1
Mortal Kombat 11 / Odp: Mortal Kombat 11 - dyskusja ogólna
« dnia: Listopada 22, 2020, 10:10:29 pm »
no trochę już Rainem pograłem. Na ten moment moja wariacja, którą katuję wygląda tak: ten anti-air, hydroplane i to coś co daje Ci możliwość wykonywania specjali w powietrzu. Nie wiem czy jest to optymalne (pewnie nichuja nie jest), ale jak na osobę, której średnio wychodzą combosy i raczej opiera się na mindgames wystarcza. Mój bilans online to 12/12, z czego paru walk zdecydowanie nie powinienem przegrać. No, ale ja też nigdy nie uważałem się za pro-gracza więc who cares.
Bardzo przyjemnie się tym Rainem gra. Zadowala mnie ten playstyle, uwielbiam to jego "I'm magnificent" albo "I am a GOD" po wygranej rundzie/combosie. No rozpierdala mnie to. Jego personality jest oddane w 100% tak, jakbym tego chciał. Plus to jego pierdolenie o wolnej Edenii cały czas w intrach i przekonanie o tym, że jest najlepszy (intro z Raidenem <3). Trafili w moje gusta totalnie. Jest zrobiony tak, że po prostu aż chce mi się po raz kolejny odpalić gierkę i cisnąć. To wspaniałe uczucie móc po (chyba) 12 latach i wszystkich rozczarowaniach, wziąć tego fightera w swoje ręce i zacząć rozpierdalać.
Jaranko.
Dzięki NRS.
Co do Mileenki - ogram ją, jak tylko ochłonę po Rainie. Narazie nie mogę za bardzo się w nią wczuć. Trochę przeszkadza mi jej nieokrzesanie i kontrast w stosunku do MKX. Jednak nawet bardziej mnie to kłuje niż przypuszczałem. No, ale nadal podtrzymuję to, że jest to dobrze zrobiona Mileenka.
Bardzo przyjemnie się tym Rainem gra. Zadowala mnie ten playstyle, uwielbiam to jego "I'm magnificent" albo "I am a GOD" po wygranej rundzie/combosie. No rozpierdala mnie to. Jego personality jest oddane w 100% tak, jakbym tego chciał. Plus to jego pierdolenie o wolnej Edenii cały czas w intrach i przekonanie o tym, że jest najlepszy (intro z Raidenem <3). Trafili w moje gusta totalnie. Jest zrobiony tak, że po prostu aż chce mi się po raz kolejny odpalić gierkę i cisnąć. To wspaniałe uczucie móc po (chyba) 12 latach i wszystkich rozczarowaniach, wziąć tego fightera w swoje ręce i zacząć rozpierdalać.
Jaranko.
Dzięki NRS.
Co do Mileenki - ogram ją, jak tylko ochłonę po Rainie. Narazie nie mogę za bardzo się w nią wczuć. Trochę przeszkadza mi jej nieokrzesanie i kontrast w stosunku do MKX. Jednak nawet bardziej mnie to kłuje niż przypuszczałem. No, ale nadal podtrzymuję to, że jest to dobrze zrobiona Mileenka.