Moja przygoda z najwspanialszą serią bijatyk zapoczątkowała, gdy posiadałem Tajwańską podróbkę Famicoma. Ów gra, była klonem MK 2, do dziś pamiętam, że w pierwszej rundzie trzeba było oklepać Liu Kanga, a w drugiej Kung Lao, niestety dalszych rund już nie pamiętam. Następnie w moim życiu, pojawiła się seria Street Fighter, którą pokazali mi moje ziomki ze wsi. Gra była klonem SF II, który w moment przypadł mi do gustu, i pochwalę się, że byłem jedyny w gminie, który wymasterowałem grę, na każdy sposób
.
Gdy tak sobie grywałem na Pegu, pewnego dnia pojechałem do babci wraz z rodzinką, i właśnie wtedy, wujek zabrał mnie po raz pierwszy do salonu Arcade. Pierwsze co rzuciło mi się w oczy, to automat z Metal Slug, omg za dzieciaka uwielbiałem klimaty komandosów i z żalem przechodziłom z wujaszkiem obok tego zacnego automatu, po paru krokach zaprowadził mnie do budy z MK3, pierwsze co, to w mojej głowie padły słowa: "jakbyś gdzieś widział tego ninja", i tak po pewnej chwili wujaszek wrzucił żeton. Walczyliśmy dość krótko, za każdym razem dostawałem baty, ani razu nie wygrałem. Niestety później przyszli kumple wujka i musiałem się przyglądać jak oni grają, lecz niestety grali fatalnie i szkoda było marnować oczu na taką żenadę.
Następnie przyszedł pierwszy PC i pierwszy net, zacząłem grzebać w sieci wszystko co było zwiążane z bijatykami, lecz na forach się nie udzielałem, bo jakoś mnie to nie kręciło.
Wasze forum obserwuję od jakiegoś czasu, ale dopiero dziś postanowiłem założyć konto i mam nadzieję, że zostane tu z Wami na długo
.