25
« dnia: Marca 05, 2015, 03:52:47 pm »
Ominął mnie mini battle in forum? Chętnie się przyłącze do tej rozmowy, lecz nie wiem za kim stanąć. Jest wiele ciężkich tematów jak zauważyłem. Część z nich mnie drażni, a część nie podoba się niektórym forumowiczom a mnie się np. podoba. Rozpiszę się może w punktach, by czytanie moich wypocin nie sprawiało zbyt wielkiego trudu.
1. Special Forces
Mimo, że nie widzieliśmy ich w akcji w nowym Mortalu, który ma wyjść w najbliższym czasie to fighterzy ci specjalnie mnie nie przekonują. Oczywiście w gameplayu może się sprawdzą. Ci, którzy zadowalają się klepaniem palcami w klawiaturę czy pada i to im wystarcza to fantastycznie. Równie dobrze można byłoby stworzyć "dresa", który naparzałby bejsbolem oponentów i przy okazji byłby nową postacią. Grupa sił specjalnych nie pasuje mi zbytnio pod katem historii a nie gameplayu. Mortal przyciągnął mnie gameplayem, a zatrzymał fabułą i to pod tym względem cenię tą markę. Od początku liczyłem na kontynuację tego co mieliśmy poprzednio. Być może Cassie i jej banda coś wniesie, niestety na chwilę obecną się różnią tak jak Kano od Jarek'a i Hsu Hao. Drażni fakt, że ich jest za wielu. SF będzie liczyć pewnie z ośmiu fighterów...może jeszcze niech ozywią Strykera...
2. I własnie a propos ożywiania. Czemu na ziemskich wojowników mówi się śmiertelnicy? Oni przecież są nieśmiertelni. Kung Lao odkręcił sobie kark, Kitana pewnie zapadła w śpiączkę to może jeszcze niech wrócą: Jade, Stryker, Liu Kang, Shang Tsung, Noob, Nightwolf, Smoke i Kabal oraz Shao Kahn i Motaro. Zrozumiałbym gdyby byli duszami nad którymi władałby Quan Chi, ale wtedy też te postaci musiałyby wyglądać jak zjawy, a wyglądają jak zwykli powiedzmy ludzie.
3. Johny, Sonia, Nightwolf, Stryker, Liu Kang, Sindel vs forumowicz
Eh.Pierwsza dwójka w moim rozumowaniu pojawić się musi.Przeżyli, więc ich miejsce jest w kolejnej części. Dali ich córkę to dobrze. Niechaj i Cassie będzie, ale wraz z rodzicami. Nie wiem w czym przeszkadza Nighwolf. Jego co prawda nie widzę w klejnym mortalu, ale to była fajna postać. Tajemniczy szaman po stronie ziemian. Super. Reszcie też się dostaje za byle co, a najśmieszniejsze są komentarze dotyczące championa. Liu jest nielubiany bo podczas walki piszczy, wydaje różne dźwięki, hahah. Czyli to tak samo, gdybym powiedział, że mnie wkurza gadanie Scorpiona "get over hier" i tez go nie chcę w mortalu, hahah. Do niego oczywiście nic nie mam.