Autor Wątek: Wymarzony Mk...  (Przeczytany 19579 razy)

Offline SlaveMe TortueMe KillMe

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 1916
  • WHERE IS MY FUCKIN' STAR?!?!?!?!
    • Zobacz profil
Odp: Wymarzony Mk...
« Odpowiedź #30 dnia: Kwietnia 04, 2009, 04:36:59 pm »
"Scorpion uczy liczyć i pisać" heheheheh dobre :D

A teraz dzieci policzcie trupy na ekranie. Jeden, dwa, trzy, cztery, pięć, sześć, siedem. Siedem trupów na ekranie......

I na koniec napiszcie ładnie: "BEZGŁOWE CIAŁO".....

Hicior murowany ;D

Offline Piekielny Scorpion

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 505
  • Ninja piekieł
    • Zobacz profil
Odp: Wymarzony Mk...
« Odpowiedź #31 dnia: Kwietnia 10, 2009, 08:39:36 am »
SlaveMe szczerze mówiąc ja też nieraz myślałem o Mortal Kombat w wykonaniu strategicznym i myślę że mogłoby to dobrze wyjść ale musieliby by się za to poważnie wziąć ale cóż Mortal to bijatyka i niech lepiej tak pozostanie

Offline ildjarn

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 288
    • Zobacz profil
Odp: Wymarzony Mk...
« Odpowiedź #32 dnia: Kwietnia 10, 2009, 05:09:03 pm »
RTS nie kompletnie sensu. Prędzej jakiś shooter fpp.
Ja bym widział chętnie jakieś mortalowe mordobicie chodzone 2.5D typu Caddilacs & Dinosaurs czy Punisher (nota bene gra skończona i idealna), szkoda że żaden maniax się nie pofatygował ze zmianą sprite'ów postaci z ww gier na te z MK - myślę, że byłoby to sensowne.

Luna

  • Gość
Luny
« Odpowiedź #33 dnia: Maja 25, 2009, 11:41:21 pm »
Taaa...niczym moda na sukces;p Mnie zawsze śmieszy w grach wymyślanie coraz to głupszych bossów. Jak ten teczken;p Ogry i inne Leviatany czy co to tam jest;p A wystarczyło raz Henia w pampers wsadzić i git:>

MK choruje na to samo. Jest jeden godny zły i tak powinno pozostać. Glory to the Shao Khan:)


A mój wymarzony mk? Zdecydowanie fighter, zdecydowanie 1 vs 1. W sumie zaczęrpnał bym pomysł z SF4, system 2D z grafą 3D. Z tym że definitywnie nie tak kolorową, bardziej jak Killzone może (chodzi mi o silnik)? I oczywiście posoka! Balans postaci i jakość ich designu (czasem mam wrażenie że sam mam bardziej lotny umysł niż ci co to tam robili Dariusa i Kobre). Generalnie po 3 fatale na łebka, na każdej lub prawie każdej planszy Stage Fatality. Żeby znikły idiotyczne i jawne walące po oczach bugi. Pisałem już o "krfi"? Do tego fajnie by było wybrać zawodników "the best of". Całość w mojej wizji powinna być raczej ukoronowaniem serii a nie jej kontynuacją. Z zamkniętą szczelnie fabułą. Z każdego MK da się wyciągnąć coś fajnego i złożyć w całość. Nie kombinować z żadnym RAGE itp bo to ie gra Capcomu. Kilka ciosów i speciali na krzyż starczało i starcza czego dowodem niech będzie ciągłe zainteresowanie grami sprzed lat. Gra zdecydowanie od 18. Walić kompromisy, magia marki i tak przyciągnie tłumy choćby gra była sprzedawana niczym albumy cannibal corpse u dojczów!XD Obowiązkowa opcja online co by można było się ładnie ustawić z kumplami, no i tworzenie klanów! "MK-Center Dream Team" has conquered the world:D To mi się marzy;) I marzenia te wcale nie są jakieś mega do spełnienia.

AAA no i dużo "krfi"!!!!!:D

Offline Adept

  • Moderator Globalny
  • Użytkownik
  • Wiadomości: 2115
  • Detektyw z deszczowego miasta
    • Zobacz profil
aaaaa
« Odpowiedź #34 dnia: Maja 21, 2010, 04:42:36 am »
Znowu doznałem olśnienia. Jest 4:44 a ja uświadomiłem sobie, że to nie nowej generacji Mortal jest moim marzeniem. Nie Mortal Kombat który jest połączony z nami rzeczywistością virtualną. To przecież takie proste.  Mój wymarzony Mortal Kombat istniał od tak dawna... Mój wymarzony Mortal Kombat zaczyna się w chwili, kiedy cofam się w czasie do roku 1995 na Tarnowskie osiedle, gdzie na fliperach królował Mortal Kombat II. Są lata 90, ja znam każdy trik, glitch i taktykę na przejście gry każdą postacią... Życie jest takie piękne. Nie ma Unii Europejskiej w Polsce, są wolne miejsca na parkingach, w kieszeni brzęczą złotówki. Automat do gry w Mortal Kombat II. Najbardziej popularny i najbardziej oblegany. Niepohamowany podziw dla tych, którzy wygrywają. MK II w roku 1995. Wymarzony MK... Jak to dobrze być w domu.