Przeglądam i przeglądam i nie ma żadnego tematu, w którym poruszone jest coś o samej grze MK:Deadly Alliance. Przecież jest to pierwsza gra w pełnym 3D ( bo MK4 nie było, aż takie do końca w 3D - jak dla mnie oczywiście ).
Chcialem powiedzieć, że MK:DA jest o niebo lepsze od MK:Deception. A dlaczego ? Już tłumacze :wink:
Mortal Kombat 5 dostaliśmy na konsole ps2 i xbox, dzięki czemu twórcy mogli się popisać inwencją twórczą i zrobili nam nieźle wyglądającego Mortala. Piękna grafika i piękna muzyka opiewała nieźle wyglądające areny, wręcz przepięknie dopracowane pod każdym względem.
Otrzymaliśmy do dyspozycji jednych z najlepszych postaci, jakie kiedykolwiek miały miejsce w całej serii MK: Scorpiona, Sub-Zera, Sonye, Shang Tsunga, Jaxa, Johhny Cage czy Reptila. W dodatku dostaliśmy nowe postacie, które naprawdę wniosły dużo do nowego Mortala. Były sprytnie, ciekawie i dobrze przemyślane. Kenshi jest chyba jednym z najlepszych nowych wojowników, który zagościł w sercach wielu wyjadaczom nowego Mortala. Nie miej Frost czy Li Mei. Dużo aby mówić, więc powiem jeszcze czemu lepszy od MK:Deception.
MK:Deception to taka wersja wg. mnie na siłe. Nie mamy już tutaj swoich ulubionych postaci. Dali za to nam nowych, nie pasujących całkowicie do tej gry zawodników: Darrius czy Dairou oraz Kobre, który wg. mnie to takie zastępstwo Johnnego Cage'a. Kilka stylów walki, które w przeciwieństwie do tych z MK:DA, są wogóle niepotrzebne i nie da się nimi grać. Mowa tutaj np. o drugim stylu Jade ( Kuo Shou ) czy Kabal'a ( Goju Ryu ) i jeszcze o wielu innych. Tak samo style z bronią. W MK:DA mieliśmy naprawde fajne, ciekawe style z bronią: Quan Chi i jego szable ( Broadswords ), Kitana i potężne wachlarze ( Steel Fan ), Nitara i te jej mini kosy ( Kama ). W MK:D mamy już dużo słabych styli i wiele się powtarza: Ermac'a, Havik'a, Ashrah'y, a także mało imponujące i wręcz podobne bronie Jade, Sindel, Hotaru oraz tragiczny styl z bronią Darrius'a.
Jedynym + są deathtraps w MK:Deception i większe tępo walki oraz to że mamy po 2 fatality oraz hara-kiri, a nie tak jak w MK:Deadly Alliance tylko po jednym fatalu. Niestety fatale nie wpływają na grywalność gry, więc ten fakt można też pominąć.
Wogóle w MK:Deception zawodnicy których mamy do dyspozycji są na siłe zrobione poprzez prośby fanów, ponieważ dawno nie bylo w MK takich wojowników jak Nightwolf, Ermac, Jade, czy Tanya. To nie było dobre posunięcie wg. mnie. No i po co przywrócili spowrotem Liu Kang'a ? Nie znam na to pytanie odpowiedzi.
W ogóle system walki nie uległ zmianą, jest identyczny do tego w piątej części. Jedynie co, to dostaliśmy Breakery oraz możemy wykonywać rzuty przy bloku. A więc kolejny minus Deception - ten sam system walki.
A więc podsumowując:
Zawodnicy: MK:DA > MK:D
Style: MK:DA > MK:D
Klimat: MK:DA > MK:D
Fatality: MK:DA < MK:D
Grafika: MK:DA > MK:D dlatego że już 6 część nie zrobiła takiego wrażenia jak jej poprzedniczka
Muzyka:MK:DA > MK:D i niezapomniany utwór promujący MK:DA Adema - Immortal
Areny: tutaj już jak kto uważa, dla mnie bardziej malownicze i ciekawsze są w MK:DA mimo to, że w MK:D są płapki.
Chciałem jeszcze dodać że w MK:DA grałem ok. roku, a w MK:D jakiś miesiąc i to dzięki Konquest'owi i mini grom.
Byłbym wdzięczny jeśli wy się podzielicie swoim własnym zdaniem na ten temat.