek ma własne zdanie i poczucie obiektywizmu, zatem jeżeli źle się dzieje, to może to z czystym sumieniem stwierdzić i opisać. Polskę też kochamy, lecz nie przeszkadza nam to w krytykowaniu rządu który nią kieruje. Czy to czyni nas mniejszymi patriotami? Żebyś zrozumiał porównaj tę analogię do firmy Midway i produktu Mortal Kombat. Gra Mortal Kombat to taka ojczyzna, kochamy ją bardzo. Grą kieruje firma Midway która jest w tym przypadku "rządem". Jak mi się nie podoba utrata suwerenności wraz z wstąpieniem do Unii Europejskiej i przyjęciem praw UE ponad konstytucję 3 maja, tak nie podobają mi się owoce pracy firmy Midway po tytule Trilogy. W pierwszym przypadku efekt polityki idącej naszego kraju kreowany jest przez rząd i to w Polsce mi się nie podoba, tak w drugim przypadku polityka firmy Midway również mi się nie podoba. Nie czyni mnie ww. ani mniejszym patriotą, ani mniejszym Polakiem, bo kocham Polskę i jej przeszłość. Tak samo nie czyni mnie mniejszym fanem od Ciebie negowanie czegoś w Mortal Kombat, bo kocham Mortal Kombat i jej przeszłość. Zrozumiałeś już? Nie sztuką jest branie każdego kiczu który nam serwują, prawdziwy fan widzi rysy na szkle i o tym nie boi się dyskutować.